27 sposobów na końskie zdrowie

1. Czekolada

Najlepiej gorzka. Zawiera magnez, który wspomaga myślenie, oraz fosfor i potas. Jest tak napakowana kaloriami, że doskonale zregeneruje cię po wysiłku. Chroni przed chorobami serca i... jest pyszna. Uczeni sprawdzili aktywność ośrodku przyjemności mózgu u osób jedzących czekoladę i okazało się, że kęs czekolady dostarcza więcej przyjemności niż namiętny pocałunek.

2. Przyjaciele

Przyjaźni nie da się kupić. Być może dlatego, że jest bezcenna. Intuicyjnie to wiemy, bo na pytanie zadane w ankiecie większość ludzi odpowiedziała, że przyjaźń jest cenniejsza od pieniędzy. To właśnie od tego, czy mamy przyjaciół, zależy, czy czujemy się szczęśliwi. Dzięki przyjaciołom i znajomym lepiej radzimy sobie ze stresem i problemami życiowymi. Przyjaciel pomoże złapać dystans do problemów w pracy czy z dziewczyną, pomalować pokój, a gdy zdarzy się tragedia - pocieszy.

Reklama

3. Mleko

Zwłaszcza jeżeli chodzisz na siłownię i chcesz zbudować mięśnie. Badania uczonych z McMaster University wykazały, że picie dwóch szklanek odtłuszczonego mleka po treningu przyspiesza przyrost masy mięśniowej. Uczestnicy badania po 10 tygodniach popijania mleka po treningu zanotowali dwa razy większy przyrost mięśni niż ci, którzy pili koktajle z białkiem sojowym. A poza tym, to świetne źródło wapnia i witamin.

4. Drążek

Najlepsze są proste rozwiązania. A trudno znaleźć coś prostszego niż kawałek pręta zamontowanego we framudze drzwi. Owszem, są bardziej wydajne, wielofunkcyjne urządzenia treningowe (zdaniem Marka Dudzińskiego, naszego redakcyjnego eksperta od fitnessu, najbardziej uniwersalne urządzenie to ergometr), ale one zajmują więcej miejsca i są zdecydowanie droższe. Drążek zaś jest tani (od 40 zł, kupisz w sieciowych sklepach sportowych), doskonale rozwija niemal wszystkie partie mięśniowe górnej części ciała i... kusi. Nie musisz się specjalnie przebierać, zmieniać butów etc. Ot, przechodzisz pod nim, chwytasz i się podciągasz. Jeśli zrobisz kilka serii choćby co drugi dzień, tak do zmęczenia, po dwóch miesiącach ramiona będziesz miał jak Atlas. Ten z mitologii.

5. Dwie ręce twoje

Nie ma wygodniejszego i tańszego aparatu do badania jąder. Rak jąder nie jest na szczęście częsty, ale atakuje głównie mężczyzn między 20. a 35. rokiem życia. Proste badanie co miesiąc pozwoli Ci wykryć zagrożenie wystarczająco szybko, by można go było pokonać. Jak to robić? Najlepiej w wannie lub pod prysznicem, w trakcie gorącej kąpieli, kiedy moszna jest rozluźniona i możesz dokładnie obmacać jądra ze wszystkich stron. Jądro powinno być gładkie i lekko uginać się pod naciskiem palców. Jeżeli wyczujesz jakiekolwiek guzki, zgrubienia, opuchlizny - zwłaszcza takie, których wcześniej nie było - zgłoś się do lekarza. Nie wstydź się. Pomyśl, co muszą czuć kobiety u ginekologa.

6. Filtr do wody

Naprawdę wolałbyś nie wiedzieć, jakie świństwa znajdują się w wodzie, która płynie z kranu w twoim mieszkaniu. A już na pewno nie chciałbyś tego pić. Kup porządny filtr do wody albo zamów comiesięczną dostawę świeżego H2O pod drzwi. Zobaczysz, że twoja poranna kawa będzie smakowała o niebo lepiej, herbata nie będzie zostawiać śladów na filiżance, a w Twoich nerkach nie osadzą się kamienie. Najlepsze są filtry działające na zasadzie odwróconej osmozy. Taki filtr zatrzymuje zanieczyszczenia organiczne i nieorganiczne oraz metale ciężkie. Co do wody, wybierając ją, zwróć uwagę, by nie była zbyt mocno zmineralizowana.

7. Jajka

No, skoro już mowa o jajkach... te kurze były wielokrotnie oskarżane o podnoszenie poziomu cholesterolu, ale niezupełnie słusznie. Wprawdzie same w sobie zawierają cholesterol, ale ten cholesterol nie powiększa twojego bilansu. A jak dowodzą badania uczonych z University of Connecticut, ludzie, którzy zjadali codziennie trzy lub więcej jajek, produkowali większe cząsteczki cholesterolu. Nie dość, że większym cząsteczkom złego cholesterolu trudniej jest osadzać się w naczyniach krwionośnych, to jeszcze większe cząsteczki tego dobrego (HDL) łatwiej usuwają LDL. No i oczywiście, jajko jest jednym z najbogatszych źródeł łatwo przyswajalnego białka oraz witamin D i B12.

8. Aspiryna

Niewiele jest leków, które mają więcej zastosowań niż stary, dobry kwas acetylosalicylowy, czyli słynna aspiryna. Aspiryna pomaga utrzymać układ krążenia (chroni przed zawałem i wylewem) w dobrym stanie, zapobiega nowotworom jelita i prostaty, chorobie Alzheimera, pomaga wyjść z przeziębienia i, oczywiście, jest świetna na kaca. Wciąż nieprzekonany? No to jeszcze bonus: tabletka kosztuje mniej niż złotówkę. Stosunek wydajności do ceny - rewelacyjny.

9. Soczewki antyrefleksyjne

Nie poznajesz ludzi na ulicy? Do kina chodzisz tylko na dubbingowane filmy, bo napisy robią zbyt małe? Pędź do okulisty i sprawdź, czy nie masz problemów ze wzrokiem, bo pogorszenie ostrości widzenia nie tyko odcina cię od pięknych widoków, ale może też powodować bóle głowy i - niekorygowane - odciąć cię od świata. A jeśli lekarz uzna, że powinieneś nosić okulary, koniecznie kup takie, które mają soczewki z powłoką antyrefleksyjną. Obraz widziany przez nie jest ostrzejszy, mniej męczy oczy. Ich powłoki antyrefleksyjne przydadzą się też w trakcie nocnej jazdy samochodem. Dobra wiadomość - jeśli masz w pracy monitor, okulary sfinansuje ci pracodawca.

10. Komputerowy trener

Nie jesteś zawodowym sportowcem, ale chciałbyś trenować jak zawodowiec? Kup sobie zegarek Garmin Foreraner 50. Wolne żarty! Nazwanie tego urządzenia zegarkiem to tak, jakby komputer nazwać maszyną do pisania. Owszem, pokazuje czas, ale również mierzy tętno, przebyty dystans,

prędkość biegu, a nawet jazdy rowerem. No i oczywiście, jak na sprzęt terenowy przystało, jest odporny na wodę, więc jeśli zechcesz w nim popływać, również nie ma problemu. Wszystkie dane zapamiętuje i możesz je przenieść do komputera, tworząc sobie bazę danych, jak w profesjonalnym sporcie.

11. Blender

Rano ledwie masz czas umyć zęby, a co dopiero zjeść porządne śniadanie? Kup blender. W kilka minut zmiksujesz ulubione składniki i przyrządzisz sobie pożywny koktajl. Zmiksowane jedzenie łatwiej się trawi i mniej ciąży na żołądku.

12. Prezerwatywa

Nie mogło jej tu zabraknąć. W naszym rankingu środków antykoncepcyjnych wygrała zdecydowanie. Po pierwsze, to jedyny (poza szklanką wody) środek antykoncepcyjny dla faceta. Po drugie - jedyny środek, który chroni cię przed zakażeniem wirusem HIV. Po trzecie - możesz ją kupić w każdym kiosku. Po czwarte - nie tylko chroni i zapobiega, ale również urozmaica. Możesz ją kupić w modnym kolorze, z prążkami, wypustkami, ze środkiem opóźniającym wytrysk, zapachowe, a nawet smakowe. Słyszałeś kiedyś o innych środkach antykoncepcyjnych,

które dają ci tyle możliwości wyboru? My nie.

13. Ciśnieniomierz

Choroby serca są jedną z najczęstszych przyczyn zgonów wśród mężczyzn w Polsce. A że z twoim układem krwionośnym jest coś nie tak, zazwyczaj nie wiesz, dopóki nie leżysz na dywanie, zwijając się z bólu. Uniknij tego, zainwestuj w ciśnieniomierz. Najlepiej taki do zakładania na ramię, nie na nadgarstek - te pierwsze są dokładniejsze. I nie odkładaj go na półkę, tylko sprawdzaj regularnie stan swojego ciśnienia. W ten sposób dowiesz się, że coś jest nie tak, zanim będzie za późno.

14. Warzywa mrożone

Wciąż jemy dużo za mało warzyw. W dużym stopniu zapewne dlatego, że przygotowanie warzyw jest czaso- i pracochłonne. Trzeba je umyć, obrać, kroić, potem gotować... A przecież możesz wrzucić do zamrażarki gotowe warzywne mrożonki, które następnie wyjmujesz, wrzucasz na patelnię czy do garnka i już. Gotowe. Bez brudzenia rąk, higienicznie, szybko i czysto. A po co ci w ogóle te warzywa? To one dostarczają ci witamin, przeciwutleniaczy, mikro- i makroelementów oraz błonnik. Nasz typ: brokuły. Zawierają bardzo dużo żelaza, więcej magnezu niż czekolada i mnóstwo witamin, oraz, co ważne z punktu widzenia faceta, substancje, które chronić nas przed rakiem prostaty. No i są smaczne, najlepiej gotowane na parze.

15 Powerizer

Przygnębiają cię, jako przedstawiciela homo sapiens, nędzne wyniki sportowców w porównaniu z osiągnięciami zwierząt? Chciałbyś biegać szybciej niż pies, skakać wyżej niż kangur i robić większe kroki niż żyrafa? Zaszalej i kup sobie powerizera. To urządzenie pozwoli ci skakać na 2 metry w górę, robić 3-metrowe kroki i wyprzedzić rowerzystę. A przy okazji genialnie ćwiczy poczucie równowagi i koordynację ruchową. Ale przede wszystkim zapewnia niesamowitą zabawę.

16 Sauna

Raz w tygodniu, albo przynajmniej raz w miesiącu idę do sauny. Głęboko pobudza krążenie, przez wzmożone pocenie oczyszcza skórę i cały organizm oraz poprawia odporność. I rozgrzewa. Na pluchę jak znalazł.

17 Rower

Masuje prostatę, poprawia kondycję, nie obciąża stawów, pozwala ominąć korki, jest szybszy niż bieg, nie trzeba go tankować ani ubezpieczać, uniezależnia od komunikacji miejskiej, jest po prostu genialny. Jaki rodzaj wybrać? Dopóki nie doczekamy się w Polsce sensownych sieci ścieżek rowerowych, najlepszym rozwiązaniem jest wciąż rower górski. Zwrotniejszy niż rowery miejskie, a jego grubsze opony lepiej sobie radzą z nierównościami i wszechobecnymi krawężnikami.

18. Nowy materac i pościel

Człowiek przesypia około 1/3 swojego życia. Warto spędzić ten czas w jak najbardziej komfortowych warunkach. Zamiast przewracać się z boku na bok na niewygodnej wersalce, wybierz się do sklepu po porządny twardy materac, a zaśniesz zdrowym, twardym snem. Najlepsze są tzw. materace rehabilitacyjne, zrobione z pianki kauczukowej. Nie są tanie, ale - na litość boską - materaca nie kupuje się co miesiąc, a spędzisz na nim na pewno więcej czasu niż w fotelu swojego auta. Jeśli masz alergię, zaopatrz się w hypoalergiczną kołdrę i poduszkę, a twoich snów nie zakłócą pyłki i roztocza.

19. Wkładki do butów

Po gorącym lecie, przez które przeszedłeś w japonkach japonkach, zamykasz szczelnie stopy w ciężkich zimowych buciorach? Zlituj się nad nimi - zafunduj im wkładki antypotowe. Unikniesz katorgi, jaką jest grzybica, i nie będziesz się wstydził - gdy będąc w gościach - ktoś poprosi cię o zdjęcie butów. Zwyczaj rodem z PRL-u, ale wciąż jeszcze często spotykany.

20. Prawa ręka

Ewentualnie lewa, jeśli jesteś mańkutem, lub jesteś przesądny, lub przesądnym mańkutem. Masturbacja jest - jak bieganie - dostępna w nieograniczonych ilościach, tania i zawsze pod ręką. Zdaniem Guya Greniera, psychologa z University of Western Ontario w Kanadzie: - Masturbacja jest jednym z lepszych sposobów rozładowania stresu. Jeśli masz kłopot z zaśnięciem albo czegoś się boisz, na pewno pomoże. Owszem, wysiłek fizyczny też pomoże rozładować stres, ale masturbacja ma nad nim tę przewagę, że zapewnia trening mięśni ramienia, a ekstrabonusem jest orgazm.

21. Pies

Po pierwsze, pies to jedyne stworzenie, które zawsze, bez wyjątków, cieszy się z twojego powrotu, nawet jeśli wracasz po kilku głębszych. A poważniej: właściciele psów rzadziej cierpią na poważne choroby. Nie ma lepszego motywatora do odklejenia się od telewizora i wyjścia z domu niż pies - potwierdzają to badania prof. Debory Wells z Queen's University w Belfaście. Właściciele psów mają niższe ciśnienie tętnicze i niższy poziom cholesterolu we krwi. Posiadanie psa sprzyja nawiązywaniu kontaktów towarzyskich (no chyba że spacerujesz z agresywnym pitbullem - wówczas wręcz przeciwnie) i wypełnia pustkę, jeśli mieszkasz sam. Co więcej, pies pomaga ludziom radzić sobie z depresją; niektórzy lekarze porównują nawet wpływ psa do działania słynnego prozacu.

22. Urlop

Wiemy, że praca uszlachetnia. Ale bez przesady. Żeby dobrze pracować, trzeba porządnie wypocząć. Dlatego zadbaj o to, żeby przynajmniej dwa razy w roku wziąć dwutygodniowy urlop. Zdaniem specjalistów, właśnie 14 dni odpoczynku pozwala maksymalnie się zrelaksować. Tyle wystarczy, a jednocześnie nie zdążysz się znudzić i nie wypadniesz z obiegu w robocie.

23. Nowoczesne żarówki

Znowu boleśnie uderzyłeś się w palec u nogi, po omacku próbując wymienić wypaloną żarówkę. Nawet jeśli nie zależy ci na przyszłości naszej planety, pomyśl o swojej. Inwestycja w nowoczesne, energooszczędne żarówki na pewno się zwróci. Rzadziej się przepalają, pobierają mniej prądu i emitują mniej ciepła. Czysta energia - czysty zysk.

24. Witamina D

Gdybyś kiedykolwiek znalazł się na bezludnej wyspie i mógłbyś sobie zażyczyć jednej, tylko jednej rzeczy, powinna to być... No dobrze, to zbyt okrutne. Niech to będą dwie rzeczy. Drugą powinna być witamina D. Zapobiega wszystkiemu: od raka prostaty po depresję. Wzmacnia kości, wspomaga odchudzanie, a nawet pomaga w walce z cukrzycą. Zdaniem wielu dietetyków, witamina D to najbardziej niedoceniana substancja odżywcza na świecie. Znajdziesz ją w tranie, wątróbce, jajkach i w nabiale.

25. Badania okresowe

Żeby móc jeździć samochodem, musisz mu raz w roku zrobić przegląd techniczny. I nie widzisz w tym nic dziwnego. Pieczątka w dowodzie rejestracyjnym nawet cię jakby trochę uspokaja. Ale gdy słyszysz o okresowym badaniu lekarskim własnego ciała, odkładasz je zawsze na świętego nigdy. Myślisz, że jesteś bezawaryjny?!

26. Masażer na fotel w aucie

Zanim dojedziesz do pracy, pewnie dobrych parędziesiąt minut spędzasz w korkach. To samo w drodze powrotnej. Jeśli nie masz czasu na codzienny masaż, zaopatrz się w specjalną masująca nakładkę na siedzenie samochodu. Wtedy zamiast przeklinać, stojąc w korku, będziesz mruczał z zadowolenia.

27. Bieganie

O zaletach biegania wręcz nie wypada pisać, bo wiadomo, że to jedna z najlepszych form aktywności; tania, łatwo dostępna i całoroczna. Nawet park nie jest niezbędny. A skoro już biegamy po twardych miejskich chodnikach, warto się zabezpieczyć przed mikrourazami i sprawić sobie buty do biegania z systemem amortyzacji, który nie zmniejsza się wraz z przebiegniętymi kilometrami, bo elementem amortyzacyjnym jest zamknięty w poduszeczce gaz.

Piotr Pflegel

Men's Health
Dowiedz się więcej na temat: czekolada | aspiryna | witamina d | wody | pies | zdrowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy