Jak Piotr Rubik traci głowę dla kobiety?

Mówią o nim "pan od miłości", bo cała jego muzyka jest o niej. Czy w życiu też jest specjalistą od wielkich namiętności? Kompozytor Piotr Rubik o tym, jak traci głowę dla kobiet.

Pamiętam tamtą dziewczynę...

Nie jestem samobójcą. Nie będę komplikował sobie życia. Nie pamiętam żadnych kobiet.

Fascynujące w niej jest...

to co "pomiędzy nutami".

Najlepsza miara dojrzałości mężczyzny to...

spokój wewnętrzny, stabilizacja. Dojrzałość polega na tym, że już nie robisz głupich rzeczy, że ukochana może na tobie polegać.

Kobieta musi być...

piękna. Nawet skrzypaczka, którą zatrudniam w mojej orkiestrze, powinna być urodziwa. Oczywiście musi być dobrym muzykiem, ale im ładniejsza, tym publiczność bardziej ją lubi. Uroda ma znaczenie.

Reklama

Wkurza mnie...

kobieta za kierownicą. Jedzie, gada przez telefon, przy ograniczeniu 50 kilometrów na godzinę zwalnia do 20, bo szuka czegoś w torebce. A w końcu parkuje tak, że zajmuje trzy miejsca. Wyszedłem na seksistę? Dodaję - są też kobiety, które jeżdżą inaczej.

Straciłem głowę...

w stołówce, podczas przerwy na obiad. Na zgrupowaniu przed konkursem Miss Polonia, do którego robiłem oprawę muzyczną. Agata dosiadła się do mojego stolika. Nie mogłem oderwać od niej oczu.

Zaskoczyła mnie...

wrażliwością. Zaprosiłem ją na koncert mojego oratorium Świętokrzyska Golgota. Kątem oka zobaczyłem, jak dyskretnie ociera łzy.

Chciałbym od niej usłyszeć...

"Kochanie, wygrałam kumulację w lotto".

Lubię, gdy otwieram oczy...

a ona mówi, że kocha. Lubię miłe słowa. Są ważne.

Afrodyzjakiem jest dla mnie...

gdy patrzy na mnie tak, jakby mówiła: "Chcę cię".

Deser dla niej przyprawiłbym...

mango. To jej ulubiony owoc. Może dodawać go do wszystkiego.

To ona nauczyła mnie...

oszczędności. Dzięki Agacie z rozrzutnego faceta zmieniłem się w rozsądnego mężczyznę. Kiedyś mogłem wydać wszystkie pieniądze. Spełniałem chwilowe zachcianki, a potem pożyczałem od znajomych, bo nie miałem nawet na papierosy. Dziś zawsze mamy oszczędności na czarną godzinę.

Na urodziny kupuję jej...

biżuterię, zegarek lub... wystrzałową torebkę. Na pewno coś, co nie będzie tylko praktyczne. Prezent musi być wymarzonym luksusem, drobną fanaberią.

Gdy ona czwarty raz zmienia sukienkę...

Zmienia najwyżej dwa razy. Zawsze wcześniej przygotowuje ubranie. Nie lubię, gdy długo szykuje się przed wyjściem. Popędzam, przypominam, że już czas, i denerwuję się, że się spóźnimy.

"Nie mam co na siebie włożyć", słyszę i...

biegnę i kupuję. Zwykle staram się uprzedzać takie sytuacje, zwłaszcza teraz, gdy mieszkamy daleko od centrum.

To dla niej...

rzuciłem palenie. Lekko nie było. Wyzwoliłem się z nałogu z pomocą pastylek, a potem się od nich uzależniłem. Tylko dla Agaty dałem sobie radę.

Szukam dobrej odpowiedzi, gdy ona pyta...

"Dlaczego grasz na komputerze?". Co mam powiedzieć? "Pielęgnuję w sobie dziecko"?

Zamęczam ją...

pedanterią. Pouczam żonę, gdy robi coś inaczej niż ja. Nie mogę powstrzymać się od słów: "Lepiej by było, gdybyś to zrobiła, zamknęła, położyła...".

Miłość się kończy, gdy...

Moja na szczęście trwa. Miłość się kończy, gdy zaczyna się "zima" w uczuciach.

Nie chciałbym od niej usłyszeć...

że mnie nie kocha.

Na przeprosiny...

robię potulną minę, mam jedną wyćwiczoną, i mówię: "Przepraszam". Ten sposób nigdy mnie nie zawiódł. Ale nie było sytuacji "na ostrzu noża".

Gdybyśmy się rozstali, chciałbym, żeby zachowała...

wieczny żal za mną. (śmiech)

Rozstanie to porażka, gdy...

trafiło na siebie dwoje fajnych ludzi, którzy mieli marzenia i coś udało im się zbudować.

Dam się uwieść kobiecie, która...

Teraz to się nie dam. Nie mogę. (śmiech)

Gdy siedzi przede mną atrakcyjna dziewczyna...

podziwiam, doceniam i... rozglądam się, czy nie ma w pobliżu paparazzich (śmiech), którzy uwiecznią błysk w moim oku, a potem sprzedadzą brukowcom. Jak bym się z tego zachwytu Agacie wytłumaczył?!

Wysłuchała Beata Biały


Twój Styl
Dowiedz się więcej na temat: kompozytor | miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama