Konrad z Bełchatowa

Moje narzeczona - Marta. Kiedyś znajoma i koleżanka, następnie wierna przyjaciółka i powierniczka, a w końcu wspaniała dziewczyna i narzeczona.

Moje narzeczona - Marta. Kiedyś znajoma i koleżanka, następnie wierna przyjaciółka i powierniczka, a w końcu wspaniała dziewczyna i narzeczona.

Moja przyszła żona. Moja królowa. Tylko ona wytrzymała wszystkie moje złośliwości i przytyczki, których czasem i moi kumple by nie znieśli. Typowa chłopczyca i dlatego rozumie mnie jak nikt inny na świecie. Była ze mną w tych złych chwilach, kiedy miałem załamania i jako przyjaciółka zrobiła dla mnie bardzo wiele. Jest dla mnie oparciem, podporą, osobą, która jako pierwsza pokochała mnie mimo moich wad. Gdy budzę się koło niej jest to dla mnie jak promień słońca w pochmurny dzień. Jest najpiękniejszą kobietą na świecie, najbardziej wyrozumiałą dziewczyną, najseksowaniejszą kochanką, najwierniejszą przyjaciółką i najlepszą narzeczoną :)

Reklama

Jest wspaniałą kobietą i wiem, że będzie cudowną żoną oraz matką naszych dzieci. Jestem z niej dumny. To dzięki niej poszedłem na studia i to ona wróciła mi chęć do życia. Jest moją podporą i najlepszym co mogłem dostać od życia.

Praca nagrodzona w konkursie "Uwielbiam ją za..."

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama