"Wal szary" to brzmi groźnie. Chiny chwalą się nowym dronem

Chiński startup Ziyan postanowił zacząć nowy rok z przytupem, chwaląc się swoim innowacyjnym dronem nowej generacji Grey Whale G1. Podobno transportowym...

Chiński startup Ziyan postanowił zacząć nowy rok z przytupem, chwaląc się swoim innowacyjnym dronem nowej generacji Grey Whale G1. Podobno transportowym...
Wszyscy mają nowe drony, mają i Chiny. Ten został nazwany po pływaczu szarym /Ziyan /materiały prasowe

Wojna w Ukrainie skłoniła wszystkie armie świata do zweryfikowania podejścia do współczesnego pola bitwy, które trudno już wyobrazić sobie bez jednostek bezzałogowych. Szczególnie dronów powietrznych, które mocno zaznaczyły swoją rolę od pierwszych dni rosyjskiej inwazji i pozwoliły Siłom Zbrojnym Ukrainie na odparcie ataków Kremla. W ciągu minionych dwóch lat byliśmy więc świadkami nieustannego rozwoju tego sektora, który z czasem rozszerzył się również na pojazdy naziemne i nawodne, a Kijów wydaje się tu głównym innowatorem.

Wszyscy mają nowe drony, mają i Chiny

Światowe mocarstwa nie mogą więc pozwolić sobie na to, żeby zostać w tyle i chociaż na co dzień rzadko słyszymy o chińskich dronach wojskowych, Państwo Środka - pozostające w coraz bardziej napiętych relacjach ze Stanami Zjednoczonymi, które dysponują przecież najnowocześniejszymi rozwiązaniami tego typu - aktywnie nad nimi pracuje. Jednym z nowych modeli pochwalił się właśnie startup Ziyan, a mowa o Grey Whale G1, czyli bezzałogowym helikopterze nowej generacji.

Reklama

Co potrafi Grey Whale G1?

To podobno rozwiązanie transportowe, ale tylko teoretycznie. Gray Whale G1 jest przystosowany do transportu ładunków na zróżnicowanym terenie, od wysp po wysoko położone regiony górskie, zapewniając użytkownikom "większą wydajność, opłacalność i zwiększone bezpieczeństwo rozwiązań w transporcie lotniczym".

Do jego najważniejszych zalet należą ładowność 21 kg, zasięg lotu do 60 km oraz zintegrowane funkcje bezpieczeństwa, takie jak wbudowany spadochron. Dodatki te zapewniają stabilne i precyzyjne lądowania autonomiczne w sytuacjach awaryjnych, podnosząc standardy bezpieczeństwa operacyjnego.

Dodatkowo dron oferuje opcjonalne funkcjonalności wykraczające poza transport ładunku - można go wykorzystać nie tylko do dostarczania zaopatrzenia i sprzętu, ale także do zwalczania celów naziemnych za pomocą dodatkowego uzbrojenia, w postaci bomb małego kalibru lub systemów rakietowych.

Warto tu dodać, że Zhuhai Ziyan Unmanned Aerial Vehicle Co., Ltd., czyli firma stojąca za tą innowacją technologiczną, specjalizuje się w pionierskich pracach badawczo-rozwojowych skupiających się na najnowocześniejszych małych i średnich elektrycznych bezzałogowych helikopterach, więc nie mamy do czynienia z amatorami.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Drony | Chiny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy