Alina Henzel - Korzeniowska: Orgazm, czyli rozkosz bez granic

Głównym tematem kolejnego wydania interaktywnego programu E-MISJA w tv.interia.pl był orgazm. Na pytania internautów odpowiadała nasz ekspert Alina Henzel-Korzeniowska - psycholog, seksuolog i psychoterapeuta.

Pozytywne doświadczenia życiowe, brak kompleksów, dobra kondycja psychiczna, więź z partnerem - jest wiele warunków udanego seksu.

- Ludzie będąc ze sobą w sytuacji intymnej doświadczają przyjemności, bo są ze sobą blisko. Mogą się dotykać, wymieniać pieszczoty, spojrzenia. Mogą się cieszyć sobą jeszcze inaczej niż jest to możliwe na co dzień w sytuacjach społecznych. Sumując, mogą czerpać dużo przyjemności zanim dojdzie do doświadczenia orgazmu. Mogą też odczuwać przyjemność po stosunku, przytulając się, rozmawiając ze sobą, dotykając - wyjaśnia Alina Henzel-Korzeniowska.
Jednak orgazm jest jednym z ważniejszych elementów życia seksualnego i często przysparza wiele zmartwień. Dlatego psycholog wymienia kilka punktów, które mogą być ukrytą przyczyną problemów z rozkoszą:
1. Minimalizm życiowy (taka postawa wobec życia, gdzie człowiek ogranicza sobie właściwie wszystko).
2. Trauma w kontakcie dotykowym wynikająca z użycia przemocy psychicznej lub fizycznej.
3. Brak akceptacji własnego ciała wywołanego zazwyczaj niską samooceną a nie rzeczywistymi defektami cielesnymi.
4. Tabu wobec życia seksualnego. Ukryty komunikat przekazywany dziecku w rodzinie (z pokolenia na pokolenie) na temat "szkodliwości" życia seksualnego i wszystkiego, co z tą aktywnością jest związane.
5. Utrata zaufania do drugiego człowieka będąca wynikiem zaburzonych relacji z osobami znaczącymi, którymi są zazwyczaj matka, ojciec, rodzeństwo, "dziadkowie".

Reklama

Orgazm łechtaczkowy a pochwowy różni się przede wszystkim lokalizacją, jednak seksuolodzy są zdania, że nie ma to znaczenia dla szeroko rozumianej przyjemności. Nie należy degradować orgazmu łechtaczkowego. Orgazm pochwowy istnieje, choć wiele kobiet go nie przeżywa. - Ważne, że kobiety go mają, przecież czują satysfakcję w czasie orgazmu łechtaczkowego. Jeśli jednak kobieta zacznie ubolewać nad tym, że osiąga tylko orgazm łechtaczkowy, to zmniejsza sobie szansę na odnalezienie tego orgazmu pochwowego. Ta myśl nam w tym przeszkadza - mówiła Alina Henzel-Korzeniowska.

Alina Henzel-Korzeniowska jest ekspertem na forum www.seksuolog.org.pl

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama