Alarm w kosmosie. Rosyjski moduł uległ awarii

NASA poinformowała właśnie, że na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wystąpił wyciek powietrza, który inżynierowie starają się zlokalizować i wyeliminować, żeby mieszkańcy kosmicznego domu ponownie mogli czuć się tam bezpiecznie.

NASA poinformowała właśnie, że na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wystąpił wyciek powietrza, który inżynierowie starają się zlokalizować i wyeliminować, żeby mieszkańcy kosmicznego domu ponownie mogli czuć się tam bezpiecznie.
Alarm w kosmosie. Rosyjski moduł uległ awarii /NASA /materiały prasowe

Amerykańska Agencja Kosmiczna szuka właśnie dokładnego źródła wycieku powietrza i zapewnia, że choć życie astronautów nie jest obecnie zagrożone, to jednak woli dmuchać na zimne, bo bez reakcji, sytuacja może wymknąć się spod kontroli i jednak zagrozić astronautom.

Wyciek zlokalizowano w rosyjskim module Zwiezda (Gwiazda). Sytuacja się szybko zmienia, ponieważ wielkość wycieku w ostatnim czasie podwoiła się i wynosi ok. 0,9 kg tlenu dziennie. To wciąż daleko od stworzenia zagrożenia dla załogi, ale niebawem na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej uda się załoga Crew-8.

Reklama

Wyciek powietrzna w kosmicznym domu

Co ważne, astronauci są przeszkoleni w zakresie podobnych sytuacji i mają za sobą symulacje takich wycieków, bo w przypadku średniego półrocznego pobytu na stacji muszą być gotowi na wszystko. NASA przypomina też, że to nie pierwszy raz, kiedy astronauci muszą radzić sobie z wyciekiem powietrza, bo podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym roku, a wyciek był wtedy dużo większy niż obecnie.

Władimir Sołowjow, dyrektor rosyjskiej korporacji Energia, ujawnił, że co najmniej 80 procent systemów zainstalowanych na rosyjskiej części Stacji jest już bardzo przestarzałych i mogą przestać działać w każdej chwili. Dlatego NASA tak bardzo obawia się awarii powstających po rosyjskiej stronie kosmicznego domu.

Rosyjska część Stacji zaczyna się rozpadać

Rosjanie jakiś czas temu zapowiedzieli, że nie mają zamiaru w dalszym ciągu finansować swojego uczestnictwa na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Eksperci uważają, że za kilka lat część rosyjska rozpadnie się i stanie się kosmicznymi śmieciami lub zostanie zdeorbitowana, o ile stanie się to przed katastrofą. Jeśli zrealizuje się ten pierwszy scenariusz, to zagrożeni będą astronauci i moduły należące do innych krajów.

Przy okazji NASA przypomina, że choć na stacji panuje tzw. środowisko koszuli, w którym nie trzeba nosić skafandrów kosmicznych, to ISS nigdy nie jest całkowicie hermetyczne i trochę powietrza z czasem przecieka, przez co wymagane jest rutynowe zwiększenie ciśnienia za pomocą azotu i tlenu wysyłanego w kosmos w czasie misji towarowych.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama