FARA: Dalsze prace przy Bell 360 Invictus

Wizualizacja Bell 360 Invictus /materiały prasowe
Reklama

Dowództwo Zamówień US Army podpisało pięcioletnią umowę o wartości 13,5 mln USD (51,13 mln zł) z Bell Textron na prace badawczo-rozwojowe w programie nowego śmigłowca rozpoznawczo-uderzeniowego FARA - Future Attack Reconnaissance Aircraft.

Umowa, której termin realizacji minie 7 września 2025 roku, przewiduje realizację prac związanych z badaniami projektowymi, analizami, symulacjami, testami, integracją oraz produkcją związaną z redukcją ryzyka, a także oceny przydatności operacyjnej technologii i podsystemów.

Co ciekawe, w umowie zawarto stwierdzenie o różnych wariantach śmigłowca FARA. Nie podano przy tym lokalizacji miejsc, gdzie będą realizowane prace ani podziału finansowania, co zostanie zapewne upublicznione w późniejszym czasie, gdy poszczególne prace rozpoczną się. Partnerem Bella w programie jest spółka Collins Aerospace.

Spółka z Fort Worth zaoferowała śmigłowiec 360 Invictus, który został wybrany do etapu budowy prototypu 25 marca 2020 roku, wspólnie z kontrofertą Sikorsky Aircraft z wiropłatem Raider X (konkurencyjne prototypy muszą zostać oblatane do 2022). Nowy wiropłat, który zostanie wybrany w 2024, wypełni rolę wycofanych w 2014 śmigłowców typu OH-58D Kiowa Warrior, także produkowanych przez Bella.

Reklama

Invictus

Bell 360 Invictus będzie napędzany nowym silnikiem turbowałowym General Electric T901-GE-900 (GE3000), wybranym przez US Army w programie Improved Turbine Engine Program (ITEP), a także dodatkowym silnikiem współpracującym z układem napędowym, co pozwoli na uzyskanie większej mocy wyjściowej.

Cechą charakterystyczną nowego wiropłatu będą dwa aerodynamiczne pylony pozbawione węzłów uzbrojenia. Podczas lotów z dużą prędkością zapewnią one siłę nośną, podobnie jak ma to miejsce w samolotach. To rozwiązanie odciąży wirnik główny. Układ ten uzupełnią dwa aktywne poziome stabilizatory na belce ogonowej. Wirnik ogonowy zostanie zabudowany w stateczniku pionowym w postaci fenestronu, który jest o 25 proc. wydajniejszy od klasycznego rozwiązania.

Śmigłowiec zostanie uzbrojony w 20-mm działko umieszczone na dziobie. Pociski rakietowe i bezzałogowe statki latające o kryptonimie ALE (Air-Launched-Effects) będą przenoszone w wewnętrznych komorach, co zmniejszy opór aerodynamiczny. W tym samym celu zastosowane zostanie chowane podwozie główne

MilMag
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy