Mężczyzna to brzmi dumnie

Połącz tolerancję dla Nowych Czasów z regułami Starego Stylu.

Myślisz, że marszałek Piłsudski wstrzyknąłby sobie botulinę, aby zlikwidować kurze łapki wokół oczu? Nam się zdaje, że nie. A przecież był mężczyzną dbającym o siebie i swoją kondycję. Dopiero ciężka choroba zmusiła go do rezygnacji z codziennej konnej przejażdżki. Powiesz, że nie było wtedy telewizji, która - przykładem prezenterów - zmusza nas do wybielania zębów i obowiązkowej opalenizny. Owszem, ale różnica między grą pozorów i realnym życiem nie polega na technicznych wynalazkach. Nie namawiamy do niedbałości, lecz czym innym jest używanie przez mężczyznę kremu do twarzy, a zupełnie czym innym wystawanie godzinami przed lustrem i martwienie się kształtem swoich małżowin. To pierwsze jest czynnością zdrowotną, higieniczną (jak mycie zębów), to drugie wynika z niepewności lub narcyzmu, i żadne z nich mężczyźnie nie przystoi. Siłą mężczyzny ze Starej Szkoły jest umiejętność znajdowania właściwych proporcji, zachowanie odpowiednie do sytuacji i przekonanie, że pewnych rzeczy po prostu się nie robi. Oto kilkanaście reguł, które nadal obowiązują w programie Starej Szkoły i nic nie wskazuje na to (na szczęście!), aby miały ulec zmianie.

Reklama

Reguła 1. Bądź dyskretny

Nie zwierzaj się publicznie ze swoich intymnych spraw - życie prywatne traktuj jak największą świętość. Nie debatuj o orgazmach swoich kochanek, małżeńskich kłopotach, twoich dochodach i poziomie cholesterolu. Ostatnie słowa twego ojca na łożu śmierci to sprawa tylko między nim a tobą, nie powinni ich znać nawet przyjaciele, a co dopiero obcy. W epoce tabloidów i pokusy 15-minutowej popularności to rzecz nie do przecenienia. Nie wszystko jest na sprzedaż. Jeżeli zostałeś powiernikiem czyjegoś sekretu, nawet wbrew swoim chęciom, to trudno, szlachectwo zobowiązuje; nikomu ani mru-mru. Człowiek, który potrafi dotrzymać tajemnicy, jest oceniany przez otoczenie jako ktoś, na kim zawsze i w każdej sytuacji można polegać.

Reguła 2. Bądź lojalny

Nie plotkuj i nie pozwalaj oczerniać ludzi, z którymi się przyjaźnisz. Oceniaj trzeźwo ich wady, ale sam najlepiej wiesz, jakie mają zalety i w ich obronie nie wahaj się występować. Nie obgaduj i nie dawaj się wciągać do magla.

Reguła 3. Bądź sprawiedliwy

Oceniaj nie tylko wyniki, ale bierz także pod uwagę intencje (polityków, sportowców i lekarzy możesz z tego wyłączyć). Jeżeli kierujesz zespołem, chwal tych, którzy się starają i pracują, a nie tylko tych, którzy mają efekty. Pochwała często działa lepiej niż podwyżka. Pamiętaj, że słusznie chwalony pracuje jeszcze lepiej.

Reguła 4. Bądź odważny

Stara Szkoła ma na sztandarach fragment "Przesłania pana Cogito" Zbigniewa Herberta: "Bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny/w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy/a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze/ ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych/ niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda/dla szpiclów katów tchórzy..." Dalej też jest fajnie - warto przeczytać i zapamiętać.

Reguła 5. Bądź wdzięczny

W świecie, gdzie każdemu się wydaje, że ma niezbywalne prawo do wszystkiego, pokora jest w cenie. Sam nie oczekuj dowodów wdzięczności, ale umiej ją okazywać innym, nawet za najbardziej błahe przysługi. Mów "dziękuję" i "doceniam" tak często, jak to możliwe.

Reguła 6. Bądź perfekcjonistą

Jeżeli zabierasz się za coś, zrób to dobrze. Po kilkudziesięciu latach komunistycznej fuszerki i powszechnego tumiwisizmu, solidność i precyzja to poszukiwane cechy. Nie odpuszczaj sobie i nie idź na łatwiznę, trudności są dobrą szkołą charakteru. Gdy zamierzasz pomalować stół, nie zapomnij o spodzie blatu - nie widać go wprawdzie, ale świadomość, że darowałeś sobie tę pracę, nie powinna pozwolić ci zasnąć.

Reguła 7. Bądź szarmancki

Wszyscy uważają się za znawców bon tonu, choć najczęściej wiedza ta jest na tyle fragmentaryczna, że można ją uznać za nieistniejącą. Tym bardziej twoja niewymuszona galanteria będzie robić wrażenie. Pomóż kobiecie włożyć i zdjąć płaszcz, nie siadaj pierwszy w jej towarzystwie, otwieraj przed nią drzwi, podaj pomocną dłoń przy wysiadaniu z taksówki i rozłóż nad nią parasol w czasie deszczu. Drobne gesty są warte majątek, pod warunkiem że są wykonywane naturalnie i bez pretensji.

Reguła 8. Bądź mężczyzną

Dawanie kobiecie przyjemności w łóżku jest ważne, ale nadmiar techniki i obsesja na punkcie satysfakcji partnerki przy każdym zbliżeniu zabija spontaniczność, a w skrajnych przypadkach może zniszczyć związek. Żadna kobieta nie lubi popisów perfekcjonizmu przez 24 godziny na dobę. Skup się czasem na własnym pragnieniu i daj jej odczuć, że seks z nią czyni cię szczęśliwym.

Reguła 9. Bądź ojcem

Kumplowanie się z dziećmi wygląda dobrze tylko w hollywoodzkich produkcjach. Wszystkie dzieci wolą, gdy reguły w rodzinie są jasno określone i wiadomo, kto ma ostatnie słowo. To też kwestia odpowiedzialności. Dyskutuj z synem lub córką o życiowych wyborach, uzasadniaj racje, ale decyzje podejmuj szybko i samodzielnie. Równie szybko wcielaj je w życie i egzekwuj ich wykonanie. Bądź surowy nie tylko dla ich błędów, ale i dla swoich. Słowo "przepraszam" istnieje także w ojcowskim słowniku. Nie wspominając też o takim drobiazgu, jak "proszę" i "dziękuję".

Reguła 10. Bądź twardy

Nie jęcz i nie narzekaj. Ani na szefa, ani na żonę, ani na los przeklęty, małe zarobki i wieczne niedocenianie. Mężczyzna docenia się sam, a sprawdza w boju. Bądź wytrzymały i oczekuj tego samego od innych. Nie odpuszczaj sobie. Twoi koledzy z pracy też nie wykonali projektu? Fakt, że ktoś czegoś nie robi, nie usprawiedliwia i nie zwalnia cię z obowiązku zrobienia tego.

Reguła 11. Bądź sobą

Większość mylnych wyborów w życiu podejmujemy dlatego, że sami nie wiemy, do jakiego celu dążymy. A celu nie znamy, bo nie potrafimy siebie zdefiniować. Samoświadomość jest skarbem. Nie musisz stroić się w cudze piórka, udawać, że jesteś kimś innym. Miej swój świat i władaj nim niepodzielnie. Twoje wędkowanie czy składanie modeli jest tak samo wartościowe, jak miłość do chorałów gregoriańskich lub kolekcjonowanie amerykańskiej sztuki współczesnej. Zrównuje je pasja, serce, jakie w nie wkładasz, i radość, jaką ci to sprawia. Nie bądź zbyt trendy, nie zmieniaj swych gustów na zawołanie. Stara Szkoła jest zbudowana na skale, która nie ulega erozji. Umiejętność spojrzenia na siebie z dystansem i humorem przerabia się w Starej Szkole na pierwszych zajęciach.

Reguła 12. Bądź elegancki

Elegancki mężczyzna, owszem, nosi markowe rzeczy, ale przede wszystkim potrafi ubrać się stosownie do okoliczności. Nie wkłada czarnego garnituru do śniadania, nie przychodzi w swetrze na bankiet w Bristolu (czy gdziekolwiek indziej!), a dresu używa wyłącznie do joggingu. Prawdziwa elegancja jest pozbawiona ostentacji i nie bywa wyzywająca. Lubi dobrej jakości tkaniny i skóry. Lubi przedmioty, które wyróżniają się szlachetnością formy lub mają niepowtarzalną historię. Drobiazgi takie jak pióro, wizytownik, portfel czy etui na okulary potrafią wiele powiedzieć o człowieku. Bo Stara Szkoła lubi ładne rzeczy i lubi o nie dbać. Jej adept przyzwyczaja się do przedmiotów i nie kupuje jednosezonowych bubli.

Reguła 13. Bądź hojny

Rozrzutność i brak umiaru są cechami nuworyszy. Stara Szkoła zna wartość pieniądza, ale nie pozwala mu sobą rządzić. Nie rozmawia o zarobkach, swoich i cudzych, nie afiszuje się z zamożnością i nigdy nie mówi do kelnera "Proszę najdroższego szampana". Jeżeli zapraszasz gości do restauracji, poproś o rachunek i ureguluj go przy barze. Doceń dobrą robotę - jeżeli jesteś zadowolony z jakości potraw i serwisu, okaż to napiwkiem. Przyjęło się zwyczajowo zostawiać obsłudze 10 proc. ogólnej wartości rachunku, ale 15 proc. też nie będzie rozrzutnością. Jeśli to Ty zostałeś zaproszony na obiad lub kolację, przestań proponować gospodarzom, że uregulujesz swoją część, tylko zrewanżuj się zaproszeniem.

Reguła 14. Bądź słowny

Dotrzymuj obietnic i terminów. Przyrzeczenie wizyty w zoo dziecku jest tak samo zobowiązujące, jak przyrzeczenie oddania nowego projektu szefowi. Nie spóźniaj się na spotkania - powiedzenie, że punktualność jest grzecznością królów facet z klasą świetnie zna. Spóźnienia mogą być usprawiedliwione jedynie przez śmierć, ciężkie kalectwo lub stan klęski żywiołowej ogłoszony przez premiera w "Monitorze Polskim", a i to pod warunkiem że nie są notoryczne i że zadzwoniłeś wcześniej, by uprzedzić o obsuwie.

Reguła 15. Bądź uczynny

To znaczy nie nachalny, nie nadgorliwy, ale po prostu życzliwie uczynny. Kiedy chcesz wskazać komuś drogę do siebie, nie dawaj wskazówek przez telefon. Znacznie bardziej pożądane będzie wysłanie maila lub faks z odręczną mapką albo planem miasta z zaznaczonym miejscem. Proponuj, jeżeli to możliwe, że wyjedziesz po kogoś, że go odwieziesz, że nie będzie to krępujące, jeżeli zanocuje u ciebie lub zatrzyma się na weekend. Pamiętaj, że istotą uczynności jest prawdziwa bezinteresowność i że ona właśnie, powiedzmy to sobie szczerze, naprawdę najbardziej się w życiu opłaca.

Reguła 16. Bądź wierny

Miej szacunek dla tradycji, przestrzegaj form i konwenansów - to one, wbrew młodzieńczym buntom, składają się na kulturę i jakość życia. Takie wartości, jak godność, honor, lojalność, patriotyzm są cenniejsze niż majątek.

Reguła 17. Bądź tradycjonalistą

Świat zwariował z tymi sms-ami i mailami, a sztuka pisania listów już niemal całkowicie umarła. E-mail jest dobry do przekazania szybkich, krótkich wiadomości, sms do jeszcze krótszych i jeszcze szybszych. Zupełnie niedopuszczalne jest wysyłanie tą drogą zaproszeń, życzeń z okazji imienin czy świąt. Tym bardziej, iż wszyscy wiemy, że jeden schemat życzeń jest wysyłany do grupy osób, a taki "list" nie świadczy o pamięci, tylko o miejscu w książce adresowej komórki lub komputera. Mężczyzna z klasą wie, że niektóre uroczystości trzeba obejść uroczyście i własnoręcznie skreślić parę słów. By podziękować przyjacielowi, napisać list do kobiety, zapewnić bliskich o swojej pamięci, napisać dedykację na kupionej książce. Najlepiej dobrym, markowym piórem, którego z zasady się nie pożycza. W ten sposób przywołuje się czasy, kiedy obietnica i własnoręcznie skreślone słowa były święte...

Reguła 18. Bądź na poziomie

Nie musisz być lwem salonowym lub bawidamkiem - Stara Szkoła eliminuje czarusiów i zalotników. Twoja wartość towarzyska nie polega na pochlebstwach, gadulstwie i opowiadaniu wątpliwych dowcipów - oszczędna narracja zmierzająca do nieuchronnej pointy, oto twoja siła. Plus wiedza, że lepiej zginąć w pojedynku niż mieć opinię nudziarza. Nie popisuj się swoją erudycją, nie musisz mieć słusznych poglądów na każdy temat.

Kropka nad "i". Podanie jej śniadania do łóżka po upojnej nocy zwiększa szansę na kolejną równie upojną
1. Zadbaj o komfort i bezpieczeństwo, bo wylanie gorącej kawy na dekolt może popsuć każdy poranek.
2. Nie ustawiaj kwiatów w wazoniku z wodą, tylko ozdób tacę lub stolik pojedynczą, niedużą rośliną. To nie są oświadczyny, ale stworzenie atmosfery.
3. Użyj talerzy i sztućców - papierowe tacki sprawdzają się wyłącznie na meczu lub w nadmorskiej smażalni.
4. Dołożenie świeżej opiniotwórczej gazety będzie przekonującym dowodem, że cenisz zalety jej umysłu na równi z zaletami ciała.
5. Zapomnij o jajecznicy na boczku. Po pierwsze, nie zrywacie się na szychtę do kopalni i nie potrzebujecie tylu kalorii, a po drugie, nigdy nie udaje się zachować jej ciepłej do końca posiłku. Przekrój na połowę grejpfruta i delikatnie nożem oddziel po obwodzie miąższ od skórki. Następnie pokrój miąższ w ćwiartki - będzie je łatwiej wyciągać widelcem - posyp brązowym cukrem i włóż na parę minut do piekarnika, aż cukier na wierzchu się skarmelizuje.
6. Filiżankę kawy lub herbaty zakład serwuje zgodnie z upodobaniami P.T. gości.

Całuję twoją dłoń, madame. Mężczyzna Starej Szkoły może być lekko staromodny w gestach i - pod warunkiem że nie trąci naftaliną - tylko dodaje mu to uroku. Całowanie kobiecej dłoni na przywitanie lub w podziękowaniu za coś jest właśnie takim gestem, ale trzeba umieć wykonać go właściwie. Podawaj rękę stanowczo, ale delikatnie - twoja dłoń nie może przypominać śniętej ryby, lecz uchwyt w imadło też jest wykluczony. Nie podnoś jej dłoni do swoich ust, tylko zegnij się i pocałuj ją w półukłonie. Dotknij delikatnie grzbietu jej dłoni ustami - suchymi, na miły Bóg! - i niech to trwa krótką chwilę. Długie, namiętne pocałunki dżentelmen zostawia na inną okazję i inne części ciała.

Wyglądaj dobrze. O prawdziwym stylu decydują szczegóły.

Rozgrzej żelazko na maksimum (high heat) i zmocz bawełnianą ściereczkę o rozmiarach metr na metr. Może być prześcieradło podarte w pasy przez ciebie lub wyjątkowo rozentuzjazmowaną dziewczynę. Połóż spodnie na desce, odegnij nogawkę do góry i wyrównaj kanty. Następnie połóż wilgotną szmatkę na nogawce i zacznij prasować. Mocno dociskaj i wykonuj krótkie ruchy, przesuwając się od szwu od siebie. Kiedy szmatka wyschnie to znak, że pora przesunąć pole pracy. Gdy przednia część nogawki jest już gotowa, zajmuj się tylną. Tym razem przesuwaj żelazko od szwu do siebie. Następnie połóż drugą, nietkniętą jeszcze nogawkę na tej, którą już wyprasowałeś, namocz ponownie szmatkę i wyprasuj ją tak samo, jak poprzednią. Kiedy skończysz, strzepnij spodnie i powieś je, by wystygły. Nie daj się skusić miłemu uczuciu wkładania jeszcze gorących spodni. Wkładanie spodni "na ciepło" tuż po wyprasowaniu zawsze tępi kant.

Pokaż korek. Nawet zwykłą butelkę można otworzyć z klasą.

Następnym razem, otwierając wino, nie wkładaj sobie korka do nosa, jak to zrobiłeś ostatnio na sylwestra. Oto, w jaki sposób można błysnąć przed gośćmi, najlepiej w liczbie pojedynczej rodzaju żeńskiego, zostawiając wrażenie stylu i elegancji.
1. Ustaw butelkę na stole, nalepką zwróconą w twoją stronę i ostrym nożem natnij folię na szczycie szyjki, zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara, od punktu A do punktu B, zostawiając około 5 mm nienaciętego paska. Następnie przesuń nóż o 5 mm w dół szyjki i wykonaj identyczne nacięcie.
2. Odegnij obrączkę z folii. Wyjmij korek.
3. Włóż korek w odgiętą obrączkę i zagnij nadmiar folii tak, żeby korek nie wypadł.
4. Nalewaj z korkiem na górze i nalepką zwróconą w stronę gościa.

Szybkie chłodzenie.

Planujesz romantyczny piknik i zapomniałeś oziębić szampana? Zapamiętaj patent na wypadek, gdybyś dostał angaż w kolejnej serii Jamesa Bonda - zmocz zimną wodą gazetę, owiń nią butelkę, rozpędź samochód do 120 km/h i przez 5 minut jazdy trzymaj butelkę za oknem. Nie próbuj tego, jeżeli angaż jest jeszcze daleko, bo policja ci nie uwierzy, że przygotowujesz się do roli.

Marek Alchimowicz

Men's Health
Dowiedz się więcej na temat: szkoły | korek | Stylu | szkoła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy