Odstaw kieliszek, a odmłodniejesz aż o 6 lat

Jeśli dorosłe życie rozpocząłeś od tego, że "na dobranoc" zamiast ciepłego mleka robisz sobie jakiegoś drinka, to nie mamy dla ciebie najlepszych wiadomości. Najmniej zadowolony będzie z nich... twój mózg.

Zdaniem naukowców z Francji i Anglii wspomniane picie "na dobranoc" sprawia, że po kilku latach praktykowania tego nawyku drastycznie pogarsza się pamięć, możliwość koncentracji oraz umiejętności poznawcze. Picie drinków przed położeniem się spać jest według badań szczególnie niebezpieczne w tak zwanym "wieku średnim".

Badacze doszli do tych wniosków po przebadaniu grupy 46-letnich mężczyzn, którzy pili przez dziesięć lat. Kiedy zaczęto badać ich po dekadzie prowadzenia takiego stylu życia okazało się, że ucierpiała na tym najbardziej pamięć tychże osób. Wspomniani panowie byli pod tym względem starsi (sic!) od swoich rówieśników aż o 6 lat.

Reklama

"Zawdzięczają" to oni regularnemu spożywaniu alkoholu, który zwiększa ryzyko zachorowania na choroby naczyń krwionośnych. Z racji tego, iż ich największe zagęszczenie znajduje się w mózgu, to z powodu niedostatecznego dopływu krwi nie może on działać tak, jak powinien.

Uczeni radzą, aby porzucić to przyzwyczajenie jak najszybciej. Dzięki temu organizm sam się oczyści i wróci do dawnej sprawności. Warunek jest jeden: nie można z tym zbyt długo zwlekać.

Oczywiście nikt nie mówi o tym, żeby zupełnie zrezygnować z alkoholu. W końcu informacje o pozytywnym wpływie czerwonego wina na organizm też nie wzięły się znikąd.

Kiedy jednak łapiesz się na piciu każdego dnia, to wiedz, że jest to dla ciebie ostatni sygnał do zmian.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: alkohol | zdrowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy