Czeskiej produkcji samoloty już strzegą polskich granic

Czeski producent LET Aircraft Industries dostarczył samoloty typu L 410 UVP E-20 /Straż Graniczna /domena publiczna
Reklama

Spółka JB Investments Jan Borowski z Konstancina-Jeziornej, która pośredniczyła w dostawie czeskich samolotów, poinformowała, że wspólnie ze Strażą Graniczną, zakończone zostały procedury odbiorów dwóch samolotów LET Aircraft Industries L 410 UVP E-20. Oznacza to, że nowe samoloty mogą zacząć służbę w ochronie polskich granic i wyłącznej strefy ekonomicznej na Bałtyku.

Zakup samolotów został w 90 proc. sfinansowany ze środków Funduszu Bezpieczeństwa Wewnętrznego Unii Europejskiej.

Podczas uroczystości przekazania maszyn, właściciel spółki JB Investments, Jan Borowski powiedział, że "samolot L 410 wyróżnia znakomita relacja możliwości operacyjnych do ceny oraz niezwykle korzystne parametry startu i lądowania. Wierzę, że w czasie ich dalszej eksploatacji samoloty te spełnią wymagania polskiej Straży Granicznej, potwierdzając swoje wysokie parametry operacyjne oraz niezawodność".

Wtórował mu Komendant Główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga, który stwierdził, że "lotnictwo Straży Granicznej jest bardzo ważnym elementem w systemie ochrony granicy. Jego rola nie sprowadza się jednak jedynie do działań obserwacyjno-rozpoznawczych na polskiej granicy lądowej i morskiej. Od wielu lat nasze statki powietrzne realizują wspólnie z Agencją Frontex misje w ochronie zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. Flota powietrzna Straży Granicznej jest konsekwentnie rozwijana i modernizowana, a dzięki temu jest obecnie jedną z najnowocześniejszych w Polsce".

Reklama

Faktycznie, Morski Oddział Straży Granicznej ma pod swą jurysdykcją ogromny obszar. Zasięg terytorialny jego działania obejmuje aż 18 proc. całkowitej długości granicy Polski. W obszarze zainteresowania służb pozostaje także 12-milowy pas wód terytorialnych i polska wyłączna strefa ekonomiczna, co na morzu stanowi obszar 32 tys. kilometrów kwadratowych. Do jego pilnowania Straż Graniczna dysponuje 2 samolotami patrolowymi, 1 śmigłowcem W3AM "Anakonda".

Jak poinformowała nas rzecznik prasowa KG SG, ppor. Agnieszka Golias samolot M-20 "Mewa" nie ma określonego resursu, a resurs dla maszyny M-28 wynosi 20 tys. godzin nalotu. Nowe fabrycznie samoloty miały zastąpić wysłużone patrolowce.

W końcu są!

W dotychczasowych przetargach nie wygrała żadna polska spółka. Propozycje zarówno prywatnych podmiotów, jak i państwowych, okazywały się albo zbyt drogie, albo producent nie gwarantował dostarczenie wyposażenia w wyznaczonym terminie, lub oferty posiadały błędy formalne, które wykluczały je z postępowania. W ten sposób wszystkie zamówienia trafiły do zagranicznych producentów.

Czeska maszyna została wybrana dopiero w drugim postępowaniu. Pierwsze postępowanie na samoloty wielosilnikowe zostało unieważnione ze względu na fakt, że żadna z przedstawionych ofert nie mieściła się w założonym budżecie.

W drugim przypadku Krajowa Izba Odwoławcza unieważniła wybór oraz nakazała "powtórzenie czynności oceny ofert i wyboru oferty najkorzystniejszej". Stało się tak po odwołaniu wniesionym 6 lipca przez spółki Beechcraft Berlin Aviation i Arminex Trading Sp. z o.o., na podstawie naruszenia art. 24 ust. 1 pkt. 17 ustawy Prawo Zamówień Publicznych, który stanowi, że "z postępowania o udzielenie zamówienia wyklucza się wykonawcę, który w wyniku lekkomyślności lub niedbalstwa przedstawił informacje wprowadzające w błąd Zamawiającego, mogące mieć istotny wpływ na decyzje podejmowane przez Zamawiającego w postępowaniu o udzielenie zamówienia".

Okazało się, że spółki proponujące samoloty M-28 Bryza wprowadziły w błąd Straż Graniczną - jednym z wymogów przetargu było dostarczenie fabrycznie nowych samolotów. Ci jednak nie posiadali takich w ofercie - linia produkcyjna Bryz już nie istnieje.

Unijne zakupy

Jest to kolejny zakup dla Straży Granicznej finansowany niemal w całości przez Unię Europejską. Na początku października Morski Oddział Straży Granicznej poinformował, że została podpisana umowa o wartości 111 mln zł brutto z francuską spółką Socarenam na dostawę pełnomorskiego okrętu patrolowego.

Jednostka ma trafić do Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej w Gdańsku-Westerplatte. Projekt jest w 90 procentach współfinansowany ze środków Unii Europejskiej, w ramach Funduszu Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Straż Graniczne nie poprzestaje na tych zakupach. W najbliższych latach planowany jest zakup następców czterech samolotów PZL-104MF Wilga 2000 i czterech śmigłowców PZL-Kania, które patrolują wschodnie granice Polski. W tym roku zakupiono już śmigłowiec patrolowy Airbus Helicopters H135 i lekki śmigłowiec szkolny Robinson R44 Raven II.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Straż Graniczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy