Sonda NASA z próbką asteroidy coraz bliżej Ziemi!

Ten dzień przejdzie do historii NASA. 24 września sonda OSIRIS-REx dostarczy na Ziemię fragment materii pobrany z asteroidy Bennu. Sonda ze specjalną kapsułą z próbkami wejdzie w ziemską atmosferę, a następnie na spadochronie powinna wylądować na pustyni w stanie Utah (USA). Cała misja lotu na asteroidę i powrót na Ziemię trwała 7 lat.

W 2016 roku sonda NASA OSIRIS-Rex została wystrzelona w kosmos. W 2018 roku zbliżyła się do asteroidy, a następnie w październiku 2020 roku na niej wylądowała. Za pomocą wysięgnika pobrała próbki z jej powierzchni, po czym ruszyła z powrotem w kierunku Ziemi. Lądowanie okazało się bardzo skomplikowaną operacją - powierzchnia asteroidy wyglądała inaczej, niż spodziewali się naukowcy z NASA. 

Sytuację uratował gitarzysta legendarnej grupy Queen Brian May. Niewiele osób wie, że ukończył Imperial College London, gdzie studiował astrofizykę. To właśnie Brian May stworzył trójwymiarowe obrazy powierzchni asteroidy, aby pomóc centrum sterowania misji wybrać bezpieczne miejsca do lądowania.

Reklama

29 sierpnia inżynierowie z NASA przeprowadzili testy i symulacje, jak będzie wyglądało lądowanie sondy.  Testowano różne warianty powrotu, a model kapsuły OSIRIS-REx był zrzucany z samolotu i lądował w strefie zrzutu na poligonie testowo-treningowym Utah Departamentu Obrony . Test zrzutu zakończył serię wcześniejszych prób odzyskiwania kapsuły przeprowadzonych wiosną i latem tego roku. Sprawdzono wszystkie warianty włącznie z tym najbardziej złym, że nie otworzy się spadochron główny.

Powrót na Ziemię

10 września sonda OSIRIS-REx uruchomiła silnik hamujący, który skorygował jej trajektorię lotu. 24 września wejdzie w ziemską atmosferę z prędkością 43 tysięcy km/h. Pojazd będzie chroniony specjalną osłoną termiczną i dzięki temu uniknie spaleniu. Najpierw wypuści dwa spadochrony hamujące, a następnie spadochron główny. Sonda na ostatnim etapie lądowania będzie opadała na Ziemię z prędkości ok. 15 kilometrów na godzinę. 

Asteroida Bennu, której próbki trafią na Ziemię, jest pozostałością po burzliwym procesie formowania się Układu Słonecznego. W przeciwieństwie do większości ciał Układu Słonecznego pozostała nienaruszona od jego początków. Kapsuła przenosi około 250 gramów materiału skalnego zebranego z powierzchni planetoidy. Próbki zostaną przekazane naukowcom, którzy na podstawie ich analizy spróbują ustalić, jak powstał nasz układ planetarny, a także skąd mogą pochodzić substancje organiczne, które mogły doprowadzić do powstania życia na Ziemi.

Naukowcy wierzą, że zbadanie materiału pobranego z asteroidy pozwoli poznać tajemnicę powstawania Układu Słonecznego. Większość z próbek trafi do laboratoriów amerykańskich, a część także do badaczy z Japonii i Kanady. OSIRIS-REx jest pierwszą amerykańską misją, która dostarczy na Ziemię próbkę z planetoidy. Wcześniej udało się to w ramach misji prowadzonych przez Japończyków - sonda Hayabusa pobrała materiał z planetoidy Itakawa i dostarczyła próbkę na Ziemię w 2010 roku. Kolejna sonda Hayabusa 2 pobrała próbki z planetoidy Ryugu i dostarczyła je na Ziemię w 2020 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: asteroida | NASA | Sonda kosmiczna | misja badawcza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy