Przeszedł 43 operacje. Dziś wygląda jak mąż Barbie

W wieku 35 lat wielu jego kolegów po fachu jest już dawno na emeryturze, ale nie on. Czeski model, Robert Paulat wciąż liczy się w branży, otrzymuje regularne zlecenia i podpisuje lukratywne kontrakty. Wszystko to zawdzięcza swojej obsesji i... 43 operacjom plastycznym.

Czy dodaliśmy także, że jest łudząco podobny do męża lalki Barbie, Kena? No ale to chyba doskonale widać na załączonym obrazku.

Botoks, zabiegi z użyciem plazmy, chirurgiczne poprawki nosa i ust - on dobrze wie, co znaczy upiększanie własnego ciała. I nie wstydzi się zupełnie tego, że jego zamiarem jest utrzymać młody i fotogeniczny wygląd tak długo, jak tylko się da.

"Mam obsesję na punkcie podnoszenia ludzkiej pewności siebie poprzez poprawę wyglądu" - opowiada.

"Myślę, że nie jestem narcyzem, ponieważ w moim wyglądzie jest zawsze coś, z czego nie jestem do końca zadowolony" - dodaje 35-latek zapytany o samouwielbienie.

"Często zdarza mi się krytykować własny wygląd. Przecież najlepszym tego dowodem jest ponad 40 ingerencji chirurgicznych w poszukiwaniu perfekcji" - wyjaśnia.

Dokładnie 43 zabiegi, które przeszedł sprawiły, że dziś wygląda jak chodząca lalka, żywy Ken. Z tego porównania Robert jest bardzo zadowolony, gdyż od tego podobieństwa zależy w dużej mierze grubość jego portfela.

Czeski Ken karierę modela zaczął w wieku 18 lat. Dziś zdaje sobie sprawę, że jest raczej u schyłku tej pięknej przygody. Dlatego oprócz wdzięczenia się przed obiektywem prowadzi także własny biznes - kafejkę na lotnisku w Pradze.

Pomijając dość nienaturalny i plastikowy wygląd, mamy dla Roberta sporo uznania. Dać się pokroić 43 razy dla gładkiej buźki? To wymaga nie lada męstwa...

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy