Na Bałtyku pojawiło się dużo rosyjskich okrętów podwodnych

Entuzjaści poszukiwania i fotografowania rosyjskich okrętów podwodnych na Bałtyku wypatrzyli nowe jednostki, które pojawiły się tam w związku z trwającą wojną w Ukrainie.

Entuzjaści poszukiwania i fotografowania rosyjskich okrętów podwodnych na Bałtyku wypatrzyli nowe jednostki, które pojawiły się tam w związku z trwającą wojną w Ukrainie.
Na Bałtyku pojawiło się dużo rosyjskich okrętów podwodnych /X/DefenseBlog /Twitter

Oficjalnie na Bałtyku, Rosja posiada tylko jeden okręt podwodny. Jednak rosnące napięcia na linii NATO-Rosja, w związku z trwającą wojnąw Ukrainie, zmusiło Kreml do wysłania na Bałtyk przynajmniej ośmiu dodatkowych jednostek, które dotychczas służyły w różnych częściach Europy i świata.

Jak wynika z informacji krążących po sieci, na Bałtyku gotowych do działania są okręty: B-806 Dmitrow (projektu 877E), B-588 Ufa (projektu 06363), B-586 Kronsztadt (projektu 677), B-587 Wielikie Łuki (projektu 677) i B-608 Możajsk (projektu 06363), B-261 Noworossijsk (projektu 06363), B-585 Sankt-Pietierburg (projektu 677) i B-265 Krasnodar (projektu 06363).

Reklama

Rosyjskie okręty podwodne na Morzu Bałtyckim

Kilka dni temu, entuzjaści poszukiwań i fotografowania okrętów podwodnych wypatrzyli na Morzu Północnym jednostkę klasy Kilo o oznaczeniu B-265 Krasnodar (projektu 06363). Okręt obecnie znajduje się już na Bałtyku, nad Wielkim Bełtem, czyli w cieśninie położonej między duńskimi wyspami Fionią i Langeland a Zelandią i Lolland.

Jednostka kieruje się w stronę portów w Królewcu lub Petersburgu. Okręt wszedł do rosyjskiej floty całkiem niedawno, bo w 2015 roku. Wówczas brał udział w działaniach wojennych w Syrii. Co ciekawe, B-265 Krasnodar już na samym początku swojej służby miał kolizję z innych okrętem podwodnym. Chociaż nie podano, o jaki okręt chodzi, to wówczas nieoficjalnie mówiło się o polskiej jednostce ORP "Orzeł".

Rosja coraz bardziej obawia się krajów NATO

Okręty podwodne projektu 636.3 "Warszawianka" charakteryzują się klasycznym, diesel-elektrycznym napędem, w zależności od wariantu, mają 70-74 metry długości i wypierają w zanurzeniu ok. 3100 ton. Rosyjska armia zaprojektowała następcę tych jednostek, ale ze względu na fakt, że "Warszawianki" są niezwykle ciche podczas przemieszczania się w głębinach morskich, wciąż są produkowane.

Obecnie najnowsze to: B-588 Ufa i B-602 Magadan. Każda jednostka posiada 6 wyrzutni torped i jest w stanie zaatakować dowolny cel aż 18 torpedami kalibru 533 mm. Nie można nie wspomnieć, że jednostki tego typu brały też udział w atakach rakietowych na Ukrainę. Na pokładzie okrętu zainstalowano bowiem wyrzutnie pocisków manewrujących Kalibr.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rosyjski okręt podwodny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy