Idzie wiosna. Odpicowałeś już swój rower?

Rower może odzwierciedlać osobowość właściciela i być oryginalny oraz rozpoznawalny na trasie. Rowerzyści mają do dyspozycji rozmaite gadżety. W jaki sposób można zwiększyć funkcjonalność lub... udziwnić swój jednoślad?

Każdy element roweru można wybrać według własnego gustu. Kolorowe ramy czy naklejki na kierownicę nikogo już nie dziwią. W sklepach można za to kupić kolorowe opony lub też wzorzyste tarcze na koła. Żeby osiągnąć bardziej spektakularny efekt modernizacji swojego roweru można zamontować kolorowe diody bądź też specjalne oświetlenie kół. Koło nie tylko będzie świeciło się w różnych kolorach, ale i wyświetlane na nim będą napisy. Takie "kołowe" gadżety kosztują od 150 zł za kolorową oponę do 1000 zł za indywidualne oświetlenie.

Reklama

Wybór siodełek między piankowymi a żelowymi to już przeszłość. Czarne i klasyczne modele stoją na półkach obok siedzisk w kwiaty, we wzory ludowe czy zwierzęce. Dostępne są również pokrowce na siodełka, dzięki czemu można zmieniać wygląd roweru niejednokrotnie bez potrzeby wydawania mnóstwa pieniędzy. Pokrowce kupić można wodoodporne. Koszt pokrowca to przynajmniej 20 zł. Ceny siodełek rozpoczynają się od kilkudziesięciu złotych, a kończą na prawie tysiącu.

Oświetlenie roweru nie musi być jedynie obowiązkiem. Rowerzyści mogą wybierać, bowiem z całej palety lampek. Dostępne są nie tylko standardowe srebrne bądź czarne, ale również pomarańczowe, niebieskie czy fioletowe, kanciaste czy owalne, mocowane do kierownicy bądź z uchwytem uniwersalnym, który można zaczepić na kasku. Oprócz zwykłych plastikowych kupić można silikonowe, które nawet przy upadku nie połamią się. Ceny lampek zaczynają się już od 20 złotych.

Właściciele smartfonów nie muszą się już bać o swój sprzęt podczas jazdy. Zamiast trzymać telefon w kieszeni czy w plecaku można go po prostu zamontować przy kierownicy. Specjalne uchwyty z wodoszczelnym pokrowcem przyczepia się tak, aby bez trudności i przede wszystkim bezpiecznie korzystać z telefonu podczas jazdy. Może on wtedy dodatkowo służyć, jako nawigacja.

Dla melomanów z kolei stworzono specjalny głośnik rowerowy. Wyglądem przypomina bidon i mocuje się go w tym samym miejscu, gdzie uchwyt na butelkę. Kosztuje około 500 zł i na pewno przyda się na postojach czy biwakach.

Dzwonek rowerowy nie jest dziś jedynie czarną kostką na kierownicy. W internetowych sklepach można znaleźć mnóstwo różnych wzorów. Jednobarwne, w różne wzory, z napisami czy symbolami. Okrągłe i kanciaste. Każdy rowerzysta odnajdzie swój wzór. Za oryginalny dzwonek trzeba zapłacić od 30 do 70 zł.

Fani elektroniki nie powinni być zawiedzeni. Na rower można dokupić specjalną nawigację z mocowaniem na kierownicę. W sprzedaży jest też cyfrowe lusterko, które dzięki kamerze umieszczonej na siodełku czy tylnym kole, wyświetla na ekranie widok zza pleców rowerzysty. Za 600 zł z kolei można kupić inteligentną kierownicę. Oświetla drogę dzięki wbudowanej lampie, dodatkowo mierzy prędkość i służy nawet, jako GPS. Nowy sezon rowerowy zaczął się na dobre. Nowy gadżet na ulubionym jednośladzie może uprzyjemnić kolejne przejażdżki lub wręcz ułatwić rowerowe wyprawy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rower
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy