Dziś tłusty czwartek. Zjesz pączki, kreple, faworki czy chrust?

Dziś tłusty czwartek. 8 lutego możemy bez limitu objadać się… no właśnie, czym? Jedni zjedzą faworki, inni natomiast chrust lub chruścik. Nie wszyscy w tłusty czwartek będą też jeść pączki. Dla niektórych będą to kreple lub pùrcle. Oto tłustoczwartkowa mapa Polski.

Kiedy jest tłusty czwartek?

Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. Jest dniem, podczas którego główną tradycją jest objadanie się pączkami i faworkami. To święto ruchome, a data jest związana z Wielkanocą. Dlatego ten dzień wypada w ostatni czwartek przed wielkim postem - w 2024 roku to 8 lutego.

W kolejnych latach tłusty czwartek wypada: 

Reklama
  • 2025 - 27 lutego
  • 2026 - 12 lutego 
  • 2027 - 4 lutego
  • 2028 - 24 lutego
  • 2029 - 8 lutego
  • 2030 - 28 lutego
  • 2031 - 20 lutego
  • 2032 - 5 lutego
  • 2033 - 24 lutego 

Dawniej tłusty czwartek nazywano zapustami, mięsopustem lub po prostu karnawałem. Święto jest rozpowszechnione najbardziej w Polsce oraz w katolickiej części Niemiec. W większości krajów europejskich nie ma podobnej tradycji. Jedynie w północnej Europie istnieje Fastelavn, które obchodzi się dokładnie siedem tygodni przed Wielkanocą i podczas jego zjada się słodkie eklerki.

Faworki, chrust lub chruścik. Co jemy w tłusty czwartek?

Jak się okazuje, na słodkie, kruche ciasteczka smażone w głębokim oleju różne regiony Polski mówią inaczej. Najbardziej rozpowszechniona nazwą tego przysmaku są faworki. W dawnej Galicji oraz na obszarze Górnego Śląska częściej zwykło się mówić na nie chrust.

Natomiast na Pomorzu, Kaszubach, Kujawach i w Wielkopolsce używana jest nazwa chruścik.

Pączki w tłusty czwartek? Niektórzy jedzą kreple...

Nie jest również oczywistym nazwa głównego tłustoczwartkowego deseru, czyli pączka. Pomimo tego, że zdecydowana większość Polski używa tego określenia, to w niektórych regionach nazywa się je nieco inaczej.

Ślązacy na pączka mówią krepel, natomiast Kaszubi używają słowa, które powinniśmy wymawiać po polsku mniej więcej jak "płyrcel".

Jak widać, bogactwo regionalizmów można spotkać także w Polsce. Chociaż niektórzy w tłusty czwartek będą jeść faworki, inni chruściki, a pączki dla niektórych będą kreplami, to w zasadzie wszystko będzie wyglądać tak samo i smakować na pewno równie słodko.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: SEO
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy