"Black Swan 21". Wojska specjalne NATO ćwiczą na Dunaju

Łódź SOC-R z SBT-22 na Dunaju /Ambasada USA w Budapeszcie /domena publiczna
Reklama

Na wodach Dunaju trwają międzynarodowe ćwiczenia „Black Swan 21”. Ma to być preludium do utworzenia na Węgrzech centrum operacji specjalnych NATO.

Płk. Tamás Sándor,  z dowództwa generalnego węgierskiej armii, poinformował, że jednym z celów ćwiczenia jest utworzenie regionalnego dowództwa operacji specjalnych w Szolnok i osiągnięcie "początkowej zdolności operacyjnej". W Szolnok powstanie międzynarodowa grupa pod dowództwem Węgier i stamtąd będą dowodzone operacje specjalne, prowadzone na wodach śródlądowych.

Gospodarzem ćwiczeń jest węgierski Batalion Rozminowania i Okrętów Wojennych. Jest to jednostka utworzona w 2011 roku na bazie Węgierskiej Flotylli Rzecznej. Główną siłą oddziału rzecznego są trzy trałowce typu Neštin.

Reklama

Węgrzy zamówili w Jugosławii sześć takich jednostek w 1981 roku. Dziś w służbie pozostały jedynie trzy najmłodsze jednostki: AM-22 "Óbuda", AM-31 "Dunaújváros" i AM-32 "Dunaföldvár". Wykorzystywane są do działań przeciwminowych i patrolowych, a obecnie, po modernizacji, mają wesprzeć węgierską brygadę sił specjalnych w działaniach na wodach śródlądowych.

Prócz Węgrów, w ćwiczeniach biorą udział Amerykanie, którzy do bazy lotniczej Papa na pokładzie C-17 z 62 Skrzydła Transportowego, dostarczyli łodzie SOC-R należące do Special Boat Team-22. Są to silnie uzbrojone łodzie, które mogą być transportowane przez C-130 Herkules lub podwieszone pod ciężkimi śmigłowcami CH-47 Chinook.

W ćwiczeniach "Black Swan 21" biorą udział żołnierze Austrii, Chorwacji, Słowacji i Słowenii. Austriacy są szczególnie zainteresowani ćwiczeniami, gdyż od kilku lat powraca temat odtworzenia sił rzecznych na Dunaju.

Płk. Sándor dodał, że węgierscy i amerykańscy będą też ćwiczyć obsługę infrastruktury rzecznej i  związanych z nimi procedur taktycznych. Jednym z celów szkolenia jest rozwój umiejętności technicznych związanych z nawigacją i współpracą okrętów i załóg oraz prowadzeniem działań bojowych przez siły specjalne.

W ćwiczeniach bierze udział łącznie około 800 żołnierzy, ponad 14 śmigłowców i samolotów, logistykę zapewniają węgierscy marynarze.

"Black Swan 21" odbywają się w ramach corocznych ćwiczeń wojsk specjalnych, organizowanych pod egidą amerykańskiego Dowództwa Sił Specjalnych w Europie "Trojan Footprint 21". Mają one na celu doskonalenie procedur i zwiększanie zdolności sił specjalnych. Tym razem Polacy nie zostali zaproszeni do ćwiczeń, choć zdarzało się, że wcześniej ćwiczyli z SBT-22.

Węgry znów przed Polską?

Zapowiedź tworzenia centrum szkoleniowego i dowództwa regionalnego na Węgrzech może oznaczać, że rola Polski została nieco zmarginalizowana. Wchodząc do NATO, Polska zapowiadała, że jej specjalnością będą wojska specjalne, tymczasem powoli to miejsce zajmują Węgrzy.

Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy Węgrzy wyprzedzają Polskę w sferze polityczno-militarnej.

Po zerwaniu rozmów przez rząd PiS w sprawie zakupu śmigłowców wielozadaniowych, Airbus rozpoczął poszukiwania nowego kooperanta. Znalazł go na Węgrzech, gdzie rozpoczął się pierwszy z planowanych etapów budowy fabryki produkującej i serwisującej śmigłowce, a także centrum projektowe.

Węgrzy już otrzymali pierwsze śmigłowce H145M, wyposażone w najnowszy system zarządzania uzbrojeniem HForce, umożliwiający wykorzystanie podczas misji uzbrojenia kierowanego i niekierowanego.

Do końca roku na Węgry mają dotrzeć pierwsze śmigłowce H225M Caracal, które mają zastąpić rosyjskie Mi-8/17. Trafią one m.in. do sił specjalnych.

Obecnie na terenie Polski znajdują się jedynie montownie całkowicie należące do Włochów i Amerykanów, które produkują nieliczne elementy wyposażenia i składają skorupy kadłubów. A polskie Wojska Specjalne otrzymały śmigłowiec całkowicie nieprzystający do warunków współczesnego pola walki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Węgry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy