USA pokazały pocisk, który może zrównać z ziemią całą Moskwę

Rok temu Pentagon ogłosił, że zawiesza program ARRW, teraz okazuje się, że został wznowiony, a jego owocem jest pocisk hipersoniczny zdolny do przenoszenia broni jądrowej, który może zniszczyć Moskwę.

Rok temu Pentagon ogłosił, że zawiesza program ARRW, teraz okazuje się, że został wznowiony, a jego owocem jest pocisk hipersoniczny zdolny do przenoszenia broni jądrowej, który może zniszczyć Moskwę.
USA pokazały pocisk AGM-183 ARRW, który może zrównać z ziemią całą Moskwę /Lockheed Martin /materiały prasowe

Okazuje się, że Pentagon jednak całkowicie nie zakończył rozwoju programu ARRW, w ramach którego miał powstać pocisk hipersoniczny zdolny do przenoszenia broni jądrowej. Miał on stawić czoło rosyjskim pociskom hipersonicznym Kindżał lub balistycznym Sarmat. Pocisk jest tak szybki, że bez trudu może przedrzeć się przez nawet najnowocześniejsze systemy obrony powietrznej.

Reklama

Armia USA jednak wznowiła działalność programu. Pierwotnie został on zakończony w marcu ubiegłego roku, ale wszystko się zmieniło. Jak donoszą eksperci militarni, w bazie amerykańskich sił powietrznych Andersen na wyspie Guam dostrzeżono zaawansowany pocisk hipersoniczny AGM-183 ARRW. Był on podwieszony na jednym z pylonów pod bombowiec strategiczny B-52 Stratofortress.

USA prezentują pocisk hipersoniczny AGM-183 ARRW

Pocisk hipersoniczny AGM-183 ARRW to niezwykła broń, której boją się zarówno Chiny, jak i Rosja. Pocisk powietrze-ziemia wyprodukowany przez koncern Lockheed Martin może przemieszczać się i uderzyć w cel z ogromną prędkością dochodzącą do 6,8 kilometra na sekundę, czyli ok. 25 tysięcy kilometrów na godzinę. Co ciekawe, rosyjski pocisk Ch-47M2 Kindżał, czyli chluba samego Kremla, osiąga prędkość ok. 10 Ma, czyli amerykański AGM-183 ARRW jest dwukrotnie szybszy.

Pocisk ma masę 3 ton, długość 7 metrów i składa się z dwóch modułów. Pierwszym jest silnik rakietowy, który rozpędza konstrukcję do 5 Ma i w pierwszej fazie lotu wynosi pocisk na orbitę, tymczasem drugi moduł, a mianowicie głowica szybująca, w trakcie opadania pozwala na osiągnięcie prędkości 20 Ma i zneutralizowanie dowolnego celu. Jedna sztuka pocisku ma kosztować od 15 do 18 milionów dolarów. Zasięg ma wynosić ok. 1600 kilometrów

Broń szybkiego reagowania wystrzeliwana z powietrza

AGM-183 ARRW (Air-Launched Rapid Response Weapon, czyli "broń szybkiego reagowania wystrzeliwana z powietrza") znajduje się obecnie w fazie testów operacyjnych. Rzecznik Sił Powietrznych USA, gen. Patrick S. Ryder, przyznał, że "Siły Powietrzne wykonały trzy z czterech planowanych lotów testowych".

Sam Donald Trump, jeszcze za czasów swojej kadencji w 2020 roku, przyznał w gabinecie owalnym: "że Stany Zjednoczone mają superduper pocisk, który jest 17 razy szybszy, niż dotychczasowe pociski". Wówczas pojawiły się głosy, że nie jest to prawdą, ale teraz wszystko wskazuje na to, iż prace nad pociskiem mogły być prowadzone, ale już w tajemnicy przed całym światem.

Najnowszy bombowiec B-21 Raider przeniesie AGM-183 ARRW

Nieoficjalnie mówi się, że AGM-183 ARRW ma być gotowy do działania jeszcze w tym roku. Będzie mógł on być przenoszony przez zarówno bombowce strategiczne B-52H, jak i najnowsze B-21 Raider. Pentagon chce z ich pomocą móc odpowiedzieć na ewentualny atak na swoje bazy względem Chin czy Rosji.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy