Ukraińcy mają niezwykłe podziemne bunkry na froncie

Siły Zbrojne Ukrainy otrzymały pierwsze stalowe podziemne centra dowodzenia, przypominające prawdziwe krypty. Oto jak wyglądają.

Ukraińskie dowództwo przechodzi do podziemia

Rosjanie i Ukraińcy nieprzerwanie polują na wrogich dowódców na, aby złamać efektywność przeciwnika. Tak naprawdę nigdzie na froncie nie jest bezpiecznie i ofiarą walk mogą paść nawet generałowie. Dowodzą tego Ukraińcy, który przeprowadzili już kilka spektakularnych ataków na czołowe dowództwo rosyjskiej armii m.in. wyeliminowanie 11 lipca zastępcy dowódcy Południowego Okręgu Wojskowego generała Olega Tsokova podczas ataku rakietowego na Berdiańsk.

Stąd też Ukraińcy inwestują w najlepsze zabezpieczenia dla swoich głównych dowódców na froncie. Niezwykłym pomysłem jest przeniesienie stanowisk dowodzenia pod ziemię. Pomaga w tym Grupa Metinvest, która w ramach inicjatywy "Stalowy Front" zaczęła produkcję stalowych podziemnych bunkrów dowodzenia.

Reklama

Ich pierwsza jednostka mogąca pomieścić 30 osób już trafiła na jeden z odcinków frontu. Chronić mają podstawowo przed ostrzałem artylerii dowolnego kalibru oraz nalotami bombowymi. Każde stanowisko składa się z 5-6 połączonych bunkrów, tworząc prawdziwe podziemne krypty.

Bunkier lepszy niż okop

Nowe bunkry są rozwinięciem podobnych podziemnych pomieszczeń, jakie Metinvest dostarcza ukraińskiej armii już od 2022 roku. Nowy projekt zbudowany jest ze stali falistej i ma zwiększone rozmiary do 6 metrów długości i 2,3 wysokości. Każdy bunkier jest skonstruowany tak, aby mógł służyć jako miejsce pracy, odpoczynku i schronu dla żołnierzy.

Konstrukcje mają miejsca do spania, prysznice oraz bojlery, systemy grzewcze, oświetlenie i łączność. Żołnierze mogą w nich przechowywać broń, rzeczy osobistych oraz sprzęt elektroniczny. Bunkry są więc miejscem, w którym frontowe życie jest lepsze niż w niejednym okopie. Ich głównym celem jest oczywiście ratowanie życia.

- Staramy się zapewnić naszym żołnierzom bezpieczeństwo i komfort podczas pracy i wypoczynku, nawet na "Linii Zero", w piekle wojny. Oparte na modułowych schronach, stanowiska dowodzenia spełniają potrzeby armii i umożliwiają nam zorganizowanie ufortyfikowanych kwater sztabowych na linii frontu. W każdej sytuacji pomagają zrealizować główny cel: dowodzenie bitwą i zadawanie wrogowi druzgocących porażek - powiedział Wołodymyr Horbatiuk, generał brygady sił zbrojnych Ukrainy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ukraina | Ukraińcy | bunkry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy