RM 69 Erotic Tourbillon: Niegrzeczny towarzysz podbojów

Zegarek to czasem coś więcej, niż tylko przedmiot wyłącznie użytkowy. Bywa, że jest to gadżet odzwierciedlający styl życia i osobowość posiadacza. Takim zegarkiem na pewno jest Richard Mille 69 Erotic Tourbillon - czasomierz który dzięki pewnej sekretnej funkcji może być naszym sprzymierzeńcem w erotycznych podbojach...

Richard Mille - ta marka z pewnością nie należy do tanich. Swoje zegarki ceni naprawdę wysoko. Rolex? Dobre żarty. RM to cenowa półka o wiele, wiele wyższa. Coś jak sześciopak Roleksów.

Aby stać się posiadaczem cacka sygnowanego nazwiskiem francuskiego biznesmena, trzeba położyć na stół konkretną gotówkę. Przedział cenowy to powiedzmy od 150 tysięcy złotych w górę. A zdarzają się i modele za półtorej miliona. Motto firmy nie bez powodu brzmi: "Wyścigowa maszyna na twoim nadgarstku".

Sylvester Stallone, Felipe Massa, Pharrell Williams, czy Rafael Nadal - ci dżentelmeni mają już w swojej kolekcji zegarki od Richarda Mille. To wiele mówi o polityce firmy, która dba o to, by marka była kojarzona z najbardziej rozpoznawalnymi celebrytami świata z różnych dziedzin.

Najnowszy produkt szwajcarskiej firmy o francuskich korzeniach, to ukłon w stronę dyskretnych uwodzicieli. Model RM 69 Erotic Toubrillon wyposażono bowiem w sekretną funkcję, która może przydać się podczas erotycznych podbojów na salonach.

Twórcy zegarka całkiem sprytnie to sobie obmyślili. W końcu wśród wysokich sfer należy zachować klasę we wszystkim co się robi. Dobrze widziane jest także bycie oryginalnym i ekscentrycznym. Dlatego dyskretny podryw za pomocą wiadomości wyświetlanych na tarczy zegarka wartego tyle, co używane Ferrari (ceny jeszcze nie ujawniono), może okazać się zabójczo skuteczny.

Jak to działa? Zegarek wyposażono w trzy obrotowe tytanowe belki, na których umieszczono proste i dosadne komunikaty. "Chcę cię pieścić szalenie", "Pozwól się pocałować tej nocy", czy "Marzę o tym, by poznać twoje usta". Czy zbyt bezpośrednie? Być może, choć zależy to zapewne od sytuacji i oczywiście samego amanta.

Oczywiście komunikaty nie są wyświetlane przez cały czas. Aktywuje je specjalny przycisk umieszczony w okolicach godziny dziesiątej. Jeśli nie zamierzamy nikogo podrywać, RM 69 Erotic Tourbillon pozostaje po prostu "zwykłym" szwajcarskim dziełem zegarmistrzowskiej sztuki za xxx-set tysięcy złotych/dolarów (niepotrzebne skreślić).

Reklama

Jak już wspomnieliśmy wcześniej, "erotyk" z pracowni Richarda Mille nie ma jeszcze ustalonej ceny. Pewne jest jednak, że na całym świecie nie znajdzie się więcej niż trzydziestu szczęściarzy-bogaczy, mogących podrywać z jego pomocą. Do trzydziestu egzemplarzy właśnie ograniczono limitowaną serię RM 69 Erotic Tourbillon.

Co pozostaje zwykłym szarakom? Rozwiązania są dwa - albo próbujemy się błyskawicznie wzbogacić i załapać na jeden z trzydziestu RM 69 albo podobne komunikaty wyświetlamy na ekranie o wiele tańszego smartwatcha. Skuteczność tego typu działania musicie jednak sprawdzić na własnej skórze...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy