Nurkowanie z rekinami już bezpieczne

Nurkowanie w klatkach, żeby uchronić się przed atakiem rekina to już przeszłość. Teraz nurkowie będą niewidoczni dla rekinów. Ma to zapewnić specjalny kombinezon, zaprojektowany przez australijską firmę.

Powstał specjalny kombinezon, dzięki któremu ponoć żaden rekin nie zobaczy pływającego nurka. Strój jest efektem pracy nad australijskim projektem Shark Attack Mitigation Systems, czyli systemem łagodzenia ataków rekinów. Jego testy były prowadzone u wybrzeży Australii i Stanów Zjednoczonych od lata zeszłego roku. Czy faktycznie dzięki niemu można przestać bać się tych morskich drapieżników?

Firma zaprojektowała dwa kombinezony. Pierwszy jest w odcieniach niebieskiego. Ma zlewać się z morskim otoczeniem i dzięki temu będzie niewidoczny dla rekina. Drugi kombinezon jest czarny w białe paski. Dzięki temu przypomina on trujące ryby, na które rekiny nie polują. Rekin nie będzie w takim razie zainteresowany konsumpcją człowieka ubranego w taki strój. Producent sprzedaje także specjalne naklejki na deski, butle z tlenem czy kajaki.

Reklama

Eksperci są jednak sceptyczni wobec takich kombinezonów. Rekiny kierują się przede wszystkim węchem oraz słuchem. Są w stanie zlokalizować nurka na podstawie wypuszczanych przez niego bąbelków powietrza.

George Burgess zajmujący się badaniem rekinów na Florydzie, twierdzi, że takie kombinezony mogą przynieść odwrotny efekt. Kontrastujące barwy i wzory mogą być wyjątkowo atrakcyjne dla tych drapieżników.

- Kombinezon w paski, dzięki kontrastowi pomiędzy bielą i czernią, może bardzo mocno przyciągać rekiny - mówi Burgess. Dodaje jednak, że każdy sposób, który pozwoli uniknąć niebezpiecznych sytuacji jest dobry i warto szukać nowych rozwiązań.

Ataki rekinów na ludzi są bardzo rzadkie. Rocznie w starciach z drapieżnikami ginie średnio 5 osób.

Kombinezon, wprowadzany na rynek w tym roku, będzie kosztować 495 dolarów.

INTERIA.PL/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy