Stawka? 2500 złotych na godzinę. Na porsche zarabia w miesiąc

Daniel Siwiec. Fot. Filip Nowobilski /YouTube
Reklama

Daniel Siwiec to ekspert z rynku nieruchomości. Jest deweloperem, inwestorem oraz szkoleniowcem. Swoich klientów uczy inwestowania w tzw. "flipy". Sam sprzedał ponad 200 mieszkań tą metodą. W rozmowie z Filipem Nowobilskim z kanału "Duży w Maluchu" Dawid ujawnił, że jego zarobki wynoszą czasem "uczciwe 2500 złotych za godzinę", a na zarobienie pieniędzy na nowe porsche, potrzebuje... miesiąca.

Filip Nowobilski: Jeździsz porsche panamera. Jaka jest cena tego samochodu?

Daniel Siwiec: 500 tysięcy

Ile na takie porsche musi pracować Daniel Siwiec?

- Ja go kupowałem trochę dłużej, ale dzisiaj to może być naprawdę - dobry miesiąc.

Jak długo jeździsz tym samochodem?

- Jeżdżę nim dwa lata i dalej będę nim jeździł, bo dzisiaj na rynku nie widzę nic innego, co byłoby dobre jak ta Panamera. Trzyma się drogi jak przyklejony. Zawieszenie pneumatyczne. Ono go tak dociska, że jedzie się idealnie.

Jakie były twoje poprzednie samochody?

- Moim pierwszym samochodem był hyundai pony. Czerwony, przyciemniane szyby, z tyłu znaczek "GT". Robił furorę!

Reklama

Jak to jest, że ty w samochodzie z 2018 roku masz czarne rejestracje?

- Jest wiele legend na temat tych czarnych rejestracji. Jak będzie odpowiednia ilość komentarzy, to ja ujawnię, cały sekret. Nagram specjalny filmik. Uważam, że do czarnego samochodu rejestracje wyglądaję lepiej, ale pojawiają się opinie, że wyglądam, jakbym wjechał w poloneza.

Twoje początki jako biznesmena było trudne, ale trudniejsze było dzieciństwo.

- O tyle było trudne, że wychowałem się w ubogiej rodzinie, gdzie pieniędzy nie było. Nie było szans, ani perspektyw, żeby edukację sfinansować, więc byłem zdany tylko na siebie.

Pamiętasz taki swój najlepszy miesiąc? Taki, w którym pomyślałeś, że teraz pracuję tylko dla satysfakcji...

- Był taki moment, gdy miałem biuro nieruchomości. Wtedy zarabiałem 50 tysięcy złotych. To było takie pieniądze, że miałem dużo więcej, niż potrzebuję do życia i skonsumowania. Pomyślałem sobie: Co ja z tymi pieniędzmi będę robił, Jezus Maria! To było dla mnie tak dużo, ale to był tylko moment, przebłysk. Każde pieniądze można jakoś zagospodarować.

Oglądając twój kanał zauważyłem, że mówisz że za zainwestowany milion możesz uzyskać dwa miliony na czysto. Na czym polega ten fenomen?

- To nie jest tak, że zawsze można tak obracać pieniędzmi. Łatwo jest dać komuś 100 złotych i powiedzieć, żeby przyniósł 200. Ale jak ma się milion, to już ciężej pomnożyć je razy dwa. W nieruchomościach można nie mieć pieniędzy, zaangażować się na 3 miesiące, pół roku, znaleźć okazję którą ktoś sfinansuje i wspólnie zarobicie duże pieniądze. I to jest piękne w nieruchomościach, że nie masz bariery wejścia, że musisz się uczyć zawodu jak lekarz, czy ktoś kto pracuje w branży IT.

To zawód niereglamentowany...

- Niereglamentowany, ale potrzebna jest pewna wiedza. Ta wiedza nie jest taka szeroka. Nie trzeba Oxfordu, Harvardu, żeby mieć licencję na taką wiedzę. Tutaj ten produkt jest tak prosty jak cebula, czy jakiekolwiek inne warzywo, żeby nim obrócić.

Ja cię zaprosiłem do serii "Gwiazdy i ich pojazdy", ale z drugiej strony jesteś człowiekiem, który w internecie nie jest anonimowy. Zauważyłem na twojej stronie internetowej, że godzina konsultacji z tobą kosztuje 2000 złotych.

- Ona kosztuje 2500 tysiąca. Natomiast, jeśli chcesz zjeść ze mną lunch, to kosztuje 3500. I wczoraj taki lunch miałem, przyjechał do mnie człowiek z Białej Podlaskiej. Jeśli patrzymy na to z punktu widzenia czasu, to jest dużo. A z punktu widzenia problemu, który ja mogę rozwiązać, dać ci gotowe rozwiązanie, które zaoszczędzi ci 100-200-300 tysięcy złotych, a pomoże podjąć decyzję życiową, to są osoby, które przyjeżdżały do mnie z drugiego końca Polski, czasem z zagranicy tylko na godzinę, ponieważ dostają taką wartość, która jest o wiele więcej warta, niż te środki. Mój czas jest ograniczony, mam go niedużo na takie rzeczy, więc ta usługa nie może być tania.

Obejrzyj cały wywiad Filipa Nowobilskiego z Danielem Siwcem na kanale "Duży w Maluchu"




INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy