Polak kopnie na Wyspach

Angielskie kluby piłkarskie niespodziewanie zaczęły interesować się zawodnikami z naszego kraju. A jeszcze niedawno pojęcie "polski piłkarz" było Brytyjczykom zupełnie obce.

Jak orzekli właśnie członkowie Międzynarodowego Stowarzyszenia Historyków i Statystyków Futbolu (IFFHS), najlepsza liga piłkarska na świecie gra w Anglii.

Jeśli nie liczyć Jerzego Dudka z Liverpoolu, Polacy właściwie w niej nie istnieli. Dość wspomnieć, że ostatnią "polską" bramkę na Wyspach zdobył Robert Warzycha ponad dekadę temu.

Polak ponad wszystko

Tymczasem od otwarcia na początku stycznia tzw. okna transferowego (okres, w którym można kupować piłkarzy) Polacy stali się ulubieńcami brytyjskich menedżerów. Drugoligowy Wolver Hampton tak bardzo chciał mieć w swoim składzie Tomasza Frankowskiego, że był skłonny podwoić stawkę proponowaną jego obecnemu klubowi (do 1,2 mln funtów). Ale propozycja wydania niemal całego budżetu przeznaczonego na transfery nie przekonała hiszpańskiego pracodawcy naszego napastnika. Niewiele mniejsza suma prawdopodobnie nie skusi też Wisły Kraków, od której inna angielska drużyna chciała kupić Radosława Sobolewskiego.

Reklama

Inne angielskie kluby mają jednak więcej szczęścia i chętnie wyciągają ręce po zawodników znad Wisły. Tylko w ciągu ostatniego półrocza na Wyspy Brytyjskie trafiło przynajmniej kilkunastu polskich piłkarzy (np. Rasiak, Olisadebe, Fojut, Kuś), a następni już szykują się do wyjazdu (np. Baszczyński). Jak wyliczył "Przegląd Sportowy", w lutym na Wyspach może grać nawet 25 Polaków.

Dotychczas najliczniejszą grupę polskich piłkarzy za granicą można było spotkać w Niemczech, ale i tak nigdy nie przekraczała ona 20 osób.

Moda na Polskę

Zainteresowanie polskimi futbolistami przyszło w najmniej spodziewanym momencie. Dudek od życiowego sukcesu w Lidze Mistrzów grzeje ławę rezerwowych. Tym samym Polska, jako bodaj jedyny kraj w Europie, jeszcze niedawno nie miała w angielskiej Premier League żadnego reprezentanta (choć grają w niej piłkarze z wielu mniejszych krajów, choćby Estonii).

Zdaniem fachowców, swoista moda na polskich piłkarzy może być efektem dobrej marki, jaką na Wyspach Brytyjskich wyrobili sobie Polacy, jeżdżący tam do pracy w pubach czy sklepach. Swoje zrobiło też wejście Polski do Unii Europejskiej, które ułatwiło ściąganie piłkarzy znad Wisły do brytyjskich klubów.

Maciej Cnota

Fakty

Premier League to według IFFHS najlepsza liga piłkarska na świecie. Polska Orange Ekstraklasa zajęła 46. miejsce, ex aequo z Chinami.

Liga angielska należy do najbogatszych. Dzięki temu grający tam zawodnicy mogą liczyć na najwyższe pensje. Rekordzistą jest Frank Lampard z Chelsea, który co roku pobiera z kasy klubu ponad 9 mln euro.

W Polsce rekordowy kontrakt podpisał Mauro Cantoro z Wisły Kraków. Za trzy lata gry ma dostać milion euro.

Klasa i kasa

Gra w angielskiej lidze piłkarskiej to marzenie wielu futbolistów. Premier League jest uznawana za atrakcyjną medialnie i bogatą. Np. słabiutki sportowo Birmingham, który zajmuje w tabeli przedostatnie miejsce, kusił króla strzelców polskiej ekstraklasy Grzegorza Piechnę zarobkami w wysokości 10 tys. funtów tygodniowo (około 56 tys. zł!).

Dzień Dobry
Dowiedz się więcej na temat: liga | kluby
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy