Wpływ stresu na poziom cholesterolu

Pośpiech, ciągła rywalizacja, nierealne oczekiwania, konflikty, nieporozumienia oraz stałe napięcie emocjonalne, zarówno na gruncie zawodowym, jak i rodzinnym – to główne źródła stresu, z którymi mierzy się współczesny człowiek. W dobie pogoni za sukcesem często zapominamy o szkodach, jakie stres może wyrządzić naszym organizmom.


Walcz lub uciekaj

Kiedy tysiące lat temu przodkowie współczesnego człowieka stawali w obliczu wyzwania lub zagrożenia, mieli do wyboru dwie możliwości – walkę lub ucieczkę. Po błyskawicznym rozpoznaniu niebezpieczeństwa przez korę mózgową, uruchamiały się w organizmie reakcje nerwowe i hormonalne, które, poprzez mobilizację zapasów energii do maksymalnego wysiłku, miały zwiększyć szanse przetrwania. Pobudzone nadnercza rozpoczynały wzmożoną produkcję adrenaliny i noradrenaliny – hormonów stresowych oddziałujących na cały organizm. Krew była przemieszczana głównie do mięśni i mózgu, rosło ciśnienie, przyspieszało tętno i czynności oddechowe. Dla podwyższenia stężenia substratów energetycznych we krwi, wątroba uwalniała do krwiobiegu dodatkowe ilości glukozy, trzustka insulinę, a kwasy tłuszczowe były mobilizowane z tkanki tłuszczowej zapasowej. Aby przetransportować dodatkową porcję energii do tkanek, organizm potrzebował również więcej cholesterolu LDL – tego samego, który, gdy występuje w zbyt dużych ilościach, odpowiada za powstawanie zmian miażdżycowych.

Reklama

Co za dużo, to niezdrowo

Mimo że czasy (a wraz z nimi wyzwania i zagrożenia) się zmieniły, mechanizmy obronne organizmu pozostały te same. W dalszym ciągu stres pociąga za sobą wzrost ciśnienia krwi, zmniejszenie jej przepływu przez układ pokarmowy i wątrobę, nasilenie procesów krzepnięcia oraz wzrost stężenia cholesterolu w osoczu. Taka mobilizacja jest zjawiskiem bardzo korzystnym, ale pod jednym warunkiem – nie może zamienić się w stan przewlekły. Dostosowane do sytuacji zagrożenia procesy metaboliczne sprawdzają się tylko w stanie pogotowia, utrwalone natomiast zaniedbują długofalowe czynności organizmu, co coraz częściej skutkuje rozwojem chorób układu krążenia. Duże stężenie hormonów stresowych (adrenaliny i noradrenaliny) we krwi może prowadzić do uszkodzeń ścian tętnicy, co zwiększa ryzyko powstania blaszki miażdżycowej – zmiany, której rozwój jest uwarunkowany utrzymującym się wysokim stężeniem cholesterolu LDL. Ponadto, długotrwały stres sprzyja pojawieniu się zachowań kompensacyjnych. Człowiek zaczyna więcej jeść (zwłaszcza słodyczy), pić (przede wszystkim kawy i alkoholu) oraz palić. Gdy po pewnym czasie zbada poziom cholesterolu, może się okazać, że utrzymujący się stres, w połączeniu ze szkodliwymi nawykami, spowodował przekroczenie norm.

Jak sobie pomóc?

Jeżeli źródłem problemów z cholesterolem jest długotrwały stres, warto zminimalizować jego występowanie poprzez zmianę stylu życia. Rozkład zajęć w ciągu dnia powinien być zorganizowany w taki sposób, aby ograniczyć pośpiech i zdenerwowanie. Warto wygospodarować czas na relaks, hobby, aktywność fizyczną czy życie rodzinne i towarzyskie. Dobre relacje w rodzinie, pracy i towarzystwie, połączone z pozytywnym myśleniem, zmniejszają odczucie stresu. Podobnie działa odstawienie napojów z kofeiną oraz alkoholu. Warto także przyjrzeć się uważnie swojemu stylowi odżywiania – wielkości i składowi posiłków oraz ich rozłożeniu w ciągu dnia. Źle skomponowany jadłospis może skutkować kolejnymi powodami do stresu, np. otyłością czy podwyższonym poziomem cholesterolu. Codzienne menu warto oprzeć na produktach zbożowych, soi i innych roślinach strączkowych oraz mrożonych i świeżych warzywach. Dobrym pomysłem może się też okazać zastąpienie dotychczas stosowanych tłuszczów do smarowania pieczywa tłuszczami roślinnymi, np. margaryną Benecol wzbogaconą o stanole roślinne, pomagające w obniżaniu poziomu cholesterolu.


materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: stres | zły cholesterol
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy