Niby nic

Czasami coś, co wydaje się głupstwem, wcale nim nie jest. Warto szybko zareagować. Oto twój prywatny system wczesnego ostrzegania.

Zdecydowana większość facetów ma trzystopniowy schemat postępowania gdy dopadną ich kłopoty ze zdrowiem.

Rana cięta, z wystającym mięsem - czym prędzej na pogotowie. Bolący ząb - trzeba w końcu iść do dentysty. Wszystkie "mniej poważne" dolegliwości kwitują: dobra, na pewno samo przejdzie. O dziwo, taki model nawet nieźle się sprawdza, zwłaszcza że liczne dolegliwości (takie jak katar, ból głowy czy drobne rany) istotnie przechodzą w końcu same. Wystarcza czas, aspiryna i plaster.

Niestety, czasami lekceważenie jest mocno nie na miejscu. Pozornie błahe objawy, takie jak krwawienie z nosa, ból kolana czy mały pryszcz, mogą być bowiem zwiastunem naprawdę poważnych problemów. Dlatego warto wiedzieć, kiedy zamiast zgrywać twardziela, trzeba się temu przyjrzeć uważniej.

Reklama

Niby nic: krwawienie z nosa

Gdy zaczyna Ci lecieć krew z nosa, zazwyczaj jesteś przekonany, że znasz przyczynę: suche powietrze, zderzenie nosa z pięścią jakiegoś buraka czy zbyt intensywne "wykopki", gdy nikt nie widzi. Ale krwawienie z nosa może też być objawem nadciśnienia, które dotyka nie tylko starszych panów, ale również prawie co dziesiątego faceta w wieku 30 lat. Gdy masz za wysokie ciśnienie, drobne naczyńka krwionośne w nosie pękają i zaczyna lecieć krew.

Lepiej wtedy zmierz sobie ciśnienie. Możesz to zrobić, np. u cioci albo w jednym z wielu punktów np. w aptekach. Jeśli wyższe niż 140/90 - masz nadciśnienie i lepiej iść do lekarza, zanim stały zwiększony napór krwi na ścianki tętnic zdąży je uszkodzić. A najlepiej mierz ciśnienie przynajmniej raz w roku. Nawet za młodu.

Niby nic: ból w kolanie

Trzeszczenie czy uczucie przeskakiwania czegoś w kolanie to nic niezwykłego po intensywnym meczu czy biegu. Ale jeżeli takie objawy utrzymują się dłużej niż 2 godziny, może to świadczyć o tym, że dopadła cię choroba zwyrodnieniowa stawów. Co robić?

Najpierw sprawdź, czy bolesność kolana nie wynika z przeciążenia. W tym celu zmniejsz intensywność treningu. Jeśli mimo to ból utrzymuje się powyżej 3 miesięcy, masz problem. (Uwaga: urazy stawów w dzieciństwie i młodości zwiększają ryzyko wystąpienia choroby zwyrodnieniowej). Najlepszą metodą ustalenia, czy rzeczywiście cierpisz na tę chorobę, jest prześwietlenie. Jeśli diagnoza się potwierdzi, jak najszybciej zacznij leczenie. Lekarz uznał, że wszystko w porządku? To postaraj się uniknąć kłopotów w przyszłości i zawsze stosuj zimne okłady na obolałe stawy - lód zmniejsza obrzęk, który ma fatalny wpływ na tkankę chrzęstną.

I zrzuć parę kilogramów. Schudnięcie o 5 kg zmniejsza ryzyko choroby zwyrodnieniowej stawów o połowę.

Niby nic: ból gardła

Połykanie czegokolwiek, gdy boli gardło, zakrawa na masochizm, jednak większość z nas próbuje się wyleczyć, łykając samodzielnie ordynowane pigułki. Najwięksi twardziele nie robią nawet tego, tylko czekają, aż samo przejdzie.Taktyka przeczekania nie jest zbyt rozsądna, zwłaszcza jeśli wrażenie, że wszystko, co włożysz do gardła, zamienia się w kaktus, utrzymuje się dłużej niż trzy dni albo zaczynasz tracić głos. Może to bowiem oznaczać, że cierpisz na paciorkowcowe zapalenie gardła. Wtedy pomoc lekarska jest niezbędna. Jeżeli infekcja obejmie również migdałki, pojawia się obrzęk okolicznych tkanek i węzłów chłonnych, co może spowodować zatkanie dróg oddechowych i zaczniesz się dusić.

Niby nic: pryszcz

Gdy masz naście lat, poruszasz się po mieście zawsze w grupie, całą bandą. Później stajesz się samotnym wilkiem. Podobnie jest z pryszczami. Za młodu odwiedzają cię tłumnie, gdy jesteś dorosły pojawiają się sporadycznie i pojedynczo. I wtedy mogą być niebezpieczne.

Coś, co wygląda jak zwykły pryszczyk, w rzeczywistości może być rakiem podstawnokomórkowym - łagodną formą nowotworu skóry. Po czym odróżnić, że masz do czynienia z rakiem, a nie z wypryskiem? Typowy rak podstawnokomórkowy ma perłowy połysk i często u podstawy zgrubienia widać malutkie naczyńka krwionośne. Jeżeli więc zauważysz u siebie pryszcza, który długo nie znika, nie próbuj wyciskać, bo możesz go rozprzestrzenić, tylko lepiej pokaż go dermatologowi. Ta odmiana raka skóry jest w 95% uleczalna, trzeba tylko odpowiednio szybko zareagować. Lekarz usunie zmianę skalpelem albo laserowo.

Niby nic: pęcherze

Pęcherz na stopie wywołany otarciem skóry przez skarpetkę może być nieomylnym sygnałem, że pora oddać śmietnikowi te superbuty i wymienić je na inne, wygodniejsze. Ale żeby pęcherz stanowił sygnał zagrożenia dla zdrowia?! A jednak! Jeżeli pęcherze pojawiają się między palcami stóp, lepiej idź do lekarza. Prawdopodobnie jest to bowiem objaw grzybicy stóp. A pękające pęcherze ułatwiają dostęp bakteriom, co może prowadzić do naprawdę poważnych zakażeń.

"Co roku trafiają mi się pacjenci, którzy na tydzień lądują w szpitalu z poważnym zakażeniem stóp.

Naprawdę można było go uniknąć" - mówi dr Richard Braver, specjalista chorób stóp z New Jersey.

W jaki sposób? Trzeba zatrzymać grzybicę, zanim pojawią się pęcherze. Gdy tylko zauważysz, że masz grzybicę (swędzenie, zaczerwienienie i łuszczenie się skóry między palcami), natychmiast idź do apteki i poproś o preparat przeciwgrzybiczny. Np. maść Lamisilatt lub Daktarin. Smaruj nimi stopy dwa razy dziennie, jednak najlepiej - zanim posmarujesz je wieczorem - przez 20 minut wymoczyć je w osolonej wodzie. Sól wchłonie wilgoć, która jest pożywką dla grzybów - w ten sposób szybciej pozbędziesz się wrednych żyjątek.

Już za późno na profilaktykę? Pęcherze zdążyły popękać? Lepiej pokaż to lekarzowi, bo być może konieczna będzie kuracja antybiotykowa.

Niby nic: ból nogi

Gdy boli cię noga, zazwyczaj składasz to na karb kontuzji, zakwasów, złej pogody, ewentualnie psa sąsiadów, który właśnie wgryza ci się w kostkę. Jednak przyczyna może leżeć znacznie głębiej i około metra wyżej - w twoim sercu. Ból nogi jest bowiem często pierwszym symptomem kłopotów z krążeniem. Naczynia krwionośne w nodze są dłuższe i łatwiej ulegają zatkaniu, krew nie dociera na czas, więc mięśnie stają się niedotlenione. I o ile ból wynikający ze zmian miażdżycowych może być różnie ulokowany (w udzie, łydce, a nawet w stopie), o tyle moment jego nasilenia jest zazwyczaj ten sam - gdy ćwiczysz. Im bardziej intensywne ćwiczenia, tym większe zapotrzebowanie mięśni na tlen. Nie można zlekceważyć tego objawu, bo po nogach przyjdzie czas na serce.

A jak uniknąć miażdżycy? Już dziś rzuć palenie i tłuszcze trans (utwardzone), pij dużo soku pomarańczowego, aby zwiększyć poziom dobrego cholesterolu oraz łykaj witaminę B i kwas foliowy. Jak wykazały badania, regularna suplementacja tej witaminy zmniejsza ryzyko miażdżycy tętnic obwodowych o 1/3.

Piotr Pflegel

Men's Health
Dowiedz się więcej na temat: krew | ryzyko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy