Skandal w Ukrainie. Ujęto złodziei części do myśliwców

Funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zatrzymali złodziei części do myśliwców Mig-29, którzy wykorzystywali wojnę dla swoich zysków. Udało się przechwycić sprzęt o równowartości setek tysięcy złotych.

SBU zatrzymało trzech mężczyzn, którzy stworzyli specjalną siatkę przestępczą w Kijowie, Charkowie, Odessie i Zaporożu. Wykorzystywali wojnę do kradzieży ważnych materiałów do myśliwców Mig-29, produkowanych przez przedsiębiorstwo Motor Sicz.

Przez nieokreślony okres udało im się ukraść części zamienne do silników odrzutowych, o łącznej wartości 2,5 miliona hrywien (289100 złotych). Ponadto złodzieje chcieli przemycić system IFF myśliwców Mig-29, służący do identyfikacji swój-wróg.

Skradzione części miały zostać sprzedane na czarnym rynku do klientów głównie z krajów azjatyckich. Stamtąd równie dobrze mogły dalej nielegalnymi środkami trafić do Rosji, wspierając jej machinę wojenną.

Reklama

Jak wyglądał proceder kradzieży części do myśliwców

SBU zatrzymało jednego z podejrzanych na gorącym uczynku, gdy próbował przemycić części do Naddniestrza przez obwód odeski. Ukrył je we wnękach swojego samochodu. Według ustaleń miały trafić do jednego z krajów Azji Wschodniej.

Funkcjonariusze ustalili, że "mózgiem" grupki ukraińskich przestępców był przedsiębiorca z Charkowa. Na "wyspecjalizowanych stronach" miał umieszczać reklamy komponentów lotniczych dla zagranicznych klientów.

Trzem zatrzymanym postawiono zarzuty zorganizowanego naruszenia procedury międzynarodowego transferu towarów podlegających państwowej kontroli eksportu. Za to grozi im do pięciu lat więzienia. Obecnie SBU próbuje znaleźć osoby zamieszane w proceder, w tym tych, którzy sami wynosili sprzęt z fabryk Motor Sicz.

Wojenny problem Ukrainy

SBU od początku wojny monitoruje wszelkie przejawy wykorzystywania trwającej wojny w Ukrainie, do prób nielegalnego zbijania majątku. Istnieją niestety osoby, które w obecnym chaosie widzą możliwość zysku, nie zważając na swój kraj. Chociażby już dzień po zatrzymaniu grupy chcącej sprzedawać części do samolotów Mig-29, SBU zatrzymała w obwodzie kirowogradzkim osobę podejrzaną o kradzież i próbę sprzedaży części do silników śmigłowców MI-8T.

Wojenny chaos sprawił, że sprzedaż broni zarówno z krajowego arsenału, jak i porzuconego sprzętu Rosjan stał się łatwym biznesem, napędzającym korupcję. Dotyka to także sprzętu przekazywanego z zagranicy. W lipcu 2023 roku Pentagon przedstawił raport, wedle którego część amerykańskiego sprzętu wysłanego Ukrainie w 2022 roku została skradziona m.in. przez handlarzy na czarnym rynku, zanim trafiła w ręce ukraińskich żołnierz.

Według tego samego raportu na ten moment Ukraińcy mieli w większości poradzić sobie z problemem. Ukraińskie władze stawiają coraz większy nacisk na walkę z przestępczością wykorzystującą wojnę. Niemniej trudno oczekiwać, że zniknie ona całkowicie, gdyż jest ona znamienna nie tylko dla Ukrainy, ale także dla Rosji, a nawet państw, w których zbierana jest pomoc dla Ukraińców.

Mig-29 to stary strażnik Ukrainy

Przypadek złodziei części samolotów może zostać potraktowany szczególnie ostro, ze względu na sytuację ukraińskich Sił Powietrznych. Obecnie myśliwce Mig-29 stanowią podstawę Sił Powietrznych Ukrainy, jednak ich użycie jest mocno ograniczone nie tylko ze względu na przewagę Rosjan w powietrzu, ale też brak części zamiennych. Stąd jak donosił The Economist w kwietniu br., Ukraińcy rozebrali na części przynajmniej kilka wysłanych im przez Polskę myśliwców Mig-29.

Mig-29 to poradziecka konstrukcja, która po raz pierwszy weszła do służby w 1983 roku. Wykorzystując dwa silniki Klimow RD-33 może rozpędzić się do 2 445 km/h, osiągając pułap aż 17,5 kilometra. Zaprojektowano go jako samolot wielozadaniowy, jednak jego konstrukcja specjalizuje go do walki o dominację powietrzną na krótkim dystansie. Jego najgroźniejsze pociski R-73, przez lata uważane były za jedne z najniebezpieczniejszych systemów powietrze-powietrze w walce na bliskich odległościach.

Niemniej dziś bazowy Mig-29 to konstrukcja bardzo przestarzała na współczesnym polu walki, gdzie zamiast bliskiego kontaktu, łatwiej niszczyć wrogie samoloty z dystansu. Chociażby jego radar N-019 nie zapewnia odpowiedniego wykrycia wrogich maszyn, mogąc łatwo paść ich łupem, co miało już miejsce podczas starć z nowoczesnymi rosyjskimi myśliwcami jak Su-35. Wraz z wiekiem samolotów Mig-29 wzrasta także podatność na awarię, stąd części zamienne do nich są tak ważne, zwłaszcza w warunkach wojennych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ukraina | MiG-29
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama