Bluetooth i doping: Sportowe buty napakowane technologią

Jordan Bell z Golden State Warriors i jego nike adapt BB /Brian Rothmuller /Getty Images
Reklama

Technologia Nike Adapt BB pomogła już stworzyć buty, które same się sznurują. Teraz koncern zaprezentował kolejną odsłonę swojej innowacji - Nike Adapt BB 2.0.

Można ironizować, że dzieli nas już tylko krok od powstania butów "samozakładalnych" i "samochodzących". Ale w rozwoju tej technologii chodzi o coś więcej, niż tylko ułatwianie życie leniwcom i wygodnickim.

Prawy i lewy but łączą się za pośrednictwem Bluetootha z aplikacją, która dopasowuje ich oplot do kształtu stóp. Można więc mówić o personalizacji obuwia. Każdy człowiek ma przecież inną budowę stopy: szerszą, węższą, z wyższym lub niższym podbiciem. Dlatego dopasowanie butów nie ogranicza się do wyboru właściwego rozmiaru. Przydatne są też jakieś ułatwienia przy zakładaniu i zdejmowaniu obuwia.

Dlatego marka Nike dopracowała swoją technologię Adapt BB i wyeliminowała niedogodności zgłaszane przez użytkowników. Buty Nike Adapt BB 2.0 są też dopracowane pod względem stylistycznym. Detale techniczne nie kłują już w oczy.

Reklama


Słynna sportowa marka ma jednak problem z - jak to nazywa - najszybszym modelem butów wszech czasów", czyli Vaporfly. Międzynarodowa Federacja Lekkiej Atletyki (IAAF) właśnie przygotowuje raport na temat niedozwolonego dopingu technologicznego. Między innym dlatego, że biegacze obuci w innowacyjne Vaporfly, wygrywają wszystkie liczące się zawody.

Wiadomo, że w modelu tym zastosowano sprężyste podeszwy z włókna węglowego. Możliwe, że IAAF po prostu ustali normy zawartości tego komponentu. W najgorszym razie zakaże używania tego typu obuwia w oficjalnych zawodach. Dla amatorów nie ma to jednak żadnego znaczenia. Wiadomo, że ci na olimpiady nie jeżdżą. Będą więc mogli korzystać z szybkobiegów, kiedy tylko zechcą.


PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy