Pracoholizm może... zabić. Lekarze ostrzegają!

Pracoholizm to aktualny problem wielu organizacji i jak pokazują nowe badania, jest on poważniejszy, niż mogłoby się wydawać. Pracoholizm ma poważne konsekwencje dla zdrowia i może nawet doprowadzić do śmierci.

Pracoholizm to aktualny problem wielu organizacji i jak pokazują nowe badania, jest on poważniejszy, niż mogłoby się wydawać. Pracoholizm ma poważne konsekwencje dla zdrowia i może nawet doprowadzić do śmierci.
Przez pandemię pracowaliśmy więcej. Teraz mamy problem /123RF/PICSEL

Przez pracoholizm rozumiemy wzorzec zachowań, w wyniku którego dana osoba jest nadmiernie zaangażowana w swoją pracę, często kosztem innych elementów swojego życia, takich jak zdrowie, relacje i czas wolny. I chociaż silna etyka pracy i zaangażowanie to cechy godne podziwu, u pracoholików zmieniają się one w nadmierne i kompulsywne zajmowanie się pracą, wykraczające poza to, co uważa się za konieczne i "normalne". Jak wyjaśniają badacze, ma on dobrze scharakteryzowane konsekwencje dla zdrowia (jak zwiększone ryzyko wypalenia zawodowego i problemy sercowo-naczyniowe) i dobrego samopoczucia jednostki, jednak "emocjonalne doświadczenia pracoholików w pracy i ich reakcje emocjonalne na czynniki stresogenne w pracy zostały słabo zbadane".

Reklama

Pracoholizm to coraz poważniejszy problem. Może być... śmiertelny

Co więcej, dotychczasowe badania miały charakter przekrojowy lub opierały się na raportach retrospektywnych uzyskanych poza czasem pracy, co mogło wpłynąć na ich wiarygodność. Dlatego naukowcy University of Bologna postanowili zająć się tematem z nieco innej strony, organizując badania z udziałem 139 pracowników pełnoetatowych, z których większość była zaangażowana w operacje biurowe. Poziom niezależności zawodowej uczestników został wstępnie oceniony za pomocą badania psychologicznego, a następnie badacze wykorzystali "metodę próbkowania doświadczeń", aby przeanalizować nastroje pracowników i postrzeganie obciążenia pracą w ciągu tygodnia. 

Odbywało się to poprzez aplikację zainstalowaną na telefonach uczestników, która umożliwia wysyłanie co 90 minut odpowiedzi na krótkie ankiety - co ważne, w godzinach pracy od poniedziałku do piątku.  

Okazały się one bezcennym źródłem informacji, bo pokazały, że pracoholicy źle się czują nawet podczas pracy, zgłaszając gorszy nastrój niż ich współpracownicy, nie czerpią większej przyjemności ze swojego zawodu niezależnie od obciążenia pracą, a ich uzależnienie może w skrajnych przypadkach doprowadzić nawet do śmierci.

Zdaniem badaczy organizacje powinny aktywnie zniechęcić do zachowań i wzorców związanych z pracoholizmem w swoich szeregach, dając pracownikom jasne sygnały w tej kwestii i unikając tworzenia środowiska, w którym praca poza normalnymi godzinami i w weekendy jest uważana za normę.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy