Zupa ma 45 lat i nadal ją jedzą

Nattapong Kaweenuntawong przy swojej czterdziestopięcioletniej zupie /YouTube
Reklama

Wattana Panich to jedna z najpopularniejszych restauracji w dzielnicy Ekkamai w Bangkoku. Jej specjalnością jest bulion wołowy, który ma już 45 lat!

Wielu Europejczyków odeszłoby z kwaśną miną słysząc, że gęsta zupa, która znajduje się w potężnym garze ma już 45 lat. Oczywiście nie jest to ta sama zupa. Działa to trochę jak zakwas chlebowy. W niektórych polskich piekarniach zakwas utrzymuje się przez 50-60 lat. Jest stale dokarmiany mąką, wodą i trzymany w odpowiedniej temperaturze, a bakterie są tak wypielęgnowane, że dzięki nim chleb zupełnie inaczej rośnie. Dokładnie tak samo działa zupa serwowana w Wattana Panich.

Bulion, do którego na bieżąco dokładane są kawałki wołowiny, wołowych podrobów, warzyw i dolewana jest woda bulgocze sobie od 45 lat. Wielki gar nigdy nie jest do końca opróżniany i czyszczony. Smak wołowiny, podrobów, przypraw i wszelkich innych dodatków miesza się od czterech dekad, dając niewiarygodnie aromatyczny bulion.

Reklama

Obecnie jednak, ze względu na wymogi przepisów, mięso wybiera się na noc, aby przechować w lodówce. Do gara trafia z samego rana i znów może pracować na smak zupy.

Metoda stosowana w Wattana Panich nie jest całkiem dziwna i niezwykła. Opiera się na starej metodzie gotowania znanej jako "wieczny gulasz" lub "gulasz myśliwego", która zasadniczo polega na pozostawieniu gulaszu na wolnym ogniu i dodawaniu do niego nowych składników w miarę ubywania poprzednich.

Gwarantuje to, że bulion wchłania jak najwięcej smaku ze składników, dzięki czemu potrawy mają niepowtarzalny smak. Zasada jest bardzo prosta - im dłużej rosół się gotuje, tym lepiej - ale ta tajska jadłodajnia doprowadziła go do ekstremum.

Restaurację Wattana Panich od trzech pokoleń prowadzi jedna rodzina. Obecny właściciel, Nattapong Kaweenuntawong, liczy na to, że biznes przejmą jego dzieci. Jednego jednak jest pewien i, jak mówił dziennikarzom magazynu BK:

- Cokolwiek się stanie, jedno jest pewne, będą korzystać z tego samego bulionu, który zaczął powstawać w dniu, w którym restauracja otworzyła się w Ekkamai, 45 lat temu.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy