Wnętrze ocieka hipokryzją. Tym pociągiem Kim Dzong Un przyjechał do Rosji

Wydaje się, że pociąg jest ulubionym środkiem transportu przywódcy Korei Północnej. Mimo że obywatele głodują i żyją często w opłakanych warunkach, Kim Dzong Un nie odmawia sobie luksusu. Wnętrze opancerzonego pojazdu nie należy do najskromniejszych.

Kim Dzong Un z wizytą w Rosji

Kim Dzong Un, przywódca Korei Północnej w niedzielę wieczorem oficjalnie opuścił Pjongjang i udał się prywatnym, opancerzonym pociągiem w podróż do Rosji na spotkanie z Władimirem Putinem. Stany Zjednoczone ostrzegają, że obaj przywódcy mogą zawrzeć umowę zbrojeniową, w związku z tym, że Rosji zaczyna brakować amunicji do prowadzenia inwazji.  

Rosja desperacko potrzebuje świeżych dostaw amunicji i pocisków, prowadzenie przez 18 miesięcy inwazji na Ukrainę wyczerpało magazyny. W zeszłym tygodniu rząd USA donosił, że rozmowy w sprawie dostaw amunicji między Rosją a Koreą Północną „aktywnie postępują”. 

Reklama

Dalsze działania wojenne zmuszają Putina do szukania nowych dostawców broni. Wydaje się, że Chiny nie chcą już w tym brać udziału, zwłaszcza że borykają się z coraz gorszą sytuacją gospodarczą.  

Wieloletnia tradycja przywódców Korei Północnej

Zgodnie z długoletnią tradycją przywódców Korei Północnej, Kim Dzong Un wybrał się w podróż do Rosji powolną lokomotywą. W wagonach spędzi ponad 20 godzin, bo za sprawą ciężkiego opancerzenia pociąg porusza się z prędkością około 60 km/h. Jednak czas spędzony w podroży przywódcy Korei Północnej umilają luksusy, w które rzekomo został wyposażony pociąg.  

Pociąg nazwany został Taeyangho, co po koreańsku oznacza słońce, co ma być symbolicznym nawiązaniem do „Wiecznego Prezydenta”, założyciela tzw. dynastii Kimów, Kim Il Sunga. Lokomotywa rozpędza się do zawrotnej prędkości 60 km/h, co w połączeniu z archaiczną siecią kolejową Północy, bardzo wydłuża podróż.

Luksusowy, opancerzony pociąg Kim Dzong Una

W związku z tym, że pociąg służy przywódcy Korei Północnej, niewiele wiadomo o składającym się z 21 wagonów pojeździe kolejowym w kolorze khaki z charakterystyczną żółtą linią biegnącą przez środek. Z dostępnych materiałów filmowych oraz relacji wynika, że nie brakuje tam takich luksusów jak importowane francuskie wina czy skórzane siedzenia. 

Na zdjęciach wysiadającego z pociągu Kima, pierwsze co rzuca się w oczy, jest rampa wyłożona czerwonym dywanem. Wewnątrz jednego z wagonów znajdują się skórzane krzesła, a pomiędzy nimi małe drewniane stoliki dla wygody podróżujących z Kimem urzędników. Inni relacjonują, że pociąg wyposażony jest w wagon restauracyjny z importowanym francuskim winem oraz świeżymi homarami. 

 

Luksusy towarzyszyły Kimom od początku panowania

Tradycję dalekobieżnych podróży kolejowych zapoczątkował Kim Ir Sen, czyli dziadek obecnego przywódcy Korei Północnej. Luksusowe pociągi są pod stałą ochroną specjalnych agentów, którzy pilnują również, aby na drodze oraz mijanych stacjach nie zagrażało przywódcy żadne niebezpieczeństwo, na przykład w postaci podłożonej bomby.  

Konstantin Pulikowski, rosyjski dowódca wojskowy, który towarzyszył byłemu przywódcy Korei Północnej podczas podróży opancerzonym pociągiem w 2001 roku, w swoich wspomnieniach „Orient Express”, mówi o bogactwach, jakie tam spotkał. „Można było zamówić dowolne danie kuchni rosyjskiej, chińskiej, koreańskiej, japońskiej i francuskiej.” Nawet prywatny pociąg Putina „nie zapewniał komfortu pociągu Kim Dzong Ila”, Wspomina Konstantin Pulikowski. 

Kim zaopatrywał swój pociąg w czerwone wina z Bordeaux i Burgundii, srebrne pałeczki i wszystko, co wpadło mu w oko. Inny rosyjski dyplomata podróżował tym samym pociągiem również w 2001 roku. W swojej relacji z podróży mówi, że pasażerowie zabawiani byli przez różnych wykonawców oraz piosenkarzy. Nie mamy pewności, czy Kim Dzong Un wyposażył swój pociąg tak bogato jak dziadek i ojciec, jednak nie jest znany z oszczędzania.  

Oprócz typowo rozrywkowych aspektów pociąg wyróżniają wszelkiego rodzaju sprzęty potrzebne przywódcy podczas sprawowania władzy nad państwem. Znajdują się tam sale konferencyjne, sale audiencyjne, sypialnie z telefonami satelitarnymi oraz płaskie telewizory, a nawet... MacBooki.  

Luksusowy pociąg przywódcy Korei Północnej budzi mieszane uczucia, w związku z tym, że wielu obywateli w jego kraju cierpi z powodu głodu i niedostatku.   

Polecamy na Antyweb | Nawet Apple zalicza wpadki. Ten iPhone to niewypał

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kim Dzong Un | Korea Północna | Rosja | Władimir Putin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy