Zabójcze upały: Najwyższe zmierzone temperatury powietrza w historii

Sewilla to rekordzistka, ale cała Hiszpania zmaga się z naprawdę wysokimi temperaturami /NASA / Rex Features /East News
Reklama

W upalny czwartek, 4 sierpnia 1881 roku, temperatura powietrza w hiszpańskiej Sewilli miała wynieść nawet 50 stopni Celsjusza. Odczyt przeprowadzony w "patelni Andaluzji", jak nieprzypadkowo nazywane jest miasto, bywa podawany jako nieformalny rekord Europy. Ten oficjalny, zarejestrowany w Atenach, jest niewiele niższy, ale do żaru z Doliny Śmierci w Kalifornii wciąż sporo mu brakuje.

Zobacz także: Ostatni papież? Zaskakujące słowa przepowiedni

Położenie w strefie klimatu subtropikalnego o śródziemnomorskim typie gwarantuje mieszkańcom Sewilli i turystom chętnie odwiedzającym miasto wiele upalnych i letnich dni w ciągu roku, a także wyjątkowo łagodne - nie tylko z naszego punktu widzenia - zimy.

Skwar na rozgrzanej "patelni Andaluzji"

Wspomnijmy tylko dla ochłody, nim skupimy się na gorących ekstremach, że średnia dobowa temperatura stycznia, najchłodniejszego miesiąca w ciągu roku, wynosi tu około 10-11 stopni Celsjusza, a zima w Sewilli nie ma w sobie nic z tego, poza sporadycznymi wyjątkami, do czego przyzwyczajeni jesteśmy w Krakowie, Gdańsku czy Białymstoku.

Reklama

Śnieg w Sewilli pada niezwykle rzadko, poważniejsze śnieżyce w XX stuleciu można tu było zliczyć na palcach jednej ręki nieostrożnego pracownika tartaku. Zamiast mrozów i deszczowych chmur - jest piekące słońce. Trzydzieści "kresek" powyżej zera to tutaj norma od pierwszych dni czerwca do końca września, a jak przyjdzie fala upałów, to robi się taki skwar, że miasto zmienia się w "patelnię Andaluzji", jak mówią sami mieszkańcy.

30 lipca 1876 roku i 4 sierpnia 1881 roku w Sewilli zmierzono temperatury powietrza wynoszące odpowiednio 51 i 50 stopni Celsjusza. Młodszy o pięć lat pomiar bywa wskazywany jako nieformalny rekord Hiszpanii i Europy. W oficjalnych rekordach przy wzmiance o nim pojawia się jednak gwiazdka.

Rekord z Aten i najgorętszy dzień w Polsce

Wątpliwości XIX wiecznych pomiarów budzi ich metodologia. Narzędzia, jakich wówczas używano w Hiszpanii, dalekie były od doskonałych, ponadto wysokie temperatury, sięgające 50 stopni Celsjusza odczytywano w dzwonnicy katedry. Zamknięta i rozgrzana przestrzeń mogła wpłynąć na wynik, przez co faktyczna temperatura w Sewilli była zapewne niższa.

Oficjalne rekordy ciepła zanotowane w Hiszpanii różnią się od tych sprzed czternastu dekad o trzy stopnie. W niewielkim Montoro w Andaluzji 13 lipca 2017 roku termometry wskazały 47,3 stopnia Celsjusza. Zbliżonych wyników było w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat kilka, w czołówce ekstremalnych pomiarów nie brakuje również Sewilli. 6 sierpnia 1946 roku zmierzono tu - w zgodzie ze sztuką meteorologii - równe 47 stopni Celsjusza.

Gorąco? Ale nie na tyle, by Hiszpania mogła pochwalić się formalnym rekordem Europy. Ten zanotowano 10 lipca 1977 roku w Atenach. Termometry w stolicy Grecji zatrzymały się tego dnia na 48. "kresce". Minimalnie Montoro wyprzedza jeszcze portugalska Amareleja (47,4). 

Łącznie 45 stopni Celsjusza i więcej (pamiętajmy, że mówimy wyłącznie o temperaturze powietrza) zmierzono oficjalnie w jedenastu europejskich państwach. Klimat Polski jest pod tym względem nieco łaskawszy, dlatego i rekordowa temperatura, jaką formalnie odnotowano na terytorium naszego kraju jest niższa niż w Grecji, Hiszpanii czy we Włoszech.

Najgoręcej (40,2) było dotąd 29 lipca 1921 roku w Prószkowie w województwie opolskim.

Żar w Dolinie Śmierci w Kalifornii

Wynik ze Starego Kontynentu to dopiero przedsmak rekordów globalnych, chociaż i w tym przypadku nie brakuje znaków zapytania przy zastosowanej niekiedy metodologii. 

Światowa Organizacja Meteorologiczna utrzymuje, że najwyższą temperaturę powietrza zarejestrowano 10 lipca 1913 roku w Furnace Creek w Kalifornii. Termometry miały wówczas wskazać aż 56,7 stopnia Celsjusza. W tej miejscowości znajduje się muzeum i biuro władz Parku Narodowego Doliny Śmierci, jednego z najmniej przyjaznych człowiekowi miejsc na kuli ziemskiej.  

Odczyt z Furnace Creek, chociaż też budzi wątpliwości, dopiero od 2012 roku uznawany jest za rekordowy w globalnym ujęciu. Wcześniej, aż od 13 września 1922 roku, rekord należał do miasta Al-Azizija w Libii (57,8). Analiza pomiaru wykazała jednak błąd badacza, który miał się pomylić o około siedem stopni Celsjusza. 

Do Doliny Śmierci należy jeszcze kilka spektakularnych rekordów termicznych, takich jak najwyższa średnia temperatura miesięczna (42,3 - lipiec 2018), seria 43 kolejnych dni z temperaturą powyżej 48,9 stopnia Celsjusza (lipiec - sierpień 1917), czy niezweryfikowany dostatecznie, ale niezwykle efektowny rekord temperatury przy gruncie (93,9 - lipiec 1972).

Zobacz również:

Gdzie turyści ryzykują życiem by zrobić sobie selfie?

Tak Polacy spędzają wakacje 2021. Poznaj ceny i popularne kierunki

Pogoda Interia ze specjalną prognozą dla wędkarzy, biegaczy, alergików i wiele więcej! Wypróbuj teraz nową aplikację pogodową. Pobierz z Google Play »

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: historia | Upał | Dariusz Jaroń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy