TrackR Pixel: Gadżet, który pamięta za ciebie

Na rynek trafił właśnie jeden z najmniejszych lokalizatorów bluetooth, który pozwala wyszukiwać zagubione przedmioty osobiste. TrackR Pixel można przypiąć jak brelok do kluczy lub psiej obroży, albo przykleić do rowerowego siodełka.

Jeśli poszukiwany przedmiot znajduje się w zasięgu telefonu, wystarczy wezwać go przez aplikację, a TrackR Pixel wskaże swoje położenie sygnałem dźwiękowym i światłem LED.

Dostępna w aplikacji mapa, daje możliwość bieżącego śledzenia położenia przedmiotu, do którego dołączono lokalizator. W przypadku opuszczenia przez niego strefy zasięgu, gdy np. wyjdziemy z domu bez portfela, na telefon przesyłane jest powiadomienie.

Urządzenie można sparować z produktami wyposażonymi w asystenta głosowego Amazon Alexa lub wykorzystać do odnalezienia połączonego z nim smartfona, który po naciśnięciu przycisku na lokalizatorze, zadzwoni, nawet jeśli jest wyciszony. Funkcja Family Sharing pozwala z kolei informować o zagubionej rzeczy członków rodziny lub sąsiądów, aby wspomogli poszukiwania.

Reklama

- Chcemy, aby ludzie nie musieli już pamiętać gdzie są ich rzeczy. Powinna nas w tym wyręczać technologia- mówi Chris Herbert, współzałożyciel firmy TrackR.

Wyróżnikiem technologii TrackR jest globalna, społecznościowa sieć Crowd Locate. Pozwala ona zlokalizować zagubiony przedmiot nawet jeśli jego właściciel znajduje się poza zasięgiem bluetootha. Potrzebnych informacji dostarczy smartfon któregokolwiek z milionów użytkowników, który akurat znajdzie się w pobliżu. W ten sposób udaje się odnaleźć ponad 2 miliony zagubionych rzeczy dziennie.

TrackR zasilany jest wymienną baterią zegarkową, a wielkością przypomina monetę (ma 5,6 mm grubości i 26,2 mm średnicy), co pozwala na połączenie go nawet z małymi przedmiotami. Urządzenie jest dostępne w dziewięciu kolorach, a jego cena to ok. 100 zł/szt.

materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy