Fregata "Gen. K. Pułaski" strzelała pierwszy raz od 18 lat

Odpalenie ćwiczebne pocisku SM-1 z fregaty ORP "Gen. K. Pułaski". Załoga odpaliła dwie takie rakiety /st. chor. mar. Piotr Leoniak/Marynarka Wojenna RP /domena publiczna
Reklama

Po raz pierwszy od niemal 20 lat polska fregata ORP "Gen. K. Pułaski" przeprowadziła strzelania rakietowe. Marynarze odpalili dwie rakiety do imitatorów celów powietrznych na brytyjskim poligonie na Hebrydach.


W środę 29 sierpnia na poligonie brytyjskiej Royal Navy fregata ORP "Gen. K. Pułaski" po raz pierwszy odpaliła swoje główne uzbrojenie przeciwlotnicze - pocisk SM-1. Strzelano do latających imitatorów celów powietrznych - oba zostały zestrzelone. Jak poinformowało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych: "Dla fregat typu Oliver Hazard Perry, to pierwsze, od czasu wprowadzenia ich do służby w polskiej Marynarce Wojennej, tego typu zadanie bojowe z faktycznym użyciem uzbrojenia rakietowego".

Fregaty typu Oliver Hazard Perry, które weszły do służby w 1980 roku stanowią trzon polskich sił uderzeniowych. Okręt służył w US Navy przez 20 lat jako USS "Clark". Do Marynarki Wojennej RP trafił w 2000 roku. W 2006 roku przez osiem miesięcy wchodził w skład NATO-wskiego zespołu SNMG-1, uczestnicząc w ćwiczeniach i patrolach na Morzu Śródziemnym i Północnym.

Reklama

W ostatnich latach przeprowadzono remont jednostki, dzięki któremu będzie mogła pozostać w służbie do 2024 roku. Choć początkowo oba okręty typu OHP miały zostać wycofane z linii do 2020 roku.

Decyzja o wydłużeniu normy eksploatacyjnej obu polskich fregat została podjęta po opóźnieniach programu "Miecznik", a obecnie podtrzymana ze względu na zawirowania przy zakupie australijskich fregat typu "Adelaide". Dla "Pułaskiego" miało to również być sprawdzenie okrętu po remoncie a przed dołączeniem okrętu do Sił Odpowiedzi NATO, co ma nastąpić w 2019 roku.

Rakiety

Polskie fregaty uzbrojone są w 32 rakiety przeciwlotnicze SM-1MR wystrzeliwane ze standardowej wyrzutni Mk. 13. SM-1MR jest pociskiem opracowanym w latach 60. XX wieku jako rozwojowa wersja pocisku Mk. 74 "Tartar", wykorzystując ten sam kadłub pocisku, aby można było wykorzystywać ją na dotychczas stosowanych wyrzutniach.

Obecnie, od końca pierwszej dekady XXI wieku, nie są już używane przez Amerykanów. Polska jest jednym z ostatnich użytkowników SM-1. US Navy szacowała, że pociski będą w służbie do 2020 roku.

SM-1 jest głównym uzbrojeniem polskich fregat. Jak informowało w marcu tego roku DGRSZ: "Obecnie nie są planowane działania zmierzające do doposażenia fregat w rakiety przeciwokrętowe". Inne systemy uzbrojenia są wykorzystywane oszczędnie. Systemy artyleryjskie obrony bezpośredniej, tzw. "ostatniej szansy", kalibru 20 mm Phalanx "nie podlegają modernizacji. Ich eksploatacja jest realizowana z ograniczeniami".

W ramach ukończonego remontu "zakończono naprawę bieżącą oraz dokową połączoną z modernizacją systemu dowodzenia i kierowania ogniem". Ponadto zamontowano system wymiany danych LINK-16, zmodernizowano system dowodzenia i wymieniono armatę Mk.75 na nowszą. Ponadto rakiety SM-1 przeszły certyfikację u producenta, która pozwoliła na przeprowadzenie strzelań u wybrzeży Szkocji.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy