Istnieje związek między ospą wietrzną i udarem mózgu. Poznaliśmy przyczynę

Wirus ospy wietrznej i półpaśca uśpiony w naszych neuronach może się obudzić i zwiększyć ryzyko udaru mózgu. Naukowcy trafili na potencjalnego winowajcę udaru, czyli jednego z najgorszych "killerów" ludzkości.

Udar mózgu może być ubocznym efektem wirusa ospy wietrznej i półpaśca. Po przebytej ospie w dzieciństwie może nam zostać pamiątka w postaci wirusa, który jest "uśpiony" i cały czas jest w naszych komórkach. To oznacza, że prawie każdy z nas może mieć w sobie coś w rodzaju "tykającej bomby".

Na trop kolejnego "winowajcy udaru mózgu" wpadli naukowcy z Uniwersytetu w Kolorado (USA). Ich zdaniem może nim być wirus ospy wietrznej i półpaśca znany pod skrótem VZV (Varicella Zoster Virus). Działa on bardzo podstępnie, gdyż przy pierwszym zakażeniu wywołuje ospę wietrzną, którą przechodzimy przeważnie w dzieciństwie

Reklama

Potem jednak przechodzi w stan uśpienia w czuciowych zwojach nerwowych rdzenia kręgowego. Po wielu latach wirus VZV może się przebudzić i wtedy wywołuje chorobę zwaną półpaścem. Narażone są na nią szczególnie osoby, które mają obniżoną odporność organizmu. Choć trudno w to uwierzyć, ale taką "uśpioną ospę wietrzną" może mieć w sobie nawet 90 procent ludzi na świecie.

Lekarze na podstawie przeprowadzonych badań ustalili, że pojawienie się półpaśca zwiększa ryzyko wystąpienia udaru mózgu nawet o 80 procent. Wszystko przez tzw. egzosomy, które przenoszą białka przyczyniające się do krzepnięcia krwi i stanu zapalnego tętnic. Okazało się, że u osób chorujących na półpasiec liczba takich białek we krwi była nawet dziewięciokrotnie wyższa niż u osób zdrowych.

Lekarze zainteresowali się także, jak długo utrzymuje się ryzyko wystąpienia udaru u osób chorujących na ospę wietrzną czy półpasiec. Jest szansa, że w przyszłości będzie można na podstawie poziomu egzosomów w ludzkim organizmie precyzyjnie ustalać, jakie jest ryzyko wystąpienia udaru mózgu. To może być bardzo ważny krok w walce z tą podstępną chorobą.

Każdego roku około 70 tysięcy Polaków ma tzw. udar mózgu. Jest on wyjątkowo niebezpieczny, gdyż często kończy się śmiercią lub trwałym paraliżem. Do udaru mózgu dochodzi wtedy, gdy obumierają obszary mózgu w wyniku zatrzymania dopływu krwi do jego tkanek. Od lat lekarze próbują ustalić, co powoduje zagrożenie wystąpienia udaru. Zawsze wśród powodów wymieniane są takie czynniki ryzyka jak nadciśnienie tętnicze, palenie papierosów, nadmierne spożywanie alkoholu czy stres.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: udar mózgu | ospa wietrzna | Wirusy | ryzyko | naukowcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy