Noworoczne orędzie Putina. Efekty specjalne czy sobowtór?

Noworoczne orędzie rosyjskiego prezydent wzbudziło ogromne zainteresowanie opinii publicznej i to nie tylko ze względu na jego treść. Część odbiorców zaczęła doszukiwać się tu "spisku", sugerując, że przemówienie nie zostało wygłoszone przez Putina.

Noworoczne orędzie rosyjskiego prezydent wzbudziło ogromne zainteresowanie opinii publicznej i to nie tylko ze względu na jego treść. Część odbiorców zaczęła doszukiwać się tu "spisku", sugerując, że przemówienie nie zostało wygłoszone przez Putina.
Orędzie wygłosił Putin, sobowtór czy może cyfrowy awatar? /i X (Twitter)/Mykhaïlo Golub /AFP

Władimir Putin ponownie zwrócił na siebie uwagę, bo jego noworoczne orędzie jest szeroko komentowane w mediach na całym świecie. I chociaż nie wspominał w nim o wojnie w Ukrainie i wynikających z niej stratach żołnierzy, które zdaniem brytyjskich służb przekroczą w tym roku pół miliona osób, zapewniał, że "potrafią rozwiązywać najtrudniejsze problemy i nigdy się nie cofną, bo nie ma takiej siły, która mogłaby ich podzielić". Mrzonki oderwanego od rzeczywistości dyktatora? Zdecydowanie, chociaż wiele osób słuchając jego ostatniego przemówienia zaczęła się jednak zastanawiać, czy Władimir Putin... w ogóle żyje.

Reklama

Prawdziwy Putin czy AI?

Plotki o śmierci rosyjskiego prezydenta pojawiają się w mediach średnio raz w miesiącu, więc to żadna nowość, ale zdecydowanie warto zwrócić uwagę na kwestie, które przy okazji poruszają w sieci internauci. Ich zdaniem Putin wyglądał w orędziu nienaturalnie, co może wskazywać na  udział sobowtóra lub postać wygenerowaną przez komputer, a wszystko zaczęło się od pewnego wpisu na Twitterze. Mieszkaniec Ukrainy Mychajło Golub udostępnił tam fragment przemówienia z zakreśloną szyją rosyjskiego prezydenta, wskazując, że dzieje się tam coś dziwnego: "Najwyraźniej noworoczne orędzie Putina zostało wygenerowane przez sztuczną inteligencję".


Kiedy klip zaczął krążyć po mediach społecznościowych, zaczęło pojawiać się znacznie więcej komentarzy wskazujących, że coś faktycznie jest na rzeczy i oglądamy awatar, a nie żywego człowieka. Czytamy w nich, że szyja prezydenta nie pasuje do reszty ciała, a jeszcze kolejne wskazują, że głowa wygląda tak, jakby ktoś kiepsko ją nałożył na innego mężczyznę w garniturze. 

Putin nie żyje? To jedna z możliwości

Oczywiście to nie wystarczy, żeby udowodnić, że Putin sam nie wygłosił przemówienia, ale prawda jest taka, że podobne sytuacje zdarzają się regularnie, co rozpala wyobraźnię wielu osób.

Co więcej, podczas ostatniej sesji pytań i odpowiedzi w rządowej telewizji rosyjski prezydent sam odniósł się do swojej wersji AI stworzonej przez studenta w Petersburgu. Jak przypomina Newsweek, wydarzenie było przedziwne, bo wygenerowany obraz i głos Putina pytał prawdziwego rosyjskiego przywódcę, czy ma dużo sobowtórów.

A jeśli dołożymy do tego informacje, że tegoroczne orędzie było nadawane w rozdzielczości 360p, a nie 720p (HD) jak dotychczas, plotki o śmierci Putina na atak serca z końca października, błyskawiczny rozwój sztucznej inteligencji w minionym roku (w Japonii korzysta się już z prezenterów telewizyjnych AI) czy fakt, że podczas większości spotkań osobistych w ostatnich miesiącach/latach rosyjski prezydent zachowuje stosowny dystans od rozmówców, zrzucając to na "dystans sanitarny", Kreml faktycznie może chcieć coś ukryć.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Władimir Putin | Rosja | wojna Ukraina-Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy