Kiedyś podkładali bomby, dziś je rozbrajają

Grupa byłych talibów przystąpiła do stworzonego przez jedną z organizacji pozarządowych programu rozbrajania min w Afganistanie. Mężczyźni służą afgańskim władzom swym doświadczeniem, a równocześnie zarabiają na tym całkiem spore pieniądze.

Abdul Ahmadzai jeszcze do niedawna walczył w talibskim oddziale na północy Afganistanu. Dowodził grupą 30 osób. - Podłożyłem wiele min-pułapek. Nie pamiętam dokładnie, gdzie. Naszym głównym celem były amerykańskie pojazdy. Zatrzymywaliśmy konwoje i atakowaliśmy je - przyznaje Abdul.

Ponowna integracja z Talibami

Oddział Abdula Ahmadzaia został rozbity. On sam, wraz z grupą współpracowników przystąpił do prowadzonego w Afganistanie programu reintegracji z talibami. Od dziewięciu miesięcy mężczyźni rozbrajają miny, które zostawili nie tylko talibowie, ale także niegdysiejsze wojska radzieckie.
- Reintegracja jest dla tych talibów, którzy zdecydują się złożyć broń i prowadzić spokojne życie. Chodzi o to, by dać im zajęcie, zarobek i stworzyć bezpieczne warunki - mówi jeden z lokalnych urzędników Farid Homayoun.

Niedawni kompani chcą ich zabić


Reklama

Każdy z mężczyzn pracujący w grupie saperów Ahmeda zarabia teraz 250 dolarów miesięcznie, czyli więcej niż przeciętny afgański policjant. Grupa pracuje jednak z dala od swoich domów, bo w rodzinnych wioskach talibowie wyznaczyli cenę za ich głowy. Mimo to, Ahmed mówi, że jest szczęśliwy, bo pracuje dla swojego kraju.

Program reintegracji talibów rozpoczęto w Afganistanie pod koniec 2010 roku. Dowódcy NATO twierdzą, że od tego czasu broń złożyło już ponad 3 tysiące bojowników, którym zaoferowano pracę i nowe życie.

Więcej o wojnie w Afganistanie przeczytasz na blogu Marcina Ogdowskiego - zAfganistanu.pl

INTERIA.PL/IAR
Dowiedz się więcej na temat: Afganistan | wojna | wojsko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy