SH-2G Super Seasprite. Śmigłowce zostaną wycofane

SH-2G będzie wycofywany ze służby. Na razie MON nie sprecyzował, jaka maszyna może go zastąpić na pokładach okrętów /Bartek Bera /INTERIA.PL
Reklama

10 maja 2018 podczas posiedzenia Sejmu RP wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz poinformował o planowanym wycofaniu ze służby śmigłowców zwalczania okrętów podwodnych (ZOP) typu Kaman SH-2G Super Seasprite.

Podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu, odpowiadając na zapytanie poselskie, wiceszef Ministerstwa Obrony Narodowej, Wojciech Skurkiewicz, udzielił informacji na temat eksploatacji śmigłowców w Siłach Zbrojnych RP. Zgodnie z oświadczeniem wiceministra śmigłowce wykorzystywane przez wojsko, tj. Mi-24W, W-3PL Głuszec, Mi-2, Mi-14, SH-2G, W-3 Sokół, W-3RM Anakonda Mi-8, Mi-17 i SW-4 Puszczyk mają mieć wyczerpane resursy eksploatacyjne średnio w 70 procent.

Skurkiewicz podkreślił, że dalsza eksploatacja wyżej wymienionych modeli zależy od możliwości przemysłu oraz dostępności części zamiennych. Największe problemy generuje utrzymanie sprawności śmigłowców Kaman SH-2G Super Seasprite, które będą musiały zostać wycofane z powodu braku części zamiennych i wsparcia producenta.

Reklama

Łatanie dziur

Po ich wycofaniu, MON planuje zakup czterech nowych śmigłowców ZOP z możliwością jednoczesnej realizacji zadań poszukiwawczo - ratowniczych (SAR). Mają one zostać nabyte w ramach procedury pozyskania nowych wielozadaniowych wiropłatów dla Wojska Polskiego. Skurkiewicz wskazał, że jest to najpilniejsze zadanie dla Ministerstwa Obrony Narodowej.

Obecnie Marynarka Wojenna wykorzystuje wyremontowane w WZL Świdnik śmigłowce W-3WA Anakonda. Maszyny odebrane z zakładów remontowych w 2017 są przeznaczone do zadań poszukiwawczo-ratowniczych i transportowych. Ponadto została podjęta decyzja o przedłużeniu resursów dwóch Mi-14 PŁ/R. Śmigłowce remontowane przez Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 1 w Łodzi mają pozostać w służbie do 2021.

Amerykański prezent

Cztery śmigłowce Kaman SH-2G Super Seasprite, wyprodukowane pierwotnie dla US Navy w latach 1992-1993, trafiły do gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej wraz z dwoma fregatami rakietowymi typu Oliver Hazard Perry (OHP) w październiku 2002 i sierpniu 2003. Pierwsze dwa (nr 163544 i 163546) wraz z ORP Gen. T. Kościuszko (273), pozostałe (nr 3543 i 3545) przyleciały z bazy lotnictwa morskiego w Nordholz w Niemczech. SH-2G weszły do służby w sierpniu 2003 w składzie nowego klucza śmigłowców morskich w ramach 28. Puckiej Eskadry Lotniczej w Babich Dołach.

SH-2G jest przeznaczony do prowadzenia rozpoznania, wykrywania i identyfikacji celów nawodnych oraz poszukiwania i zwalczania okrętów podwodnych. Może uczestniczyć w akcjach poszukiwawczo-ratowniczych. Wykorzystywany jest również jako śmigłowiec logistyczny do zaopatrywania fregat rakietowych typu OHP. Śmigłowiec jest wyposażony w radar obserwacji obiektów nawodnych oraz systemy do wykrywania okrętów podwodnych, czyli wyrzucane pławy radiohydroakustyczne oraz detektor anomalii magnetycznych. W 2007, w ramach modernizacji, trzy z nich przystosowano do przenoszenia lekkich torped Eurotorp MU90 Impact. Rok później te same egzemplarze otrzymały nowe uzbrojenie, czyli 7,62-mm ukm PK.

Rafał Muczyński

MilMag
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama