Przed telewizorem spełniasz więcej normy

Spędzając święta przed telewizorem możesz spodziewać się, że przybierzesz na wadzę parę kilogramów

W tym przypadku nie chodzi o brak ruchu, czy klasyczne świąteczne obżarstwo. Okazało się, że człowiek siedząc przed telewizorem je więcej niż normalnie. Jeśli w czasie oglądania telewizji mamy pod ręką przekąski jest duża szansa, że w najbliższym czasie może nam grozić otyłość.

Brytyjscy eksperci odkryli, że podczas oglądania telewizji lepiej pod ręką nie trzymać chipsów, krakersów, prażonej kukurydzy, czy paluszków. Przyczyna jest dość prozaiczna - w czasie oglądania nieświadomie i w sposób niekontrolowany będziemy jedli.

Reklama

Regularne podjadanie przed telewizorem może prowadzić do otyłości. Zwłaszcza jeśli się to robi w okresie świątecznym, kiedy przysmaków pod ręką jest więcej. Do takich właśnie wniosków doszli naukowcy z uniwersytetów w Liverpoolu i Birmingham studiując wyniki badań przeprowadzonych w latach 1997-2011.

Badacze doszli do wniosku, że oglądanie telewizji, ale też i czytanie książek oraz gazet, kiedy mamy pod ręką jedzenie powoduje niekontrolowane podjadanie. Przyczyną tego jest skupienie mózgu na czytanych lub oglądanych treściach.

Człowiek zapomina o tym, że już jest najedzony i opycha się dalej. W efekcie osoba siedząca przed telewizorem przyjmuje średnio 10 procent więcej kalorii niż powinna, a w drastycznych przypadkach nawet ta liczba sięga 50 procent kalorii więcej.

Eksperci zalecają, aby jeść posiłki w oderwaniu od czytania, czy oglądania telewizji, czy też innych wymagających koncentracji czynności.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nadwaga | zdrowie | aktywność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy