Polska armia się feminizuje

W 2006 roku w polskim wojsku służyło prawie 1000 kobiet, liczba najwyższa w powojennej historii polskiej armii.

Ministerstwo Obrony Narodowej przygotowało specjalny raport na temat służby wojskowej kobiet. Z dokumentu wynika, że w grudniu 2006 r. w polskim wojsku służbę zawodową pełniły 782 kobiety (o 200 więcej niż rok wcześniej), a kolejne 209 służyło w szkołach wojskowych. Najmniej - 13 pań było w korpusie szeregowych zawodowych.

Służba monitorowana

- W porównaniu z ostatnimi pięcioma latami najbardziej widoczną i znaczącą różnicą jest fakt pełnienia funkcji dowódczych przez absolwentki szkół i akademii wojskowych oraz rozszerzenie zakresu stanowisk, na które wysyłane są kobiety na misje pokojowe - zaznacza Jarosław Rybak, rzecznik MON.

Reklama

Przypomina także, że w marcu 2006 r. szef MON powołał pełnomocnika ds. wojskowej służby kobiet płk Beatę Laszczak, która monitoruje wszelkie problemy dotyczące ich służby. W listopadzie 2006 r. wyznaczono sekretarza Rady ds. Kobiet w Siłach Zbrojnych RP i powołano również Szefową Biura ds. Kobiet w NATO, którą została kmdr ppor. Liliana Czaja.

Przerwy na karmienie

W 2006 r. wprowadzono także poprawki do istniejących już regulacji w kwestiach dotyczących kobiet w ciąży lub młodych matek. Ograniczono im wymiar godzin służby do 40 w tygodniu, zakazano pracy w porze nocnej. Wprowadzono także zakaz delegowania ich bez ich zgody poza miejsce służby.

Zgodnie z tymi przepisami zakazano powierzania kobietom w ciąży i młodym matkom zadań służbowych szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla ich zdrowia; wprowadzono też przerwy na karmienie piersią (dwie półgodzinne lub w przypadku urodzenia więcej niż 1 dziecka - dwie 45-minutowe).

Na misje osobno

Kobiety, które urodziły dziecko, nie muszą w ciągu pierwszego pół roku zdawać corocznego egzaminu sprawności fizycznej. Wprowadzony został też 10-miesięczny urlop w celu opieki nad dzieckiem (odpowiednik urlopu wychowawczego) - płatny w wysokości 75 proc. uposażenia.

- Wprowadzono także zakaz wyznaczania małżeństw żołnierzy do służby poza granicami kraju w jednym czasie i w tym samym kontyngencie wojskowym - dodaje Rybak.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: armia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy