Kwiatowy savoir-vivre

Kiedy wręczamy kwiaty, z okazji i bez, warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach, aby nie popełnić gafy. Kwiaty bywają najmilszym podarunkiem, zawsze trafionym. Nie ma znaczenia, czy dajemy wiązankę, czy pojedynczy kwiat.

Jeśli żegnamy kogoś wybierającego się w długą podróż, nie żegnajmy go kwiatami, ponieważ nie zniosą długiej podróży. Wybierając się z życzeniami do bliskich, wybierzmy raczej mieszaną wiązankę (chyba że wcześniej podpytaliśmy, jakie upodobania roślinne ma solenizant). Jeśli okaże się, że kolekcjonuje storczyki, wówczas kwiatem w doniczce sprawimy mu ogromną radość. Kwiaty zawsze wręczamy gospodyni, nawet jeśli przyszliśmy na imieniny jej męża (on otrzymuje prezent). Oprawy wymaga też proszona kolacja - kup wtedy kwiatek dla pani domu.

Na imieniny mamy wybierzmy wiązankę w pastelowych kolorach, z dodatkiem róż i tulipanów, symbolami miłości i przywiązania (lub kwitnącą roślinę doniczkową). Jeśli chcemy wręczyć wiązankę młodej parze w trakcie ślubnej uroczystości - zdecydujmy się na kwiaty średniej długości, by łatwo było dopasować je do innych we wspólnym naczyniu. Nie musimy wykosztowywać się na okazałe bukiecisko, ponieważ i tak utonie w morzu innych. Solenizanta biurowego można uhonorować wspólnym bukietem składkowym lub pojedynczym kwiatem indywidualnie. Przy wspólnej wiązance dla szefa nie kupujmy namiętnych purpurowych róż, odpowiedniejsze będą frezje, goździki, gerbery.

Reklama

Kwiaty dajemy bez opakowania (wyjątkiem są kompozycje w celofanie, którego nie musimy zdejmować). Bukiet wręczamy trzymając go łodygami do dołu. Jeśli sami komponujemy wiązankę, zostawmy dłuższe pędy, by obdarowywana osoba mogła je przyciąć do odpowiedniego wazonu.

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: savoir-vivre | kwiaty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy