Wielkie tsunami mogło zniszczyć ludzką populację w Wlk. Brytanii 8000 lat temu

Jak donoszą naukowcy, przez północną Europę w erze kamienia łupanego przetoczyło się potężne tsunami. Mogło ono zdziesiątkować ówczesnych mieszkańców zasiedlających północno-wschodni region obecnej Anglii.

Populacja ludzka w mezolicie na obszarze północnej obecnej Anglii była stosunkowo niewielka. Badacze szacują, że było to około 1000 osób. Zdecydowana większość ludzi mieszkała w przybrzeżnych osadach.

Jednakże dane archeologiczne dowodzą, że około 8000 lat temu liczebność populacji ludzkiej w północno-zachodniej Europie gwałtownie spadła. Początkowo łączono ze zmianami klimatu i spadkiem temperatur. 

Wielkie tsunami?

Jednakże ostatnio naukowcy zaczęli wiązać to wydarzenie z potężnym dawnym tsunami, które nawiedziło ten obszar kontynentu w podobnym czasie. Wcześniejsze badania wykazały, że między 8120 a 8175 lat temu u wybrzeży Norwegii doszło do powstania ogromnego podwodnego osuwiska, jego powierzchnia wynosi mniej więcej tyle, co powierzchnia Islandii. Powstanie osuwiska wytworzyło potworne fale o wysokości 20 m, które uderzyły m.in. w Szetlandy. Wydarzenie to otrzymało także własną nazwę - tsunami Storegga. W języku norweskim storegga oznacza "wielką krawędź".

Reklama

Badacze zauważają, że wysokość niszczycielskich fal u północnych wybrzeży wysp brytyjskich miały wysokość od trzech do sześciu metrów. W nowych badaniach specjaliści przeprowadzili komputerowe symulacje, by określić wielkość i siłę tego zdarzenia. Punktem reprezentacyjnym zostało stanowisko mezolityczne w Howick w Northumberland w północno-wschodniej Anglii.

Według naukowców gigantyczne osuwisko mogło powstać wskutek trzęsienia ziemi w połączeniu z wybuchem złóż klatratów metanu. Nie wyklucza się także samodzielnego rozpadu tych złóż, czy też działania prądów morskich. Fale tsunami wdarły się w głąb obecnej Szkocji na odległość prawie 30 km, niszcząc dawne osady ludzkie.

Prehistoryczne tsunami, które zniszczyło mezolityczną populację Wielkiej Brytanii

W Howick naukowcy odnaleźli osady mineralne, których akumulacja przypada na podobny okres, w którym miało miejsce tsunami. Sugeruje to, że obszar ten mógł zostać całkowicie zalany przez wody oceanu. Jednakże osadami tymi są żwiry i większe głazy, z kolei tsunami osadza materiał drobnoziarnisty. Dlatego też pobrane rdzenie osadów z Howick spowodowały dużą dyskusję, dotyczącą tego czy faktycznie naukowcy mają do czynienia z tymi wielkimi falami.

W nowych badaniach specjaliści stworzyli symulacje, w których znalazły się dwa scenariusze zmian poziomu morza. Zauważyli, że tsunami mogło dotrzeć do Howick wyłącznie wtedy, kiedy tsunami wydarzyło się podczas przypływu.

Jak mówią naukowcy: "Jeśli tsunami wystąpi podczas przypływu, zasięg powodzi będzie większy ze względu na wzrost poziomu wody". Dodają także: "Włączenie przypływu do modelu zwiększyło obszar zalewowy [...] Ponadto wytworzona fala [była] wystarczająca do przetransportowania gruboziarnistego żwiru". Wskazuje to, że gruboziarnisty materiał odnaleziony w Howick rzeczywiście mógł zostać pozostawiony przez tsunami.

Specjaliści szacują, że skutki tsunami były katastrofalne. Fale mogły spowodować śmierć nawet 100 proc. ówczesnych mieszkańców północno-wschodniej Anglii. Ponadto woda wdzierająca się na ląd niszczyła zasoby żywności, przez co przyczyniła się do ogromnego spadku populacji w całej północno-zachodniej Europie.

Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym the Journal of Quaternary Science.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: historia | Anglia | Tsunami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy