1000 firm wycofało się z Rosji. Polska wciąż na liście wstydu

Uniwersytet Yale’a opublikował właśnie zaktualizowaną listę wstydu, czyli zestawienie firm z całego świata, które nie zdecydowały się na wycofanie bądź zawieszenie swojej działalności w Rosji i pomimo inwazji Putina na Ukrainę wciąż robią z nim interesy.

Uniwersytet Yale’a opublikował właśnie zaktualizowaną listę wstydu, czyli zestawienie firm z całego świata, które nie zdecydowały się na wycofanie bądź zawieszenie swojej działalności w Rosji i pomimo inwazji Putina na Ukrainę wciąż robią z nim interesy.
Nie wszystkie firmy wycofały się z Rosji. W Polsce mamy kilka niechlubnych wyjątków /123RF/PICSEL

Jeszcze zanim Zachód oficjalnie zdecydował się na wprowadzenie sankcji dotyczących kontaktów handlowych z Kremlem, działające na rynku międzynarodowym firmy znalazły się pod silną presją opinii publicznej, która domagała się zawieszenia wszelkich operacji w Rosji. Część z nich zdecydowała się na ten krok z własnej inicjatywy, a innym w podjęciu decyzji pomogły obywatelskie bojkoty czy ataki hakerskie - kolektyw Anonymous ma szczególne zasługi w “mobilizowaniu" wyjątkowo opornych, jak Decathlon, Leroy Merlin i Auchan.

Reklama

Ile firm opuściło Rosję od początku inwazji na Ukrainę?

Cały proces od samego początku inwazji uważnie obserwują i analizują również naukowcy Uniwersytetu Yale’a, którzy tworzą na tej podstawie słynną już “listę wstydu", tj. zestawienie firm, którym niestraszne są “krwawe pieniądze" i pomimo agresji Putina w Ukrainie wciąż prowadzą działalność w Rosji.  A mówiąc precyzyjniej, zespół specjalistów z zakresu finansów, ekonomii, geopolityki i innych dziedzin na podstawie danych ze źródeł publicznych, jak dokumenty podatkowe, oficjalne oświadczenia i raporty finansowe oraz niepublicznych, dostępnych za sprawą ponad 250 insiderów, sygnalistów i osób kontaktowych w 166 krajach, przygotowuje zestawienie odpowiedzi firm z całego świata na wydarzenia w Ukrainie.

Właśnie doczekaliśmy się najnowszej aktualizacji listy, z której wynika, że działalność w tym kraju ograniczyło lub zawiesiło blisko 1000 z 1200 firm, jakie podlegały analizie. Oznacza to, że wciąż nie brakuje chętnych do kontynuowania działalności w Rosji, ale co warto podkreślić zestawienie firm sporządzane jest obecnie z podziałem na kategorie, tj. możemy odróżnić firmy, które odmawiają opuszczenia Rosji od tych, które grają na czas czy poważnie ograniczają działania.

Polska na liście wstydu, ale... nie jest źle

Niestety na szczycie zestawienia listy wstydu wciąż znajduje się kilku gigantów, którzy odmawiają jakiegokolwiek ograniczenia działalności w Rosji i są to m.in. chińskie Alibaba (właściciel AliExpress) i Tencent (multimedia), włoski Benetton (odzież) czy niemiecki Storck (słodycze).

Na liście nie brakuje też przykładów z naszego kraju i choć tylko dwie firmy z Polski dalej prowadzą działalność w Rosji jak gdyby nigdy nic, tj. zajmujące się produkcją opakowań Canpack oraz produkujący opony Makrochem S.A., to mamy też kilka przedsiębiorstw grających na czas i jedynie ograniczające nowe inwestycje czy działalność w Rosji.

Lotos tylko zadeklarował gotowość zaprzestania zakupu rosyjskiej ropy, Polpharma zatrzymała nowe inwestycje i dostawy do leków niezbędnych do ratowania życia, Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych zaprzestały nowych inwestycji, a Wear Medicine zamknęło sklep internetowy.

Pewne wątpliwości można mieć też do Black Red White, czyli firmy z branży meblarskiej, która odcina się wprawdzie od rosyjskiej filii i zaprzestała sprzedaży mebli na rynkach rosyjskim i białoruskim, ale wciąż ma udziały w białoruskich zakładach oraz Orlenu, który podobnie jak Lotos ogłosił "gotowość na embargo" na dostawy ropy z Rosji. Tak czy inaczej, pomimo wielu niechlubnych punktów, Yale i tak uważa obecną sytuację za sukces, którego się nie spodziewał:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna Ukraina-Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy