Mroczne kino ze Skandynawii

Pozory mylą. Za fasadą spokojnej społeczności czai się zło i mrok, z którymi będzie musiał się zmierzyć inspektor Kurt Wallander, bohater bestsellerowych powieści Henninga Mankella, najpopularniejszego europejskiego pisarza kryminałów.

Wallander to nie tylko perfekcyjne kino akcji, ale również znakomicie osadzony w realiach obraz współczesnej Szwecji, pozwalający wniknąć w codzienne życie jej mieszkańców.

Krister Henriksson w mistrzowskiej kreacji tytułowego bohatera zawarł całą złożoność osobowości literackiego pierwowzoru, przekonująco oddając również specyfikę skandynawskiej mentalności, obyczajowości, temperamentu i poczucia humoru.

Mroczny serial o Wallanderze, zrealizowany na podstawie napisanych przez Mankella nowel kryminalnych jest jedną z największych skandynawskich produkcji filmowych w historii.

Reklama

Każda część tego cyklu to w istocie autonomiczny film pełnometrażowy. Akcja rozgrywa się w świecie dobrze znanym z powieści, ale na potrzeby serialu Mankell stworzył zupełnie nowe, oryginalne fabuły.

Szwedzki serial ma mroczne skandynawskie dotknięcie, a grający główną rolę Krister Henriksson wydaje się idealnym odtwórcą postaci detektywa - jest perfekcyjnie wiarogodny jako człowiek z przeszłością, w którym znużenie walczy z niezgodą na zło.

INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Skandynawia | po godzinach
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy