Czy to prawda, że...

1. GRYPĘ TRZEBA KONIECZNIE PRZELEŻEĆ W ŁÓŻKU

Owszem, tak właśnie brzmią oficjalne zalecenia medyków, ale spytaj któregokolwiek lekarza, czy kiedyś położył się do łóżka z grypą. Innymi słowy, teoria teorią, a praktyka... Choroba ma to do siebie, że zwykle przyplątuje się do człowieka, gdy akurat nie ma na nią czasu.

Dlatego dobrze trzymać się zasady: jeśli tylko możesz, już przy pierwszych objawach grypy lub przeziębienia weź kilka dni wolnego i nie wychodź z domu. Nie tylko dla swojego dobra (zmniejszysz ryzyko powikłań pogrypowych), ale i dla dobra firmy - nie zarazisz współpracowników. Nie ma mowy o chorobowym? Więc idź do pracy, ale staraj się jak najmniej wystawiać na działanie zimna, nie pij alkoholu, jeśli palisz - ogranicz fajki i za dnia łykaj tabletki. Pomogą Ci funkcjonować. A po pracy prosto do domu i do łóżka. Jeśli masz wysoką gorączkę (powyżej 38,5) - nie kombinuj, tylko zostań w domu. Przez te dwa - trzy dni bez Ciebie świat się nie zawali. Naprawdę!

Reklama

2. STULEJKĘ MOŻNA "ROZMASOWAĆ"

Teoretycznie tak, bo skoro skóra może się naciągnąć na brzuchu (gdy tyjemy), to może też rozszerzyć się otwór w napletku - w końcu to też tylko kawałek skóry. Wymagałoby to jednak niesamowitej wytrwałości, odporności na ból i - nie ma się co oszukiwać - szanse powodzenia są nikłe. Zdecydowanie polecamy więc wizytę u urologa, który problem rozwiąże skalpelem.

Operacja jest prosta i nie niesie z sobą praktycznie żadnego ryzyka. Najczęściej stosuje się obrzezanie, ale można też napletek naciąć i zachować. Jeżeli masz stulejkę i do tej pory jeszcze tego nie załatwiłeś, zrób to czym prędzej, bo chociaż problem wydaje się błahy, może prowadzić do wielu powikłań. Jednym z dotkliwszych jest brak możliwości współżycia. I to bolesny brak!

3. ODCISKÓW SIĘ NIE PRZEKŁUWA

Każdy, kto choć raz chodził dłużej po górach lub przebiegł kilka kilometrów w nieidealnie dopasowanych butach, wie, jak potrafią dokuczyć pęcherze na nogach. Wtedy stajesz przed dylematem: przebić, zerwać, nie ruszać? Najlepsze wyjście: przebić zdezynfekowaną igłą (wystarczy, że zmoczysz ją w mocnym alkoholu), wycisnąć delikatnie znajdujący się pod skórą płyn surowiczy i zakleić dużym kawałkiem plastra. Nie zrywaj skóry, bo ona idealnie zabezpiecza przed bakteriami. Plaster ma tylko zapobiec jej przypadkowemu zdarciu.

4. MASTURBACJA JEST CAŁKIEM NIESZKODLIWA

Tylko bez paniki! W zasadzie jest nieszkodliwa, wręcz ma działanie terapeutyczne, bo rozładowuje napięcie, zwiększa odporność organizmu, zapobiega przerostowi prostaty, no i czasami bywa jedynym wyjściem. Jest jednak jedno "ale", coś, o czym warto pamiętać: jeżeli za bardzo przyzwyczaisz się do określonego rodzaju stymulacji (siła nacisku czy też raczej uścisku; tempo; ejakulacja bez pełnego wzwodu...), może to mieć niekorzystny wpływ na Twoje stosunki (w wąskim i szerokim tego słowa znaczeniu) z kobietami.

Niektórzy seksuolodzy właśnie w niewłaściwej masturbacji upatrują przyczyn zaburzeń funkcji seksualnych, takich jak kłopoty z erekcją czy przedwczesny wytrysk. Nie oznacza to wcale, że masz od dziś spać z rączkami na kołderce, ale jeżeli już się masturbujesz, to również w ten najbardziej intymny seks wprowadź nieco urozmaiceń.

Nie, nie mamy na myśli nastrojowej muzyki i kolacji przy świecach sam na sam ze sobą. Wystarczy, że będziesz unikał onanizmu w pośpiechu, gdzieś, gdzie Cię mogą przyłapać czy ze stale jedną i tą samą rozkładówką przed oczami. Odrobina komfortu jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Nawet Onanowi.

5. PIGUŁKA "PO" TO ŚRODEK PORONNY

To przekonanie wzięło się zapewne od słynnych, ale nielegalnych w Polsce pigułek poronnych RU-486. Dostępne w Polsce środki antykoncepcyjne do stosowania po stosunku zawierają dużą dawkę hormonu progestagenu, który nie powoduje poronienia; przyjęty przed owulacją opóźnia ją, a po owulacji - nie dopuszcza do zagnieżdżenia się jajeczka, a tym samym zapobiega ciąży, a nie ją usuwa.

Oficjalne stanowisko WHO w tej sprawie jest jasne: stosowanie progestagenu jako antykoncepcji "awaryjnej" nie jest wywoływaniem poronienia. Jeżeli więc zdarzy Ci się "wypadek" - prezerwatywa pęknie albo się zsunie, noc będzie tak gorąca, że o niej zapomnisz, albo cokolwiek innego - śmiało idź do lekarza i poproś o receptę. Od "wypadku" do wzięcia pigułki nie może upłynąć więcej niż 72 godziny. I oczywiście, w tym przypadku im szybciej, tym lepiej.

6. MLEKO, MIÓD I CZOSNEK DZIAŁAJĄ LEPIEJ RAZEM

Szczerze mówiąc, nam też ten napój wydaje się nieco perwersyjnym zestawieniem smakowym. Podejrzewamy, że czosnek został tam dodany tylko po to, żeby bardziej przypominał małym dzieciom, że to jest lekarstwo. Bo czy ktoś widział kiedyś smaczne lekarstwo? Jeśli na sam widok i zapach takiego specyfiku masz odruch wymiotny - nie katuj się, lecz ogranicz do mleka z miodem. Mleko z miodem rzeczywiście łagodzi ból gardła i działa lekko wykrztuśnie. Antybakteryjny czosnek możesz zjeść później. Będzie równie skuteczny.

7. PO VIAGRZE WIDZI SIĘ NA NIEBIESKO

Jeśli chcesz widzieć świat na niebiesko, załóż niebieskie okulary. Znacznie częściej spotykanym efektem po Viagrze jest erekcja. Ale poważnie: aktywny składnik Viagry - sildenafil - istotnie ma wpływ na impulsy nerwowe przekazywane z oka do mózgu i jednym z efektów ubocznych może być zniebieszczenie obrazu. O tym wszystkim powie Ci jednak lekarz, który Ci Viagrę przepisze. Tylko on potrafi ocenić, czy rzeczywiście jest Ci potrzebna. Sam nie próbuj jej kupować, bo jest kilka poważnych przeciwwskazań do jej zażywania, a po drugie - bez recepty kupisz tylko na bazarze lub w internecie, co w najlepszym przypadku oznacza stratę pieniędzy, w najgorszym - zdrowia.

8. OLEJEK GOŹDZIKOWY JEST NAJLEPSZY NA BÓL ZĘBA

Eee tam, zaraz najlepszy... Na ból zęba najlepszy jest dentysta, ale zanim do niego dotrzesz, olejek goździkowy rzeczywiście może Ci przynieść ulgę i to szybciej niż stosowane zazwyczaj w takich wypadkach środki przeciwbólowe.

To zasługa eugenolu i salicylanu metylu - substancji o właściwościach znieczulających i odkażających. Gdy boli Cię ząb, a masz w nim dziurę, nawiń kawałek waty na zapałkę, kapnij na wacik kropelkę olejku i przyłóż do bolącego miejsca. Jeśli nie masz dziury, po prostu przyłóż wacik do dziąsła koło zęba. Olejek kupisz w aptece bez recepty. Buteleczka kosztuje mniej niż 10 zł. Warto ją mieć zawsze pod ręką. Bo ból ma to do siebie, że najczęściej pojawia się, gdy wszystkie apteki w pobliżu są zamknięte.

Piotr Pflegel

Men's Health
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy