Polonia na świecie. Z tych krajów Polacy również głosują w wyborach
W obliczu nadchodzących wyborów nie sposób nie wspomnieć o tym, że głosować będą także Polacy mieszkający poza granicami naszego kraju. By móc spełnić swój obywatelski obowiązek, musieli oni zarejestrować się do do spisu wyborców.
W Polsce żyje według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego 37,698 miliona osób. Szacuje się jednak, że poza granicami naszego kraju może mieszkać nawet 21 milionów Polaków i osób polskiego pochodzenia. Cześć bierze udział w wyborach do Sejmu i Senatu. Jednak nie wszyscy będą mogli zagłosować.
Polska ma za sobą długą i burzliwą historię. W różnych okresach istnienia państwa Polacy opuszczali jego granicę z różnych powodów: ekonomicznych, politycznych, czy edukacyjnych. Ale bywały też sytuacje, że osoby w ogóle nie wyjeżdżały z kraju, ale zmieniły się jego granice.
Po wstąpieniu do Unii Europejskiej w 2004 roku wielu obywateli, korzystając ze swobody przepływu osób, opuściło Polskę w poszukiwaniu pracy lub ze względu na podjęcie studiów.
W Polsce pomiarami demograficznymi, gospodarczymi i innymi zajmuje się Główny Urząd Statystyczny, dzięki czemu mamy dane na temat liczby Polaków w granicach Rzeczpospolitej. Ale liczebność i rozmieszczenie Polonii i Polaków za granicą na świecie jest trudna do jednoznacznej oceny, w związku z czym szacunki potrafią się różnić. Najczęściej podaje się przedział między 18 a 21 milionów osób, z czego jedna trzecia to urodzeni w Polsce.
Największym skupiskiem Polonii są od lat Stany Zjednoczone. W sondażu przeprowadzonym w 2012 r. polskie pochodzenie zadeklarowało 9 660 tys. osób.
Pozostałe kraje poza Europą z liczną Polonią to:
- Kanada - ok. 1 mln
- Brazylia - 1,5 mln (ale są też wyższe szacunki)
- Argentyna - 120 tys.
- Australia - 170 tys.
- Republika Południowej Afryki - 30 tys.
W Europie Zachodniej liczbę Polaków i osób polskiego pochodzenia lub wywodzących się z Polski szacuje się na ok. 4,2 mln osób. Europejskie kraje z najliczniejszą Polonią to:
- Niemcy: ok. 1,5 mln
- Francja - 800 tys.
- Wielka Brytania - 800 tys.
- Holandia - 200 tys.
- Czechy - 160 tys.
- Włochy - 150 tys.
- Irlandia - 150 tys.
- Norwegia - 110 tys.
- Szwecja - 110 tys.
- Belgia - 100 tys.
- Austria - 85 tys.
- Hiszpania - 85 tys.
- Dania - 60 tys.
- Islandia - 11 tys.
- Grecja - 10 tys.
Kilkutysięczne skupiska występują także w Rumunii, na Węgrzech i na Słowacji. We Francji dominuje "stara" Polonia, natomiast w państwach anglosaskich i skandynawskich - migranci ostatniego dziesięciolecia, jak wskazuje Serwis Rzeczypospolitej Polskiej.
Polonia to bardzo obszerne określenie obejmujące w szerszym ujęciu osoby narodowości polskiej i potomków dawnych emigrantów, w węższym - ludzi urodzonych poza Polską. Zatem nie każdy ma prawo do głosowania.
Jak informuje Państwowa Komisja Wyborcza, prawo wybierania w obwodzie utworzonym za granicą w wyborach do Sejmu i Senatu ma obywatel polski, który:
- najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat,
- nie został pozbawiony praw publicznych prawomocnym orzeczeniem sądu,
- nie został ubezwłasnowolniony prawomocnym orzeczeniem sądu,
- nie został pozbawiony praw wyborczych prawomocnym orzeczeniem Trybunału Stanu.
Głos w wyborach można oddać tylko osobiście.
Wszystkich komisji za granicą będzie 417, przyjmą łącznie ponad 600 tysięcy zarejestrowanych wcześniej wyborców. Miasta, w których będzie głosowało najwięcej osób to:
- Londyn - ponad 42,4 tys. osób
- Berlin - ponad 14,5 tys. os.
- Monachium - ponad 12,4 tys. os.
- Dublin - ponad 12 tys. os.
- Haga - ponad 11,4 tys. os.
- Bruksela - ponad 11,1 tys. os.
- Oslo - ponad 10,9 tys. os.
- Amsterdam - ponad 10,4 tys. os.
- Wiedeń - ponad 10,2 tys. os
- Breda - ponad 9,8 tys. os.
