Jak sobie radzić z chorobą lokomocyjną?

Wielkimi krokami zbliża się sezon urlopowy. Ci z was, którzy ciężko znoszą podróżowanie - cierpią na chorobę lokomocyjną, powinni przeczytać nasz wywiad!

W dzieciństwie nigdy nie miałam objawów choroby lokomocyjnej, ale od jakiegoś czasu gorzej znoszę długie podróże. Czy to możliwe, żeby pojawiła się ona u mnie dopiero teraz?

Dr n. med. Katarzyna Nowak: - Tak. Choć choroba lokomocyjna, tzw. kinetoza, dotyczy najczęściej dzieci, zdarza się również, że pojawia się nagle u zdrowych, dojrzałych pacjentów, którzy nigdy wcześniej nie mieli podobnych dolegliwości. Czasami wystarczy, że osoba wrażliwa patrzy na poruszający się przedmiot, jest w stresie lub przebywa w źle wietrzonym pomieszczeniu. Kinetozę obserwuje się również u chorych z podrażnieniem ucha wewnętrznego, a także u ciężarnych. W skrajnych przypadkach nudności i zawroty głowy towarzyszą dynamicznej akcji (np. przy meczu tenisowym) lub przeglądaniu półek sklepowych. Początkowe objawy są bardzo niespecyficzne, polegają na odczuciach gorąca, niewygody, lęku, niepokoju, następnie dusznościach, ucisku w klatce piersiowej, znużeniu, ziewaniu. Później dołączają się zawroty i bóle głowy, nudności, wymioty i objawy wegetatywne, jak ślinotok, suchość w jamie ustnej, nadmierne pocenie, bladość skóry.

Reklama

Ale skąd właściwie biorą się te wszystkie nie przyjemne dolegliwości?

- Bezpośrednimi przyczynami są niedojrzałość lub rozchwianie szlaków nerwowych. Dochodzi do konfliktu docierających do mózgu bodźców: narząd równowagi (błędnik w uchu) wykazuje brak ruchu wewnątrz pojazdu, a na rząd wzroku przekazuje informacje o ruchu na zewnątrz pojazdu i odwrotnie. Dochodzi do "pomieszania zmysłów": komputer pokładowy nie jest w stanie powiązać sprzecznych informacji z różnych zmysłów i po prostu szaleje, dając objawy kinetozy. Wpływ na nasilenie objawów ma stres i czynniki psychiczne, a więc także obawy przed ich wystąpieniem. Zaobserwowano, że nasilenie dolegliwości występuje podczas podróżowania pojazdami o miękkim zawieszeniu, w wysokiej temperaturze otoczenia, ze złą wentylacją i narażeniem na silne, nieprzyjemne zapachy (benzyny, żywności, perfum). W większości przypadków po upływie dłuższego czasu organizm adaptuje się do sytuacji i objawy samoistnie ustępują w trakcie trwania podróży.

W większości przypadków, czyli nie zawsze. Muszą być zatem jakieś sposoby, dostępne leki, które zmniejszają objawy choroby lokomocyjnej.

- Rzeczywiście, na rynku są dostępne leki bez recepty, najczęściej bardzo skuteczne, które można kupić w aptekach oraz na stacjach benzynowych: preparaty zawierające imbir, migdały, mentol, herbata imbirowa lub koperkowa, preparaty magnezu, witamina B6 czy leki przeciwwymiotne. W trudniejszych przypadkach konieczne jest zastosowanie silniejszych leków, które mogą wywoływać objawy uboczne, przez co zażywa się je pod opieką lekarza. Największą ostrożność należy zachować u osób z chorobami przewlekłymi, kobiet ciężarnych i karmiących piersią, a także u osób nadwrażliwych.

A jak zorganizować samą podróż, aby objawy kinetozy były jak najmniej dokuczliwe?

- Po pierwsze: wybierać jak najmniej kołyszące środki lokomocji (najlepiej jazdę pociągiem), siadać zawsze przodem do kierunku jazdy i patrzeć na stabilny punkt w krajobrazie, np. na horyzoncie. W autobusie warto znaleźć miejsce jak najdalej od osi kół, w samolocie tuż ponad skrzydłami, najlepiej przy oknie. Najlepszym wyjściem będzie jazda nocą, kiedy prawie całkowicie wyłączone są bodźce wzrokowe. Przed podróżą należy zjeść lek ko strawny posiłek, unikać ucisku brzucha, ubierając się w swobodny strój, nie pić dużych ilości płynów, (zwłaszcza gazowanych i alkoholu), wybrać drogę z jak najmniejszą ilością za krętów i wzniesień, przyjąć pozycję półsiedzącą, z podparciem głowy. Jeżeli czujemy, że stanie się coś niedobrego, należy zamknąć oczy, oddychać głęboko i myśleć pozytywnie. Pomocna może być miętowa lub mocno kwaśna guma do żucia, a także wietrzenie i przerwy w podróży na świeżym powietrzu, które jest jednym z najlepszych leków przeciwdziałających kinetozie. Nie należy skupiać wzroku na czytaniu oraz mijanych obiektach. (dm)


Żyj zdrowo i aktywnie
Dowiedz się więcej na temat: podróże | choroby | pociąg | samolot | auto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy