Chcieli walczyć z dezinformacją. Zamiast tego stali się memem

Ukraińscy separatyści, wspierani przez Rosję zorganizowali słabo przemyślaną akcję, z której śmieje się teraz cały świat. Chcieli walczyć z dezinformacją, a stali się szablonem memów.

Władimir Putin szykował swoje wojska do ataku na Ukrainę już od dłuższego czasu. Właściwie mobilizacja prezentowała się tak mozolnie, że można było pomyśleć, że do inwazji nie dojdzie, a działania Rosjan są tylko teatrzykiem, który ma za zadanie postraszyć zachodnich przywódców.

Na separatystycznych kanałach na Telegramie zaczęły krążyć zdjęcia zniszczeń, które miały zostać spowodowane ukraińską agresją. W jednym z nagrań wystąpił Siergiej Mołokanow, przedstawiciel prorosyjskich separatystów z Ługańskiej Republiki Ludowej. Członek Wspólnego Centrum Kontroli i Koordynacji pojawił się na tle zniszczonego budynku, twierdząc, że został on trafiony pociskiem z ukraińskich moździerzy.

Reklama

Sergiej Mołokanow chciał swojemu wystąpieniu nadać wiarygodności, dlatego trzymał w ręku kartkę z wydrukowaną datą, jako dowód, że nagranie nie zostało stworzone wcześniej na potrzeby prorosyjskiej narracji. To dość nieszablonowe rozwiązanie, gdyż zwykle w celu potwierdzenia daty jakiegoś zdarzenia wykorzystuje się gazetę z tego dnia. Zwykła kartka z datą nie jest żadnym dowodem, bo przecież można na niej wydrukować cokolwiek.

Kuriozalna sytuacja nie umknęła uwadze internautów, którzy nie przepuszczą żadnej sposobności do ponabijania z bieżących tematów w internecie. Użytkownicy Twittera bardzo szybko przerobili zdjęcie separatysty, nawiązując na przykład do serii gier Warhammer 40K lub popularnego serialu animowanego Rick & Morty.

Mundur Mołokanowa wskazuje, że jest on częścią Wspólnego Centrum Kontroli i Koordynacji, składającego się z żołnierzy ukraińskich i rosyjskich. Ich rolą jest pomoc we wdrażaniu mińskich porozumień o zawieszeniu broni. Zostali powołani po konflikcie z 2014 roku, w wyniku którego Rosja zajęła Krym. 

Ministerstwo Obrony Ukrainy zaprzeczyło, że zaatakowało separatystyczne regiony Wschodniej Ukrainy, lecz metadane tego konkretnego filmu z Telegrama pokazują, że rzeczywiście został on nagrany 22 lutego 2022 roku.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | Ukraina | Wojna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy