Kolejny przełomowy przeszczep od świni do człowieka. Tym razem nerki!

Lekarze przeprowadzili pierwszy przeszczep genetycznie zmodyfikowanej nerki świni do żyjącego człowieka. Pacjent ma się dobrze, wraca do formy i powoli przygotowuje się do wypisania ze szpitala.

Lekarze przeprowadzili pierwszy przeszczep genetycznie zmodyfikowanej nerki świni do żyjącego człowieka. Pacjent ma się dobrze, wraca do formy i powoli przygotowuje się do wypisania ze szpitala.
To kolejna udana ksenotransplantacja w tym tygodniu. Najpierw wątroba, a teraz nerka! /123RF/PICSEL

Massachusetts General Hospital poinformowało w oficjalnej informacji prasowej, że jego lekarze dokonali pierwszego w historii przeszczepu genetycznie zmodyfikowanej nerki świni do żyjącego człowieka. Co ciekawe, jest to ta sama placówka, która w 1954 roku jako pierwsza przeprowadziła przeszczep nerki w ogóle, więc trudno o bardziej wyspecjalizowane miejsce.

Pacjent, 62-letni Rick Slayman, u którego zdiagnozowano schyłkową niewydolność nerek, wraca do zdrowia i oczekuje się, że wkrótce zostanie wypisany ze szpitala. Zespół operujący go wyraził przekonanie, że nowa nerka wytrzyma lata, choć przyznał jednocześnie, że w kwestii przeszczepów od zwierząt do ludzi pozostaje wiele niewiadomych.

Reklama

Nie było innej metody, tylko świńska nerka

Co ciekawe, mężczyzna jest pacjentem objętym szpitalnym programem przeszczepów już od 11 lat i wcześniej, tj. w 2018 roku, otrzymał nerkę od dawcy ludzkiego, tyle że pięć lat później nerka zaczęła wykazywać oznaki niewydolności i w 2023 r. zmuszony był wznowić dializę. A kiedy zdiagnozowano u niego schyłkową niewydolność nerek, w której niewydalone z moczem toksyny gromadzą się w organizmie i prowadzą do uszkodzenia innych narządów, lekarze zasugerowali mu wypróbowanie świńskiej nerki.

Szczególnie że miał też poważne problemy z dializą, bo choroby naczyniowe, cukrzyca i wysokie ciśnienie krwi sprawiały, że naczynia krwionośne zasilające maszynę do dializy często się "zapychały" i mężczyzna potrzebował coraz większej liczby interwencji, aby usunąć skrzepy. W pewnym momencie doszedł do wniosku, że nie wiem, czy "jest w stanie to dłużej wytrzymać".

CRISPR-Cas9 przełomem w edycji genów

Nerka do przeszczepu pochodziła od świni, która została genetycznie zmodyfikowana przez firmę eGenesis Bio w celu uczynienia jej bardziej kompatybilnym z człowiekiem. I chociaż nerki świńskie są niezwykle podobne do nerek ludzkich, znalezienie sposobu uniknięcia ich odrzucenie przez ludzki układ odpornościowy, nie było łatwe. Ale udało się i zespół za pomocą technologii CRISPR-Cas9 dokonał 69 precyzyjnych zmian w DNA świni - w niektórych obszarach wycinając, w innych wprowadzając nowe elementy - aby zapobiec rozpoznawaniu przez organizm ludzki nerek świń jako obcych i odrzucaniu ich.

Eksperci, najpewniej nauczeni doświadczeniem pierwszego serca od zmodyfikowanej genetycznie świni, zadbali również dezaktywację retrowirusów, które mogłyby się obudzić i doprowadzić do tragedii. Jak przekonuje też dr Tatsuo Kawai, który przeprowadził operację, nerka była tej samej wielkości co ludzka, a kiedy ją podłączyli, natychmiast "się zaróżowiła" i zaczął wytwarzać mocz.

Warto też przypomnieć, że to był w ogóle udany tydzień dla ksenotransplantacji, bo wcześniej chińscy naukowcy poinformowali o pierwszym przeszczepie genetycznie zmodyfikowanej wątroby świni do ludzkiego pacjenta, choć w tym wypadku chodziło o osobę w stanie śmierci mózgowej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przeszczep | ksenotransplantacje | nerki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy