Rosjanie chcą tą bombą wygrać wojnę. Pokazali jej zrzut

Wojsko Federacji Rosyjskiej skutecznie wykorzystuje bomby z modułem UMPK, tworząc z nich precyzyjną broń rażenia. Na jednym z krótkich nagrań pokazali, jak wygląda bomba z takim modułem.

Rosyjskie bomby UMPK nad Ukrainą

Moduł UMPK na rosyjskie bomby zaczynały jako dość improwizowane rozwiązanie, na nagłą potrzebę Rosjan w zdobyciu precyzyjnych bomb dalekiego zasięgu. Dziś są masowo wykorzystywane na froncie Ukrainy, będąc jedną ze skuteczniejszych broni w rosyjskim arsenale.

Charakteryzują się specjalnymi modułami skrzydeł, które umożliwiają szybowanie. Uruchamiają się w locie tuż po zrzuceniu, zapowiadając silne uderzenie. To jak wygląda taki zrzut z nagłym rozłożeniem skrzydeł, pokazuje poniższe nagranie. 

Reklama

UMPK to specjalna broń Rosji

To dlaczego UMPK są tak dużą zmianą na froncie, to kwestia, że to mogą w dość prosty sposób ulepszyć tysiące bomb w arsenale Rosji. Moduł UMPK (Unificirowannyj Nabor Moduljej Planirownia i Korrekcji, pol. Ujednolicony Moduł Planowania i Korekcji) to specjalny moduł naprowadzania i korekcji dla tzw. "głupich bomb" FAB-250, -500 i -1500, które są niekierowane i ich zasięg zależy od bliskości samolotu, który je zrzuca od celu.

Moduł UMPK po zamontowaniu za pomocą specjalnego wspornika na takiej bombie wprowadza do niej system Kometa-M, pozwalający na satelitarne naprowadzanie za pomocą GLONASS. Pozwala atakować cele po wprowadzeniu określonych współrzędnych ze znacznie większą precyzją, niż gdyby po prostu zrzucać takie bomby.

Po drugie ważnym ulepszeniem są wspomniane rozkładane skrzydła. Pozwalając szybować do celu, zwiększają zasięg bomby. FAB-250 z UMPK może przelecieć nawet 65 kilometrów do celu. Pozwala to utrudnić zestrzelenie samolotu, który przenosi bombę.

Rosjanie dalej mogą modyfikować UMPK

Konstrukcja modułu UMPK wywodzi się z improwizowanych projektów i nie pozwala na tak precyzyjne uderzenia, jak np. amerykańskie JDAM czy GLSDB, które są w rękach Ukraińców. Niemniej jest to stosunkowo tanie i łatwe w produkcji rozwiązanie. Rosjanie mogą więc zasypywać nimi ukraińskie pozycje.

Przy tym Rosjanie stale mogą rozwijać moduły UMPK np. pod kątem ulepszenia aerodynamiki, zwiększając zasięg lub opracowania wersji na potężniejsze bomby o masie 3 ton. Stąd moduły UMPK, mimo że są dość "chałupniczym" rozwiązaniem, pokazują, że niestety Rosjanie potrafią adaptować swoje uzbrojenie do konfliktu.

Skuteczną kontrą na bomby z modułami UMPK mogłyby być systemy walki elektronicznej, które pozwalałyby zakłócić moduły Kometa-M, choć to wymaga dużych nakładów technologicznych. Inną opcją, jaka się nasuwa, jest szczelniejszy system sankcji. Pozbawiłby Rosjan zagranicznej technologii, na której też opiera się UMPK. Niemniej sam fakt, że ponad dwa lata od wybuchu wojny Rosjanie dalej mają dostęp do nich, stosując sztuczki na omijanie sankcji, pokazuje, że tak się pewnie nie stanie.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Federacja Rosyjska | Rosjanie | bomby
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama