Diana: fun ridin' bez ciśnienia

- Dziś jednak nie dało się jeździć - pisze Diana z Diverse Extreme Team w dziesiątej części dziennika wycieczki do Les 2 Alpes.

Okazało się, że dziś jednak dało się jeszcze jeździć. Wstaliśmy z ogromnym trudem i pojechaliśmy na górę. Śnieg topnieje dosłownie w oczach. Teraz śmiga się głównie po kamieniach albo po czarnym lodzie. O dużych skoczniach można zapomnieć. Postanowiłam zmienić deskę i okazało się, że to bardzo dobry pomysł. Ostrzejsze krawędzie pozwoliły lepiej trzymać się na lodzie a szerszy rozstaw wiązań - łatwiej jeździć na railach.

Obecnie pozostało nam raczej tylko fun ridin', bez ciśnienia. Największą przyjemność sprawiło mi robienie Double Shifty na średniej skoczni, czyli obrócenie deski najpierw w przód o 90 stopni a później do tyłu.

Reklama

Przed chwilą nad Les 2 Alpes przeszła burza, teraz nad naszym apartamentem rozpościera się wielka tęcza.

Diverse Extreme Team
Dowiedz się więcej na temat: Fun.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy