Rumuni już odbierają swoje systemy Patriot

Uroczyste przekazanie baterii wojskom rumuńskim /MO Rumunii /domena publiczna
Reklama

W Rumunii na terenie Narodowego Centrum Szkolenia Obrony Powietrznej im. gen. bryg. Iona Bengescu w Capu Midia w piątek, 18 września, odbyła się ceremonia odbioru pierwszej baterii systemu obrony powietrznej średniego zasięgu MIM-104 Patriot PAC-3+.

Elementy systemu MIM-104 Patriot PAC-3+ docierały do Rumunii od sierpnia. Po przetransportowaniu do Capu Midia system przeszedł przegląd i testy, które potwierdziły ich stan techniczny i zgodność z wymogami operacyjnymi sił zbrojnych Rumunii.

Do końca października kontynuowane mają być próby odbiorcze i akceptacyjne oraz pierwsze, próbne strzelania rakiet. Następnie powinien rozpocząć się pierwszy etap szkolenia personelu 74. pułku Patriot wojsk lotniczych w zakresie określonej konfiguracji systemu dostarczonego do Rumunii.

W 2021 kontynuowane mają być wspólne szkolenie załóg, przy wsparciu Brygady Artylerii Obrony Powietrznej z Dowództwa Obrony Powietrznej i Przeciwrakietowej US Army (AADMC), w celu implementacji umiejętności operacyjnych i obsługowych, a także doskonalenia technik, taktyki i procedur niezbędnych do korzystania z systemu.

Reklama

Szybka umowa

Rumunia podpisała umowę na zakup systemu Patriot w ramach programu HSAM 29 listopada 2017 roku. Wcześniej, sprzedaż została zatwierdzona przez amerykańską Agencję Współpracy Obronnej 11 lipca tego samego roku oraz rumuński parlament. Wartość całego kontraktu jest szacowana na 3,9 mld USD (14,33 mld zł) netto (4,64 mld USD/17,04 mld zł brutto), a pierwszej z siedmiu zamówionych baterii 764,78 mln USD (2,809 mld zł) netto (910,1 mln USD/3,343 mld zł brutto). Głównymi wykonawcami umowy zostały spółki Raytheon Technologies i Lockheed Martin.

Zgodnie z informacjami agencji DSCA, Rumunia złożyła zamówienie na 7 baterii systemu MIM-104 Patriot w konfiguracji PAC-3+. W ich skład wchodzi siedem stacji radarowych kierowania ogniem AN/MPQ-65, 7 stacji kontroli AN/MSQ-132, 13 mobilnych systemów antenowych AMG, siedem jednostek zasilania EPP III oraz 28 wyrzutni M903. Ponadto, zamawiający otrzyma co najmniej 56 pocisków przechwytujących MIM-104E GEM-T TBM oraz 168 pocisków przechwytujących PAC-3 MSE, a dodatkowe pociski GEM-T TBM zostały zamówione w marcu 2019 za 85,16 mln USD/312,81 mln zł.

Z kolei 1 listopada 2018 roku podpisano umowę na dostawę kolejnych trzech z siedmiu baterii, a 20 maja 2019 Raytheon otrzymał od Departamentu Obrony USA kolejne 383,97 mln USD (1,41 mld zł) na produkcję wyposażenia i części zamiennych do rumuńskich baterii. Termin realizacji tego zlecenia minie 30 września 2023 roku.

Patriot w Polsce

Zakup systemów obrony przeciwlotniczej programu "Wisła" to najdroższy i najbardziej zaawansowany technologicznie kontrakt zbrojeniowy w historii Sił Zbrojnych RP. Droższy od zakupu 48 samolotów wielozadaniowych F-16 Jastrząb. Całość programu miała swój początek 29 września 2014 roku, kiedy po kilku latach prac analitycznych, ówczesny minister Obrony Narodowej, Tomasz Siemoniak podpisał wniosek na pozyskanie systemu "Wisła". Po niewielkiej zadyszce, jaką program złapał pod koniec 2016 roku, udało się sfinalizować umowę o wartości około 16,15 miliarda złotych.

- Pierwsze systemy Patriot dotrą do Polski w 2022 roku, a kolejne w 2024 roku. To są systemy, które w sposób bezprecedensowy zapewnią bezpieczeństwo naszego nieba - mówił wczoraj premier Morawiecki na antenie TVP Info. Podkreślał, że jest to najnowsza technologia, jaką Amerykanie sprzedali na razie tylko Polsce.

Zakup Patriotów to jak przesiadka z Malucha do samochodu wyższej klasy. Obecnie trzon polskiej obrony przeciwlotniczej stanowią samobieżne systemy PRWB OSA czyli radziecka 9K33 Osa, która trafiła na uzbrojenie wojsk lądowych w 1973 roku. Dziś stanowi wyposażenie 4 Zielonogórskiego Pułku Przeciwlotniczego ze składu 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej.

Z kolei 8 Koszaliński Pułk Przeciwlotniczy podporządkowany 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej i 15 Gołdapski Pułk Przeciwlotniczy ze składu 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej mają na wyposażeniu radziecki system 2K12 Kub. Był on co prawda modernizowany w ostatnich latach siłami polskiego przemysłu zbrojeniowego, jednak ograniczenia technologiczne spowodowały, że nie mogą one razić rakiet balistycznych i manewrujących. Tych ograniczeń nie posiadają Patrioty. Oznacza to, że Polska w końcu uzyska zdolność neutralizowania rosyjskich rakiet stacjonujących w Obwodzie Kaliningradzkim, lecz potrzeba na to czasu.

- Na tę chwilę kupujemy dwie baterie z docelowych ośmiu. To jest dosyć mało. Będziemy mogli ochronić powiedzmy dwie aglomeracje miejskie albo tego typu teren przed atakami. To dosyć mało - mówił po podpisaniu kontraktu gen. Stróżyk.

Sam zakup amerykańskich zestawów to jednak dopiero początek. Aby w pełni korzystać z dobrodziejstw Patriotów należy także doprowadzić do końca także program obrony krótkiego zasięgu "Narew", który ma uzupełniać patrioty, a także zintegrować z amerykańskim systemem polskie radary. Oznacza to kolejne wydatki. Tym bardziej, że równie naglące programy, jak "Orka", czy "Kormoran" również czekają w kolejce. Pytanie, czy budżet, obciążony wysokimi wydatkami socjalnymi, wytrzyma obciążenia.

Czym jest Patriot?

Patriot to rakietowy system ziemia-powietrze, którego opracowywanie rozpoczęto w latach 60. XX wieku, jako system obrony teatru działań wojennych, którego zadaniem jest zapewnienie ochrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej w ostatniej fazie nieprzyjacielskiego ataku. Dzięki umieszczeniu na podwoziu kołowym ma bardzo dużą mobilność. Pierwsze baterie systemów Patriotów trafiły do amerykańskich jednostek w 1984 roku. Wkrótce wyrzutnie otrzymała także Holandia, Niemcy, Japonia i Włochy.

Przez lata system był modyfikowany i opracowywano jego kolejne wersje. Dalsze modyfikacje zmieniły początkową charakterystykę tak znacznie, że obecnie używany Patriot PAC-3 jest właściwie zupełnie nowym systemem uzbrojenia. Polska zamówiła z kolei wersję Patriot PAC-3+/PDB-8, nad którą prace nadal trwają.

W ramach kontraktu Siły Zbrojne otrzymają docelowo osiem baterii. W pierwszym etapie zakup obejmuje dwie baterie i zapas 219 pocisków PAC-3 MSE dla obu etapów kontraktu. Pociski te kosztują około 6 milionów dolarów i są przeznaczone do przechwytywania najtrudniejszych celów - pocisków balistycznych i nisko lecących pocisków manewrujących. W przeciwieństwie do rakiet GEM-T, które zakupiła Szwecja i Rumunia, nie wymagają one podświetlenia celu przez radar systemu Patriot. Posiadają one system naprowadzania, dzięki któremu mogą być naprowadzane przez dowolną stację radiolokacyjną.


Rafał Muczyński, Sławek Zagórski

Milmag / Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy